- Rejestracja
- Mar 28, 2006
- Postów
- 591
- Buchów
- 0
Elo, chciałem się podzielić moją wczorajszą historyjką ;D
No więc to było tak:
nie chciało nam sie isc do szkoly z dwoma ziomkami to postanowilismy se zajarac u mnie na kwadracie;D a ze mielismy 2 bole dobrego matexu to postanowilismy troche poeksperymentowac.;D najpierw seta na leb na lepsze palenie no i jazda.
dwa noze i wiadomo co;D ch***wo wyloilo to jeszcze ze szkla na leb i siedzimy;D
Nagle kolezka to moze wiadro. no to my ok;D kazdy po 1 dobrym wiaderku no i siedzimy dalej;D Juz nas faza lapie, ale kminimy dalej. no i przyszlo na mysl bongo 1,5l butelka malo wody szklo wbite w rure - juz uszczelnione i nabite no to jedziemy!;D po prostu z bonga za***iste buhy lecą kazdy po kolei no i tak w sumie kazdy 3-4 buhy z bonga;D juz najarani, bo kazdy trzymal jak najmocniej dym, zeby go wyloilo jak sk***ysyn;D i nagle kolezka cos zrymowal na farta, a ja sobie w glowie skumalem i rymuje dalej;D podobno ulozylem calą piosenke hip hopową o moim zyciu;D nie pamietam osobiscie;D no dobra siedzimy obora wiadoma sprawa i kazdy nagle jakby na 3 czte ry cos bym opie****il i znow nic nie pamietam;D dobra wychodzimy z domu to juz pamietam;D i idziemy z plecakami pod szkole po kumpli i do ziomka na dalsza zabawe;D -znow brak pamieci- siedzimy u ziomka i patrze a tu stoi to bongo samo co u mnie i kolezka wlasnie nabija!;O najwidoczniej je musialem wsadzic w plecak;D no i jeszcze ja dwa za***iste buchy na cale pluca doslownie no i znow brak pamieci;D dobra poszlismy na miasto po jakiejs godzinie, bo u ziomka zaraz bedą niemcy! (starzy;D- Tak sie kolega wydarl jak mowil mi niekumatemu sluchajacemu muzy jak po***any;D) idziemy po miescie w 5 jeden poszedl do domu;D fala z kazdego no i znow glod. grzejemy do tesco panowie! ( tu smiech i zakupy) najedzeni idziemy gdzies. dobra jakos wytrzezwielismy. reszta ziomkow poszla do domu, a my z kolezka jeszcze siedzimy na lawce i gadamy o wszystkim. no i stwierdzielismy, ze trza by bylo jeszcze troche spalic na wieczor;D jeszcze po dwa porzadne buhy i idziemy do domu;D wbijam do domu, kolacja i w piz*u spac!;D zgasilem swiatlo i masakra! nic nie widze na oczy, zadnego zarysu nic. plynac do kuchni po wode poobijalem sie po sciany. ;D
Jest! w koncu w kime jakos trafilem do lozka;D jeszcze pare po***anych snow i koniec masy.;D
Jak dzisiaj rano wstalem stary opie****il mnie ze opie****ilismy pol lodowki i burdel na kolkach zrobilismy;D ale to byl dzien palenia prawdziwy;D WARTO BYŁO!
a i jeszcze tak dopisze, ze zaczelismy o 9.30 jarać, a wrociłem do domu o 22;D
No więc to było tak:
nie chciało nam sie isc do szkoly z dwoma ziomkami to postanowilismy se zajarac u mnie na kwadracie;D a ze mielismy 2 bole dobrego matexu to postanowilismy troche poeksperymentowac.;D najpierw seta na leb na lepsze palenie no i jazda.
dwa noze i wiadomo co;D ch***wo wyloilo to jeszcze ze szkla na leb i siedzimy;D
Nagle kolezka to moze wiadro. no to my ok;D kazdy po 1 dobrym wiaderku no i siedzimy dalej;D Juz nas faza lapie, ale kminimy dalej. no i przyszlo na mysl bongo 1,5l butelka malo wody szklo wbite w rure - juz uszczelnione i nabite no to jedziemy!;D po prostu z bonga za***iste buhy lecą kazdy po kolei no i tak w sumie kazdy 3-4 buhy z bonga;D juz najarani, bo kazdy trzymal jak najmocniej dym, zeby go wyloilo jak sk***ysyn;D i nagle kolezka cos zrymowal na farta, a ja sobie w glowie skumalem i rymuje dalej;D podobno ulozylem calą piosenke hip hopową o moim zyciu;D nie pamietam osobiscie;D no dobra siedzimy obora wiadoma sprawa i kazdy nagle jakby na 3 czte ry cos bym opie****il i znow nic nie pamietam;D dobra wychodzimy z domu to juz pamietam;D i idziemy z plecakami pod szkole po kumpli i do ziomka na dalsza zabawe;D -znow brak pamieci- siedzimy u ziomka i patrze a tu stoi to bongo samo co u mnie i kolezka wlasnie nabija!;O najwidoczniej je musialem wsadzic w plecak;D no i jeszcze ja dwa za***iste buchy na cale pluca doslownie no i znow brak pamieci;D dobra poszlismy na miasto po jakiejs godzinie, bo u ziomka zaraz bedą niemcy! (starzy;D- Tak sie kolega wydarl jak mowil mi niekumatemu sluchajacemu muzy jak po***any;D) idziemy po miescie w 5 jeden poszedl do domu;D fala z kazdego no i znow glod. grzejemy do tesco panowie! ( tu smiech i zakupy) najedzeni idziemy gdzies. dobra jakos wytrzezwielismy. reszta ziomkow poszla do domu, a my z kolezka jeszcze siedzimy na lawce i gadamy o wszystkim. no i stwierdzielismy, ze trza by bylo jeszcze troche spalic na wieczor;D jeszcze po dwa porzadne buhy i idziemy do domu;D wbijam do domu, kolacja i w piz*u spac!;D zgasilem swiatlo i masakra! nic nie widze na oczy, zadnego zarysu nic. plynac do kuchni po wode poobijalem sie po sciany. ;D
Jest! w koncu w kime jakos trafilem do lozka;D jeszcze pare po***anych snow i koniec masy.;D
Jak dzisiaj rano wstalem stary opie****il mnie ze opie****ilismy pol lodowki i burdel na kolkach zrobilismy;D ale to byl dzien palenia prawdziwy;D WARTO BYŁO!
a i jeszcze tak dopisze, ze zaczelismy o 9.30 jarać, a wrociłem do domu o 22;D