nie no ja wszystko kocham robic jak jestem spalony... prawie wszystko, kazda mysl stajee sie przyjemna kazdezdarzenie duzo bardziej ekscytujące!
Muzyka, Relax, zabawy mózgiem, wyobraźnią, filmy, pogawędki, wygłupy, imprezy... Zioło dobre na wszystko
kiedys napisze dokladnie co lubie robic z takich orginalniejszych rzeczy po spaleniu
dobra wiec pisze:
Lubie wybrac się z małą liczbą ziomów, koleżanek (max 4 maski) w jakies za***iste miejsce z dobrym widokiem, pustym wieczorem
pogadac, wypic piwko do tego wsztyskiego! Max relax! po takich podróżach chce sie żyć
mam kolesia co ciągle ciągnie mnie na jakies schizy np na cmentarz
średno to lubie, ale jak mam ochote na mocne wrazenia to zgłaszam sie do niego
przy takich wyprawach równierz nocą potrafi mi opowiadac takie doskonale wkrety ze naprawde idzie trząś portkami
Czasem pograć na pleju z Ziomem
dobra faza bo w cokolwiek gamy spaleni to nigdy nie skupiamy sie na grze i np wpatrujemy sie w tło,lub wyznaczamy sobie w grze zadanie które zupełnie nie ma nic wspolnego z celem gry (przejechanie trasy od tyłu w wyścigówkach, kto szybciej zginie w strzelankach itp...)
Podelektowac sie wlasnymi myslami uwielbiam, najlepiej przy mocnej muzie
Chorą muzyke taką jak Soundtracki z Silent Hill czy Requiem for a Dream (Rekwiem dla snu)
no a przedewszytstkim pogadac na najglupsze i najdziwniejsze i najbardziej bezsensowne tematy lubie...
jescze wiele rzeczyt lubie, ale nie chce mi sie w tej chwili pisac, jak se cos przypomne to jescze dopisze