W parkach zawsze jest, czekolade tez ogarniesz bez lipy z tego co wiem dobre tematy sa na kreuzbergu
Odkopuję temat. Dla Niemcow temat "dopalaczy" czy "syntetyków" jest zupełnie obcy. Nie mają pojęcia, że to co dostajesz u czarnych z Gorlitzer czy Hasenheide to nic innego jak marne zioło zakrapiane dopkiem, a wielu pseudo palaczy powie Ci że tam jest dobre jaranie, bo "działa"... Tak samo jak "dobry" mają internet w Niemczech czy zasięg GSM - po prostu nie znają niczego innego, nie mają porównania i nie mają pojęcia że dostają trutkę. Przerabiałem temat przez jakiś czas i jarałem to gówno, aż się nie opamiętałem - zdecydowanie
odradzam chyba, że jesteś mega zdesperowany i po prostu chcesz poczuć bombe (można się tym mocno upizgać), a nie masz skąd ogarnąć. W Berlinie niestety podobnie jak w Polsce, trzeba wyrobić sobie kontakty, co jest niełatwe i czasochłonne, bo wiele osób z niewiedzy powie Ci żebyś nie zawracał ludziom dupy i zwyczajnie poszedł "do parku".