Witam forumowiczów tego ciepłego wieczoru.
Byłem dziś po zmroku na spocie i okazuje się, że panienki nadal się przypalają.
Górna partia rośnie zdrowa, ale reszta niestety żółknie.
W każdej roślinie praktycznie to samo zjawisko.
Podlewane były roztworem gnojówki z pokrzyw, tylko, że ta gnojówka stała całą zimę...
Myślicie, że z tego powodu nawóz nabrał większej koncentracji?
Czy opłaca się je płukać, czy czekać aż deszcz to wypierze?
Dodam jeszcze, że zostały podsypane wapnem kilka dni temu.
Poniżej kilka zbliżeń z dolnych liści.
Liczę na konkretne podpowiedzi. Pozdrawiam, i do następnego upa !