Heh, ostatnio podobny dylemat miała moja siostra. W końcu kupiła Forda Focusa 3 drzwiowy z 2.0L z 2000r to ma 130km całkiem żwawe, pali znośnie i części tanie. Trzeba tylko szukać ze zdrową blachą bo lubią rdzę jak sebixy civic
. Proste autko w naprawie dużo rzeczy sam porobisz, fora puchną od tutoriali i różnych przeróbek do woli.
Znowu kolega kocha się w alfach miał już kilka egzemplarzy ale nie miał nigdy żadnego przy którym nie musiałby spędzać niemalże co weekend w garażu. To fajne auto dla dłubiących w samochodach i z większym portfelem. Bo w zakupie jest tania... wiadomo czemu.
Saab - w sumie dużo osób lubi tą markę i tyle samo nie cierpi, deska rozdzielcza jak od klopa ale to już kwestia gustu bardziej we znaki daje się elektryka.. w tym samochodzie była projektowana przez pijanego ruska są o tym poematy. Może renault megane coupe? wygląd całkiem spoko, kumpela takim śmiga i czasem tam jakieś usterki ma ale nic poważnego. Corolla? może nie śliczna ale łatwiej dorwać w stanie używalności niż Civic chyba..Celica też patrzę prezentuje się nie zgorzej a na pewno znajdą się sztuki gdzie niemiec płakał jak oddawał.
Moje typy I
Ford Focus 1.6- 2.0 (ubezpieczenie będzie chyba spore od 2L wzwyż)
Renault Megane coupe
Toyota Corolla
Toyota Celica
Typ II gdzie ciężej o nietuningowanego spojlerem od F1 wozidła
BMW E30 / E36
Golf III / VW Polo 3gen przed liftem
Civic (są jakieś nie tuningowane?)