nasiona marihuany

BAKANIE I JAZDA SAMOCHODEM

Wyszukiwarka Forumowa:

SMIESZNY1

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 19, 2006
Postów
519
Buchów
0
NO JAK U WAS Z JAZDĄ PO ZAPALENIU?
JA NORMALNIE JESTEM MISTRZEM KIEROWNICY!
ZAWSZE JAK "JEDZIEMY PO ZIOŁO" :lol: JA KIERUJĘ I ZIOMKI WIEDZĄ ŻE DOJEDZIEMY I WRÓCIMY BO JEŻDŻE DOBRZE. JAK JUŻ ZAKUPIMY TO PALIMY W POWROCIE.
DOBRA DOPISZĘ PÓŹNIEJ BO JADE W TRASĘ 8)
 

bedziedobrze

Well-known member
Rejestracja
Sty 13, 2006
Postów
64
Buchów
2
ja jeszcze nie mam prawka ale pewne doswiadczenie mam. na poczatku "na swiezo" strasznie nie ogarniam prowadzenia i obslugi samochodu. a pozniej wydaje mi sie ze jezdze za***iscie ( wkrecam sie ;)) tylko ze jade wolno. dopiero po jakims kwadransie za kulkiem daje rade normalnie :) i tez CZUJE sie mistrzem kierownicy
 

Laska

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 15, 2005
Postów
650
Buchów
1
Przydałby sie samochód :p

[ Dodano: 2006-01-25, 11:34 ]
i prawko
 
R

Rider

Guest
Samochód to jedna z moich ulubionych zabawek, normalnie dygam jezdzic po miescie autem z kolesiami ale jak sobie zapale... z glosnikow mocna muza, jednym slowem BooYaka Szaaa, prawko za rok...
 

battleangel

Well-known member
Rejestracja
Gru 15, 2005
Postów
151
Buchów
2
hehe:D ja nigdy nie jeździłem ale z tego co wiem (opowiadali mi starsi kumple bakazce) to podobno sie za***iscie jeździ.... :D
 

SMIESZNY1

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 19, 2006
Postów
519
Buchów
0
Oj to musicie pojeździc bo ja to uwielbiam!
Opowiem wam akcje jakie miałem:
1
Wracamy z Ziomkami z "zakupów" :lol: i jest mgła jak cholera!
Kumpel mówi:
-ty weź akcję odwal i mignij jakiemuś kolesiowi że psy stoją!(nie stały) :D
Ja nie dając się długo prosić daję jakiemuś koleszce po długichi patrzymy..........
Ja Pierd..... Psy z naprzeciwka!!!
wszyscy w szoku bo każdy skuty ja popłoch bo też w niezłym stanie ale nie zareagowali na szczęście!
Jak nas minęli to beka niesamowita!!!
Zwijaliśmy się ze śmiechu całą drogę! :lol: jak opowiezieliśmy w miasteczku historyjkę to też śmiechy były!
Często to wspominamy.

2
Wyruszamy na "zakupy" :p ale już po zapaleniu resztek i jedziemy trasą.
Było ciemno (coś z ciemno) ok 22.
Każdy oświetla nas długimi, a ja mówię co jest grane?
Co się okazało to w jedną stronę jechaliśmy bez świateł bo zapomniałem włączyć!!! :D :mrgreen:
 
R

rasta

Guest
taka jazda super sprawa ale...........


........do czasu jak cię k***y na narkotest nie wezmą albo jak sie gdzieś nie rozwalisz. nie życzę.
 
K

Kosa

Guest
Ja jak jade samochodem na fazie to mam ostrą wkręte :D
Normalnie takie skupienie że nic nie jest w stanie mnie od tego odciągnąć :mrgreen:
 

bialy_mis

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lip 9, 2005
Postów
2,908
Buchów
10
Potepiam jazde samochodem pod wplywem narkotykow... co innego rowerem. Rowerem nie zagrazacie innym tylko sobie.
 
R

rasta

Guest
ja tez potepiam jazdę po dragach i alkoholu szczególnie modocianych kierowców. najpierw niech się nauczą jeźdźić po trzeźwemu.

jeżdżę samochodem od 15 lat po dragach jakieś 7 mam już doświadczenie i wiem ze nawet najdzielniejszy kierowca po dragach ma ograniczone zdolnosci psychomanualne, jest bardzo zamyślony(uważa że wszystko kontroluje a tym czasem ma tam jakieś swoje fazki większe lub mniejsze) a nie jak niektórzy tutaj twierdzą skupiony. prosty przyklad: czy po przejażdce samochodem w stanie upojenia marihuanowego kierowca pamieta calą przejechaną droge, co się dzialo dookala?? Jestem w 100%-ach pewien że nie
wiec na pewno nie jest to bezpieczne dla kierowcy pasazerów jak i innych uczestników ruchu.
 

