- Rejestracja
- Cze 10, 2012
- Postów
- 27
- Buchów
- 0
SKANDAL!!!
Maryna je we komputrze.
Maryna je we komputrze.
Witam.
Chcę wam zaprezentować mój mikry kawałek wolności, zwany też pcboxem.
Owa pokraczna konstrukcja w której zamierzam hodować konopie posiada następujące parametry:
-Powierzchnia: około 0.07 m2
-Doniczka: 7-8 litrów
-Lampa: Autorska konstrukcja z kartonu po pizzy, ramki na zdjęcia, wiatraczka, taśmy i świetlówek o łącznej mocy 63w.
-Wentylacja: Dwa wiatraczki super stealth niczym bombowiec B2, wtłaczający 80mm 12v@5v, wyciągający 70mm (chyba) 12v@5v z ciekawą funkcją bo sam sobie reguluję obroty zależnie od temperatury.
A oto i zdjęć kilka tejże machiny zagłady:
Box po ultra mega hiper profesjonalnej obróbce w fotoszopie, w celu usunięcia charkteryastycznego burdelu w pokoju.
Box wewnątrz
Włączona lampa
Wyłączona lampa
I zalety posiadania autorskiej kombinowanej lampy
Czas przejść do sedna sprawy, czyli do maryny. Marynę jak wiadomo każdy grower posiadać powinien, gdyż inaczej nie idzie jej hodować.
Nawiasem mówiąc, jest to moja druga już uprawa, miałem kiedyś blueberry, ale zaświeciła banankami i *** Z KOSY.
Moja nasiono konopii nosi dumną nazwę Lemon Skunk, jest to nasiono F1 (nie F2, jak wcześniej napisałem) od Green House Seeds zakupione w sklepie Quakemind, jest feminizowane lecz nie jest to automat. W chwili pisania postu zażywa ono kąpieli w szklance aby transformować w dumnego pełnoprawnego kiełka.
Zasadzone zostanie w około 7 litrach ziemi kwiatowej która ponoć posiada żarcia dla roślin na 4 tygodnie ze styropianem w zintegrowanej z boksem doniczce.
Ale, zawsze jest jakieś ale, posiadam kilka pytań:
1. Walić 12/12 od nasiona czy jednak potrzymać ją trochę na wegu? tak żeby mi boksa nie rozpierdzieliła.
2. Skoro ziemia ma żarła na 4 tygodnie to przez ten czas nawozić czy nie nawozić?
Zapdejtuję jak tylko coś wypełznie z ziemi.
Chcę wam zaprezentować mój mikry kawałek wolności, zwany też pcboxem.
Owa pokraczna konstrukcja w której zamierzam hodować konopie posiada następujące parametry:
-Powierzchnia: około 0.07 m2
-Doniczka: 7-8 litrów
-Lampa: Autorska konstrukcja z kartonu po pizzy, ramki na zdjęcia, wiatraczka, taśmy i świetlówek o łącznej mocy 63w.
-Wentylacja: Dwa wiatraczki super stealth niczym bombowiec B2, wtłaczający 80mm 12v@5v, wyciągający 70mm (chyba) 12v@5v z ciekawą funkcją bo sam sobie reguluję obroty zależnie od temperatury.
A oto i zdjęć kilka tejże machiny zagłady:
Box po ultra mega hiper profesjonalnej obróbce w fotoszopie, w celu usunięcia charkteryastycznego burdelu w pokoju.
Box wewnątrz
Włączona lampa
Wyłączona lampa
I zalety posiadania autorskiej kombinowanej lampy
Czas przejść do sedna sprawy, czyli do maryny. Marynę jak wiadomo każdy grower posiadać powinien, gdyż inaczej nie idzie jej hodować.
Nawiasem mówiąc, jest to moja druga już uprawa, miałem kiedyś blueberry, ale zaświeciła banankami i *** Z KOSY.
Moja nasiono konopii nosi dumną nazwę Lemon Skunk, jest to nasiono F1 (nie F2, jak wcześniej napisałem) od Green House Seeds zakupione w sklepie Quakemind, jest feminizowane lecz nie jest to automat. W chwili pisania postu zażywa ono kąpieli w szklance aby transformować w dumnego pełnoprawnego kiełka.
Zasadzone zostanie w około 7 litrach ziemi kwiatowej która ponoć posiada żarcia dla roślin na 4 tygodnie ze styropianem w zintegrowanej z boksem doniczce.
Ale, zawsze jest jakieś ale, posiadam kilka pytań:
1. Walić 12/12 od nasiona czy jednak potrzymać ją trochę na wegu? tak żeby mi boksa nie rozpierdzieliła.
2. Skoro ziemia ma żarła na 4 tygodnie to przez ten czas nawozić czy nie nawozić?
Zapdejtuję jak tylko coś wypełznie z ziemi.
Ostatnia edycja: