nasiona marihuany

Dbamy o zdrówko! Jak przeciwdziałać i leczyć choroby przewlekłe.

Wyszukiwarka Forumowa:
A

Azael

Guest
Dla pracownika biurowego do zrobienia.
Fizyczni nie dadzą rady, pomdleją gdzieś przy maszynach i była by afera ogólnokrajowa, zakazano by diet.

Rivi, jesz dalej codziennie ten askorbinian sodu i cytrynian magnezu?
Zdaj jakiś raport, bardzo mnie ciekawią Twoje odczucia odnośnie skuteczności takiej suplementacji. Jakieś konkretne zmiany w samopoczuciu, wydolności organizmu itp.?
 
R

Rivi

Guest
Odkwaszenie też super sprawa. Ale po co głodówki żeby się oczyścić ? To se przedawkuj witamine c (askorbinian sodu) doprowadź się do biegunki, zesrasz się z 4-5 razy pod rząd i potem masz spokój za .. 3-4h. Potem utrzymuj dawki żeby nie spowodować biegunki i uwierz, że nie będziesz miał problemów z wypróżnianiem żadnych i na prawdę się oczyścisz. Dorzuć jeszcze do dobrego jedzonka co jest podstawą, płatki owsiane np z rana i jako przekąske se też dorzuć po 100g + np dorzuć do tego ze 4-5 jajek a do 'przekąski' se dorzuć przykładowo rodzynek i białko z 3-4 jajek i zetnij na patelni albo w tosterze zapiecz, fajnie sie zetnie i taki fajny zdrowy placek wyjdzie. Askorbinian sodu oczyszcza za***iście, szybko do tego NAWET z metali ciężkich a jak wiadomo, ich praktycznie pozbyć się nie da albo pozbywa sie ich organizm bardzo bardzo powoli a są kur***ko rakotwórcze.

Cytrynian magnezu dziennie pół łyżeczki w sumie rozłożone na 2-3 dawki, rano i na noc lub w południe dokładam jeszcze ale dawki takie same (pół łyżeczki to ile? 2,5g ? ale samego magnezu tam jest ze 300-400mg bo reszta to .. cos jak kwas cytrynowy? zapomniałem w każdym razie jest tak a nie inaczej organiczna forma magnezu która przyswaja sie w <90%), Dorzuciłem jeszcze 10mg cynku (bez dodatków, sam dobry cynk) na noc. Askorbinian sodu dziennie zapodaje 10g, wsypuje to sobie do 6l baniaka z wodą lub 5l (bo dziennie tyle wypijam... bardzo dużo pije). Dorzucam dzień w dzień jeszcze pół łyżeczki kurkumy z pieprzem rano i na noc czyli w sumie 1 łyżeczka wychodzi dziennie, ale przeważnie to po pół.

Co zauważyłem ?