Lubo

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 20, 2006
Postów
2,863
Buchów
3
Potepiam jazde samochodem pod wplywem narkotykow... co innego rowerem. Rowerem nie zagrazacie innym tylko sobie.

hehe ja raz jechalem to samochodu nie zauwazylem, dobrze ze on zauwazyl mnie bo nie wiem czy bym tu pisal gdyby nie zareagowal. Nie polecam jazdy niczym po zielu
 
A

Arti2784

Guest
Siemanko, co do jazdy samochodem to uwielbiam te bazy!! :D Ale do tego trzeba miec dobry samochod, ja mam bryke stylu limuzyny :) Siadamy sobie wygodnie zazwyczaj jezdzimy kompletem u***iemy sie jak samoloty muza roz***ana ze uszy nie wyrabiaja i lecimy w podróż. Jak jezdzicie to pamietajcie o tym ze jak psy zobacza bryke w ktorej siedza sami młodzi, muza napie****a to praktycznie zawsze jestes zatrzymany :shock: Nigdy nie chowajcie towaru gdzies w samochodzie bo w razie rewizji mozecie miec cieplo, najlepiej miec wszystko przy sobie tak schowane zeby nie znalezli i śmiac sie psom w oczy :mrgreen:
Ale nikt nie wspomnial o jezdzie ścigiem! Otoż ten sport jest dla mnie czyms naprawde wyjatkowym i nie zachecam do jazdy po zielonym bo nie masz takiego refleksu jak powinienes miec i jak zapie****asz b. szybko to opozniona reakcja moze spowodowac cos strasznego juz tak raz mialem :( Roz***alem sprzet a mnie jak wyrwalo z motoru to w locie za***alem w drzewo i do dzis bark mnie napie****a. Nie życze tego nikomu.
Ale jazde samochodem polecam wszystkim ktorzy moga sie za***iscie skoncentrowac i nie zawieszaja sie hehe.
Pozdro
 
R

rasta

Guest
Arti2784 napisał:
Nigdy nie chowajcie towaru gdzies w samochodzie bo w razie rewizji mozecie miec cieplo, najlepiej miec wszystko przy sobie tak schowane zeby nie znalezli i śmiac sie psom w oczy
wlaśnie mialem taką sytuację
jade sobie nawalony, slucham muzy, a tu nagle kolo z lizakiem wyskakuje. sprawdzil dokumenty i mówi że podejżanie wyglądam i że napewno palilem. a ja roześmianny od uch do ucha nawijam mu że nic nie palilem. to on na to, że zaraz się przekonamy i strzela mi rentgen samochodu. trochę mnie tym wkużyl i się nieźle zdygalem bo mialem przy sobie sprzęt do palenia towarek, spida i piksy(wszystko w portwelu oprócz lufy którą mialem w spodniach w kieszeni zaszytej w taki sposób że bylo miejsce wzdluz zamka tylko na lufe). ale pies nie daje za wygraną i szuka dalej tym razem mówi żebym wyciągną wszystko z kieszeni i odwrócil się tylem. zaczyna mnie obmacywać ale na szczęście lufy nie wyczul. ale nie daje za wygraną, przeglada żeczy, które mu z kielni powyciągalem. i tu znów zainteresowanie. pokaż co masz w dokumentach mówi. a ja mu na to że jak już tak chce zobaczyć co mam w portwelu to niech se sam ogląda bo mnie to już zaczyna "wk***..." czy coś w tym stylu. a on mi na to że nie może sam tego zrobić i że ja mu muszę pokazać. ale się nie zlamalem i nie pokazalem. udalo mi się fartem. od tego czasu staram się nic ze sobą nie wozić, a jak już muszę to chowam gdzieś w samochodzie ale tak żeby nie znaleźli. gożej jak by pi**y z psem byli to leże. ale w takiej sytuacji gdzie byś nie schowal to pies znajdzie.

tak na margineśie to nie polecam śmiać się prosto w oczy jeśli się coś ma przy sobie. co innego jeśli jesteś czysty.
 
R

Rider

Guest
rasta napisał:
tak na margineśie to nie polecam śmiać się prosto w oczy jeśli się coś ma przy sobie. co innego jeśli jesteś czysty.

generalnie to zawsze gdy przypal jest to tryskam szczesciem i chomorkiem, nigdy pies ani nik inny zlego slowa a nawet nie podejrzal o nic, mam szczescie, jezdzac czesto autobusami hehe w zyciu nie widzialem na oczy kanara powaznie ;]
 
R

Rider

Guest
...raz kiedys zjarani jechalismy na impreze, to nas zatrzymali na jezdni, i kazali wysc z samochodu przeszukanie idt. no wiec pokoleji kolesi trzepali reszta samochud obszukuje, a ja sobie stojac zagadalem z policjantem, co tam u niego jak tam praca ;] i cos o nowym zadzie, wtedy SLD czy tam LSD ;]... strzepali trzech kolesi, oczywiscie nic nie mieli wiec nic nie znalezli, ja bylem tak zakrecony i wogule zjarany ze zapomialem ze mam w sierodku kurtki 20 tabsow, 2g fryty i 5g palenia oczewiscie po ciekawej i pozytywnej wymianie zdan z policjantem, przeproslili nas za klopot i zyczyli szerokiej drogi i udanej imprezy... albo bylem wtedy za mlody albo to byl cud.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół