am#2 harvest
AUTOMAZAR #2
HARVEST
86 dnia Automazar #2 zostal sciety, jak juz wczesniej pisalem mokrego wyszlo 240g a glowny szczyt wazyl 38g. Topy bardziej zbite niz u poprzedniego ale nie sa jakimis kamieniami. Malo go otrimowalem poniewaz jest tak oblany lukrem lacznie z liscmi ze chcialem sprawdzic jak to bedzie wygladalo po suszeniu i ewentualnie poprawic triming ale po przesuszeniu wygladaja ladnie.
Po przesuszeniu przed wsadzeniem do sloja na curring waga calosci wynosila 65g a glowny top wazyl juz 12,5g
Suszenie
Ze wzgledu na bardzo mala wilgotosc panujaca u mnie susze w taki sposob.
Lodygi powiesilem w kartonowym pudelku z dziurkami, po 3-4 dniach topy traca ok 2/3 na wadze, znaczy to ze maja wilgotnosc ok30-40%. (w mieszkaniu mam wilgotnosc 20-30% dlatego schna tak szybko) potem wkladam je do sloika na curring zostawiajac go otwartego poczatkowo na kilka godzin i zmniejszajac to co pare dni, wtedy wilgoc ktora zostala we wnetrzu topow rochodzi sie rownomiernie i da sie to odczuc, np przesuszone topy wyciagniete z kartonowej suszarki po kilku godzinach w zamknietym sloiku staja sie znow cale wilgotne i wtedy trzeba otworzyc sloik zeby wilgoc wyparowala.
wrzucam tutaj czesc fotek, beda jeszcze fotki z sekcji doniczki, zeby zobaczyc jak wygladaja korzenie tego monstera i cieszyc oko dzialaniem mikoryzy
wtedy tez podsumuje calosc i zamykam fotorelke
tak wygladalo moje LST
tutaj calosc zbioru
i mala sesja zdjeciowa glownego szczytu
---------- Aktualizacja posta 08-01-2013 20:12 ---------- Czas poprzedniego posta 07-01-2013 13:22 ----------
wrzucam obiecane fotki z sekcji doniczki, korzenie nie byly az tak rozbudowane jak myslalem, ale wygladaja ladnie i zdrowo
bryla korzeniowa
korzen z bliska
pozostalosci po doniczce torfowej
----------------------------------------------
PODSUMOWANIE
Z paczki 5 nasionek wykielkowaly 3 z czego jeden zdechl po kilku dniach, tak wiec zostaly mi 2 panienki, AM#1 i AM#2 (z***ane pestki reklamowalem i dostalem 2 inne jako rekompensate). Oba sciete 86 dnia, z czego pierwszy za wczesnie, powinienem go potrzymac jeszcze tydzien do dwoch ale sie pocisnieniowalem
AUTOMAZAR #1
w 10l doniczce na powierzchni ok 0,11m2 (zajmowal polowe boxa), sciety za wczesnie
Plon: 60g
Topy: puszyste, malo zbite
Smak: 8/10 delikatny, na razie slabo wyczuwalny
Zapach: 9/10 bardzo mocny cytrusowy
Dym: 7/10 troche mi zajezdza kadzidlem, slodkawy
Faza: 8/10 wjezdza po chwili, zdecydowanie head high, bez zamulki, jestes po nim w stanie cos zrobic tylko miesza w glowie. Dobry do towarzystwa, ja sie rozgadalem i rozbawilem. STRASZNE GASTRO (wg leafly.com podstawowe zastosowanie mazara w medycynie to lecznie braku apetytu)
Moc: 8/10 jedyny minus to ze bania moglaby trwac troche dluzej
AUTOMAZAR #2
W doniczce 5,7l na powierzchni ok 0,05m2 (zajmowal 1/4 boxa)
Plon: 65g
Topy: srednio zbite, szczyty dosc mocno, ladnie oblane zywica i duzo brazowo-pomaranczowych wloskow
Smak: 7/10 przed curringiem slabo wyczuwalny
Zapach: 9/10 cytrusowy
Dym: 7/10 zajezdza kadzidlem
Faza: 9/10 grubo wpierala w kanape, jedno bonko z rana i nie zrobisz nic do wieczora, ciezki knock out i grube gastro, o wiele mocniejszy niz poprzedni co potwierdza ze pierwszego scialem za wczesnie
Moc: 8/10 dobry shit ogolnie, lepszy niz nie jeden polski outdoor
Ogolnie polecam ta odmiane, jest silna, wytrzymala na niska wilgotnosc, stres, ma grube mocne lodygi wiec mozna do woli bawic sie LST bez ryzyka zlamania i przyjmuje duza ilosc nawozow, czytalem ze ludzie 300% dawki dawali, ja lalem do 200% i nie bylo zadnych oznak przenawozenia.
Daje duzy plon na ktory realnie trzeba czekac 12-13 tygodni, aha i bardzo pachnie pod koniec flo i podczas suszenia.
Prosze adminow o przeniesienie fotorelki do zakonczonych