Kostek a powiedz mi Ty jakie krewetki trzymasz ? Ja mam red cherry , i myśle nad Crystal Red i Crystal Black jakieś tańsze w gradacji sss maksymalnie <peace>, Bo chciałem blue pearl ale krzyżują sie z CR ;/
pozdro M_S_C!
Ja nie mam aktualnie akwa. Było u mnie w domu od zawsze, ale odkąd się przeprowadziłem kilka lat temu, tak zawsze są ważniejsze wydatki
. Niedługo pewnie będzie. A miałem red cherry i jeszcze te zielone (nie pamiętam nazwy).
na pewno więcej ryb nie wsadzę
już się nauczyłem przy roślinach że lepiej mniej ale utrzymać w dobrej kondycji. Z tego co wyczytałem to Moli będą skubać małe krewetki, więc wpuścić krewetki żeby siedziały zestresowane to nie jest rozwiązanie :bounce:
Za jakeś pół roku jak nauczę się utrzymywać akwa tak jak powinno być to, z tego 25l zrobię krewetkarium a kupię 100l.
Taki mam plan
Spokojnie, nic złego się nie stanie. Jak nie ma wiele roślin, to młode będą na początku zjadane, ale wystarczy, że roślinki podrosną i część zawsze przetrwa. Niech to będzie 10-20%, to i tak dużo, biorąc pod uwagę, w jakim tempie się rozmnażają. No i dodatkowo masz selekcję naturalną - przetrwają najsilniejsze
.
no wlasnie a co brzanki ......bo tez bym chcial krewety kupic,niewpie****a ich ??roslin mam dosc sporo jak co dal bym wiecej zeby mialy sie gdzie ukrywac przed tymi sk***ielami
Jak już wspominałem, krewetki poradzą sobie z KAŻDYMI rybami, byleby tylko miały jakiś gąszczyk w pewnej części zbiornika.
Jeśli masz brzanki w paski to na 100 sumatrzańskie ale te ciemne to sa prawdopodobnie Brzanki mszate (jakoś tak sie to pisze) miałem je bardzo sympatyczne rybki
ale z krewetkami mogą być
tylko że nie będą Ci małe krewetki rosły bo będą zjadane
ale dorosłe na pewno będą spokojnie żyły <joint>
Jak wpuszczałem krewetki do ryb drapieżnych (brzanki i nie tylko) to też na początku nie było widać efektów. Wpuściłem chyba ze 20 do 70 l akwarium i wcale nie można było ich zobaczyć przez jakiś czas. Ukrywały się przez długo, dopóki się odpowiednio nie rozmnożyły i nie poczuły pewniej. Potem "pasły się" zuchwale w każdym wolnym skrawku zbiornika, nie przejmując się zbytnio, że od czasu do czasu któraś padnie ofiarą rybki. Po kilku miechach chyba ze 300 ich miałem.