Wystarczą mi 4h snu i jestem wyspany. Jestem zrelaksowany. Bardzo jestem skupiony, co mi się w przeszłości nigdy nie zdażało zawsze miałem problem z koncentracją. Rzuciłem nałóg który zjadał mnie prawie 10 lat, nikotynę. Ostatnio zapaliłem szluga od brata, to myślałem że zwymiotuję, nigdy więcej tego syfu nie zapalę. Nie umiałem rzucić nikotyny, miałem przykre skutku uboczne po odstawieniu, bolała mnie głowa źle sie czułem wściekły chodziłem, o skupieniu mowy nie było. Używałem deskoxanu/tabexu i pomogło chwilowo po odstawieniu miałem to samo i zaczynałem palić. A jak spróbowałem rzucić na 'tym wszystkim ale bez cynku bo o tym nie słyszałem wtedy" to nawet nie miałem skutków odstawienia, nawet łeb mnie nie bolała. Słuchaj, ja przez wiele wiele lat cierpiałem na bóle głowy, po prostu łeb mnie bolała albo czułem coś w głowie, teraz nie mam tego uczucia w ogóle. W ogóle łeb mnie nie boli. Oddaję siuśki często, sram z 5 razy dziennie. Jem zdrowo, więc czuję się za***iście. Staje mi cały czas, nie do zajechania gadzina no mojej to przeszkadza bo se rady z nim dać nie umie.... hehehehehe ale to dobrze przynajmniej nie narzeka że coś z nim nie tak ;) Jestem bardziej pewny siebie bo łatwo mi opanować nerwy, stresu prawie w ogóle nie czuje. Nie choruję w ogóle. Oooo raz pamiętam katar mnie łapał to od razu 5g na raz zjadłem i po 30-40 minutach już kataru nie miałem. Moja kobita chorowała co 3-4-5 tygodni różnie, prze***ane i całe zycie tak miała ... a dzisiaj ? nie choruje już pół roku ? przestała jeść i po nie wiem 2-3 tygodniach znowu ją bierze to dałem jej 250g i zapodaje sobie znowu, ale ona źle dawkuje bo nie systematycznie to to pomaga ale słabiej, pewnie jak ostatnim razem na angine bo sie zapowiada to 2 dni i bedzie zdrowa ;) Ja jak przebywam przy ludziach z grypą żołądkową która u mnie w domu była, zawsze każdego srało a mnie w ogóle, nic kompletnie tylko większe dawki brałem zamiast 10g po kilku dniach 20g i tolerowałem dobrze więc coś w organizmie się działo. No na prawdę to działa. No na prawdę, za***ista sprawa jakbym sam na sobie nie przetestował nie usłyszał bym jakby ktoś mi takie pierdoły opowiadał. Jakbym nie poznał działania tej substancji na organizm i jakie odgrywa w nim role, a odgrywa bardzo znaczące role.

Dobra podsumowując, na prawdę widzę zmiany. Pozytywne zmiany, bo wcześniej spałem np 10h i byłem dalej zaspany, zmęczony ciągle, taki .. no nie do życia. Stresowałem się łatwo. Teraz ? Hehe na prawdę ;) Chce się żyć nawet jak widze ryj mojego starego hehehehe bo wiem że długo juz go nie bede oglądał hehehe


Odbiegając od tematu troszkę..

Jeszcze dołożył bym do swojej 'diety' olej RSO, ale taki co nie zawiera THC, idealny by był z tej Charlotte Web co prawie THC nie ma a innych składników w piz*u i CBD. Jako profilaktyka idealna. Mam też w rodzinie bardzo chore dzieci z padaczkami, napadami jakieś zachwiania równowagi straszne jedno i nic nie pomaga... kilka dzieciaków, no na prawdę serce sie kraja, im też bym taki olej rso z tej charlotte zapodał żeby nie czuły odurzenia a na pewno by pomogło. Ile bym zapłacił za takiego klona na prawde.. ile bym za niego dał. Szkoda że tak małe zainteresowanie tym szczepem. Ale może kiedyś będzie mi dane go dostać, to od razu pod 600w i lece bez przerwy. I przecież kara więzienia też w grę nie wchodzi bo jak ma thc tyle co siewna konopia to co ? nie jest klasyfikowana jako 'marihuanina' wiec kara pieniężna albo zawiasy i w du*e mnie pocałujcie.

Nawet gdybym miał swoje życie narażać, wolność a pomógł bym przeżyć takim dzieciakom, robił bym to bez przerwy, sumienie bym miał czyste że dałem im nadzieje na przyszłość i normalne życie. Ja nie rozumiem ludzi, nie rozumiem że tego nie wprowadzą, że nie pomagają ludziom, dzieciom, znieczulica. Muchę mam w pokoju to ją złapie i wypuszcze za okno żeby nie zdechła i mnie nie wkurzała a co dopiero człowieka.. a jeszcze dziecko, no ludzie ku**a nie jest wam wstyd ? Macie wy w ogóle sumienie ? (mówie o typach którzy mają za nic ludzkie życie tylko pieniądz się liczy).


