...ja sie musze wypowiedziec co do fety...mam dwoch dobrych znajomych co brali juz po 1-2 giety dziennie...odtruwali sie po pary razy...jeden dalej bierze...ma jakas tam odmiane schizofrennii na codzien.... gdy wypije dostanie wpie**** albo konczy na komisriacie bo np skacze po autach, leje na maski idt...nic nie pamieta....he...drugi w sumie juz nie bierze ale tez sie dziwnie zachowuje...wnioski sa proste...jesli wpadniesz w "maraton"...to trzeba sie liczyc na to ze twoja psichika zostanie zmieniona bezpowrotnie staniesz sie innym czlowiekiem...kompleksy, fobie zostana nasiolone, przy czym stracisz chec do zycia...czy jest to oplacalne za 2-3 h bycia pseudobogiem wygladajacym zalosnie z czarnymi zrenicami, spocony, zapieprzajacy szczenka jak po***any...jasne ze nie...blee