moczysz szmatke dajesz ją na patyk jakiś wbijasz to w ziemie i od góry przykrywasz sloikiem albo butelką rozciętą <żeby deszcz nie splukal>
jak wy chcecie żeby to dzialalo jak wylewacie to na ziemie albo psikacie tym krzaki inne
... na ślimaki lepszy ślimakol deszcz nie rozpusci
... u mnie sie sprawdza nigdy nie mialem kłopotów jak stosowalem zantybissan teraz przez jeden trydzien nie mialem go na spocie i jakies sk***ysyństwo wykopało mi ziemie ogrodniczą z dolka do polowy razem z roślinkami
...
Chyba że nie pada to czasem też popryskam antybisanem do okoła lekko ale ogolnie zawsze szmatki w słoiki i na patyk ;]
O w ch*j
ja leje anti bissanem i ropa,a widziałem juz niedaleko moich roślin sarny bociany i dziki..do krzakow nikt jakos nie podchodzi ze zwierzyny moze czuja odur z ropy i śmierdzacego bissanu..
LEjesz sobie rope na spota !?!?!?!