nigdy nie kiełkowałem odrazu na spocie, za dużo słysze od znajomych, że część pestek nie wyszło z Ziemi. W domciu niech sobie pobędą 2 tyg. a kilka dni wcześniej przezwyczajać do temp na dworze. Jak P mówił, ze słabych pestek może wyjść dobra roślilnka.
Co do Szerszeni qna tydzień temu mnie u***ał miałem pod oknem gniazdo i postanowiłem je zlikwidować. Wyglądały jak bzyczące meserszmity, u***ał mnie w plecy po chwili dopiero czuć ból i to taki, że nie mogłem się ruszyć. Jeszcze mam opuchlizne.. na początu wyglądało jakby mi pomarańcz urósł pod skórą.. ale komplikacji nie ma
.
Miałem je wypuścić gdzie indziej.. to je wszystkie zabiłem
, gniazdo do wora i but but but
.
Mają dziwną właściwość, że jak tylko się podejdzie na metr odrazu wyłażą.
A wczoraj wyjąłem sobie z uda kleszcza, mada fak jeden trzymam go w słoiku
. Podobno znieczulają przy ukąszeniu.. ten nie znał się na robocie. Kawałek skóry wyrwałem wraz z nim ;-/ zrobie zdjęcia
.
Może ten nie przenosił virusa krętka i bolerjoza mnie minie
l:
Ciekawe co mnie jeszcze upie****i w przyszłym tygodniu :scratch: