R
rasta
Guest
postanowilem ty zapodać link do tematu na temat produkcji co2. jak dla mnie sposób najprostrzy dlatego wart polecenia.
http://www.akwarystyka.com.pl/forum...&start=0&sid=ba533ec4cb55b3fe174fd330657433d0tak patrze na wasze tematy dotyczace co2 i sobie mysle i mysle i wymysliłem na czym polegają wasze podstawowe błedy... mianowicie.. bimbrownia jak tak patrze na cukier to jest droga nawet w utrzymaniu... 2kg cukru miesięcznie... a to juz jest kilka tanich piwek Very Happy system co2 z butli to szkoda gadac.. chyba tylko bogacze sobie na to pozwalają albo ludzie którzy mają tylko to hobby.. wracając do tanszego bimbrowania.. no wiec drozdze to paskudna rzecz.. wiem to bo jestem takze winiarzem i wiem ze na poczatku intensywny jest proces oddychania grzybów, ale potem on spada w miare produkcji %... wiec jak juz chcecie sie bawic z drozdzami to lepiej winko sobie zrobcie Wink ja mam alternatywe... generalnie o około 3000% efektywniejsza i stała... no to juz pisze a jak znajde czas to schemat zrobie.. ale poki co to tylko pomysł i robcie z nim co chcecie..
koszty na tydzien co2 :50gr w sklepie 24gr w hurcie
co jest nam potrzebne.. no najwazniejsze to soda oczyszczona i jakis kwas.. moze byc oczywiscie solny.. nie zartuje starczy kwas cytrynowy albo ocet , albo inne kwaśne cholerstwo Razz no i po zmieszaniu sie tych 2 produktów powstaje co2 + jakas tam sol w zaleznosci czego uzyjemy...
jako ze wsypanie do kwasu sody da nam burzliwy niekontrolowany prtocesz reakcji który potrwa z jednego opakowania gdzies z 25min i lepiej nie byc wtedy w poblizu (w małym pomieszczeniu)bo sie mozemy na ojon szykować... dlatego mam alternatywe... jako ze wytrącająca sie sol spowalnia proces dlatego zabawimy sie w roztworek Smile dzieki temu wymiana bedzie konieczna raz na 2 tygodnie..
znajdujemy sobie pojemnik.. z wieczkiem, ja dostałem w spadku po odzywce na przyrost masy brata (choć raz sie ciesze ze koksił Razz ) ma on pojemność 10l do niego wlałem 1/3 wody i rozpusciłem sporo sody, tak z 3 opakowania bo akurat miałem w domu... do wieczka przytwierdziłem węzyk.. naturalnie uszczelniłem.. dobrze skoro juz mialem roztwor sody i wezyk, to nalezało jakos tam dawac kwasiora Smile wiec zrobiłem 2 otworek.. w to miejsce przytwierdziłemzbiornik z kwasem... a była to butla plastikowa 1,5litra z nalanym wczesniej przygotowanym kwasiorkiem... ja uzyłem octu, bo miałem tez sporo w domu po marynowaniu ... do butli dałem zaworek i wpust doczepiłem do zbiornika głownego.. ostawiłem kroplowanie tak na co około 2-3s i wsio.. sobie kawało a co2 wyłaził... tylko zaczeły sie schodki.. ale to umnie norma wiec poszukałem rozwiązania.. od czasu do czasu butla z ocetem przestawała kapać... dlatego w kapselku zrobiłem 2 otworek... przez niego przeciągnełem cieniutką słomke i jej 2 kawałek przyczepiłem do kolejnego otworu w wieczku pojemnika..
teraz proces jest praktycznie automatyczny ale nie do konca autonomiczny, bo raz na 2 tyg trzeba wszystko uzupełnić.. a ocet czasami szybciej ...zalezy jak sie ustawi zaworek Smile wiec kropelka kwasiora idzie do sody, tam sie wytwarza co2.. jako ze są 2 ujsca co2 to jedna idzie do akwa lub butelki z woda i z tamtąd do akwa, a 2 idzie słomką do butli z octem celem wyruwnywania ciśnienia ... zastanawiałem sie jeszcze nad tym czy nie starczyło by poprostu zrobic dziórki na gorze butelki z octem , ale sie bałem ze ciśnienie co2 bedzie mi uciekało przez kranik zamiast do akwarium.. wiec pozostałem przy zwiększonym ciśnieniu w butelce Smile
a co wy na to? Smile