Jest słabo jak cholera. Planty przed świętami znowu pożółkły.
przelałem je wtedy wyregulowaną wodą o pH 5,7 a wypływu było 6,0. Do tanka zapodałem wodę pH 5,7 i EC 1,7. Co dziwne EC spadło do 1,3 i okazało się że bateria pie****neła w przyrządzie pomiarowym.
Myślałem że są to problemy z odczynem ale chyba jednak błędem było to że nie przesuszałem medium. Zrobiłem to dopiero po świętach - od razu wyjaśniam dla czego - bo nie było mnie w ogrodzie a chce po kolei ogarnąć co jest problemem.
Dzisiaj będzie czwarty dzień jak puściłem wodę o parametrach pH 5,7 i EC hooj wie jakim bo wszędzie *****e remamenty i inne hooje muje, nie mogę nabyć nowej baterii, ale lane było na 10L po 10ml Plagron hydro A+B i 10ml PK 13/14 też plagrona.
Sytuacja ma się dużo lepiej ale szału chyba nie będzie. Jest 49 dzień kwitnienia. Może spuchnie jeszcze ale chyba wątpię. Jednak mineralne nawozy w tym systemie sprawię sprawiają trochę problemów,główną niedogodnością jest dla mnie to że nie mogę sprawdzić pH wypływu. Sytuacja tylko bardziej mnie podgotowuję i myślę to rozkminić, :sunny: myślę też o tych biotabsach ale chyba nie dam za wygraną i polecę jeszcze raz na mineralnych, tym bardziej że jak patrzę to zestaw startowy stoi jakieś 200 zyla, nie myślałem że to aż tyle a ciężko przędę teraz. Do tego pogubiłem pestki a budżet ograniczony okrutnie i nie mam z co wystartować w nowym wegowniku ( a tym razem doopie****ę takiego długiego wega że masakra)
Świeci im 130W, podkręcę jak się ustabilizuje. Jako że to pierwsza moja porażka to by ukoić ból jaki targa moim sercem uszczknołem już troszku no i jakość pozwala trochę otrzeć łzy. Dobra nie będę histeryzował, lecą foty
Pozdro i oby do :harvest: