nasiona marihuany

Co robić??

  • Autor wątku KingKamayamaya
  • Data rozpoczęcia
Wyszukiwarka Forumowa:
Status
Ten wątek został zamknięty.
K

KingKamayamaya

Guest
Ave!
Jestem biernym użytkownikiem forum, bo dotychczas wystarczyły mi informacje z netu, z tego forum i z róznych innych źródeł. Hoduje nieznana mi odmiane- dostałem paczke z kilkaset nasionami na jednej z wypraw do Amsterdamu od poznanego tam holendra, mowil mi jaka to odmiana, ale niedosc ze bełkotał, to ja tez niezle byłem porobiony- wiec za chu*a nie pamiętam nazwy. Jest to mój 4 sezon indoor( szafa prawie 1m2, hps 400, temperatura max 28 st, biohumus forte, ziemia kwiatowa+torf+perlit, doniczki 10 litrowe) ale takiej sytuacji jeszcze nie miałem!!
Otoz, z racji tego ze laseczki już od połowy maja sa na flo, topy rosna w oczach, blyszcza od żywicy, dzis wieczorem niemyslac wiele ***alem jednego zacnego topka, odpalilem mikrofale, maszynke do kruszenia wprawiłem w ruch, wysypuje gande na stól, przygladam się i cos mi nie gra- w paleniu jest kilkanascie malych kuleczek, po chwili oględzin jednoznacznie stwierdzam- *****e NASIONA!!!
Ale ku**a skad?? Facetow wyciąłem jak tylko pojawily im się jajca, nie zakłócałem fotoperiodu- uzywam timera i raczej nie mogly się shermic. Dokladnie je obejrzalem i rzeczywiście u wszystkich panienek w kielichach kwiatowych sa malo jasnozielone kuleczki, przy okazji przeszukalem dokladnie wszystkie krzaki w poszukiwaniu zdradzieckich jaj - nie stwierdzam zadych!!!!
Więc o co chodzi?? To jedno pytanie, a drugie- co mam teraz robić?? Robic przedwczesne zniwa ( Bo sadze ze jeszcze ze 2-3 tyg spokojnie mogly by sobie dojrzewac)?? Czy czekac, bo to i tak nie zmieni mocy ( bo z tego co wiem, ilość żywicy nie spada wraz z pojawieniem się nasion, tylko jej produkcja się zmniejsza), a zbiory przynajmniej optycznie byłyby wieksze- bo na razie „na oko” z 6 krzakow bedzie jakies 200gr suszu, w porownaniu do ostatniego indoora w którym wyciągnąłem ponad 300- jest to chu*nia!
Co byscie zrobili na moim miejscu??
 
H

haszyszekk

Guest
Miałem podobną sytuacje z WW ostatnio :pale: jest zapylona, ale uważałem z samcami tip itd... :scratch: :scratch: :scratch:
Czytałęm że pyłek może przebvyć kilka km po czym zapylić rośline... może po prostu gdzieś niedaleko ciebie jest poletko z pylącymi samcami?
Skoro to Twój kótrys z rzędu indoor to pewnie nie popełniłeś żadnego błędu i tak jak mowisze pewnie sie nie shermiły...
Ja bym zostawił je... będziesz miał nasionka i będziesz miał palenie :santa: pzdr
 
R

Rider

Guest
bogusik2 napisał:
Czytałęm że pyłek może przebvyć kilka km po czym zapylić rośline... może po prostu gdzieś niedaleko ciebie jest poletko z pylącymi samcami?
Ta , musiałba by to byc pustynia , tak naprawde pyłek nieprzebedzie nawet 200m jesli na drodze sa drzewa , krzaki itp a tym bardziej w domu.Zapewne za pózno wyciołes samców.
 
Status
Ten wątek został zamknięty.

Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany

Polecana klinika konopna GreenDoctor.pl

Góra Dół