O ile to faktycznie niskie pH to przecież pH to nie problem sam w sobie tylko pośredni czynnik ponieważ przy za niskim albo za wysokim są nieprzyswajane minerały (przy niskim głównie makroelementy, bo mikroelementy przy np. pH 5 dają rade [z malymi wyjątkami]).
Więc zamiast podawać dolomit i czekać, że może za kilka dni podwyższy pH i minerały zaczną być z powrotem przyswajane to zrobić interwencyjny oprysk z wieloskładnikowego nawozu mineralnego i roślina dostanie minerały do życia w ciągu kilku godzin, a w między czasie i dolomit zacznie działać i wyjdzie w końcu pH w ziemi na prostą.