A i prosze sie nie sugerować moimi dawkami. Przykładowo na mnie za***iście profilaktycznie będzie działać 10g askorbinianu sodu dziennie (nie można przyjmować dużo jednorazowo bo bardzo szybko to organizm zużywa tylko systematycznie podawać najlepiej cały dzień wiec rozpuść w wodzie którą wypijasz dziennie i tyle, temperatura zabija ponoć wit c wiec ma być bez wysokiej temp) a dla innego człowieka styknie 5g dla innego potrzeba już 15g itp.

Każdy niech robi to na wyczucie, niech poznaje swój organizm i zobaczy ile czego mu potrzeba, bo to akurat to się czuje, czuć różnicę ja bynajmniej czuję.

Z magnezem to samo, jeden niech zapoda se 1/4 łyżeczki cytrynianu magnezu i będzie czuł się za***iście inny zapoda całą łyżeczkę i dopiero wtedy lepiej się będzie czuć. Przedawkowanie czuć na organiźmie wiec wtedy zmniejszasz dawke i tyle ale nie przekraczał bym 1 łyżeczki dziennie bo po co, chyba że masz jakąs ekstremalnie ciężką pracę do tego stresującą, łykasz hektolitry kawy czy amfetaminy co wypłukuje magnez to może bym zapodał ... z półtora łyżeczki wtedy zależy jakbym się czuł i jakbym to tolerował.



A właśnie. Ciekawe info mam. Mam znajomego co był w ciągu, ćpał mefedron i pentedron przez kilka miesięcy dzień w dzień, non stop grzał. Wiecie co? No namówiłem go na ten askorbinian sodu walił dziennie ok 20-30g różnie , do tego sylimaryne po 200mg dziennie, cytrynian magnezu właśnie łyżeczkę dziennie, kurkume do obiadu i przed spaniem po 1 łyżeczce takiej nie całej 70% przypuśćmy z pieprzem oczywiście, olej lniany po 3-5 łyżek dziennie (kwasy omega dobre na mózg i serduszko), warzywa, sól himalajska po pół łyżeczki, dużo wody dziennie po 3-4l pił no dla mnie to mało ale wiecej nie był w stanie, jedzenie w miarę ok takie .. no takie se z tym że se pozwalał na słodycze często ale jadał ok w miare.

I co ? kilka dni ćpania non stop naćpany, jak już ostawił bo sie zdecydował bo 'czar prysł' nie czuł takiego szczęscia, dawki pentedronu mówił na początku z 20-30mg go robiło potem po 100-200mg co pół godziny tak 1-2 g dziennie przerabiał (ja pewnie po takiej dawce dziennej to bym umarł, nie wyobrażam sobie no ale on to tolerował..), mefedronu to nie pamietam ile ale do czego zmierzam, chłopak nie miał skutków odstawienia fizycznych że tam drgawki czy jakieś biegunki inne po***aństwa się nie działy. Mało tego, 'ciągoty' miał do tego że ciągle myślał o tym przez kilka dni, potem już mówi 'ale głupi byłem tyle czasu ćpać ale ten czas szybko zleciał nawet bym sie nie zorientował jakby kilka lat minęło..", ciśnienie miał bardzo wysokie po odstawieniu i jak ćpał a teraz ma trochę podwyższone bo krótko nie ćpa ale jest już lepiej o wiele wiele lepiej. No i co ? Nawet nie było po nim widać, że ćpa, normalnie gadał, nie telepało nim, nie miał żadnych dołów pod oczami no nic a znam takich co wystarczy że w krótki ciąg wpadali mało spali mało jedli zero 'dodatków' i co ? Po krótkim czasie pare tygodni i wygladali jak chodzące trupy, na prawde i ani pogadać no po chłopakach.. gadał mi że spał średnio po 2-3h dziennie przez kilka tygodni, no tak co któryś dzień to nie ćpał bo bał sie to przespał sie te kilka godzin bo relanium zapodał czy upalił sie i znowu ćpanie.

Podziękował, że mu du*e trułem i że pomogłem. Bo od czasu jak zaczął robić po mojemu, co mu doradziłem, od razu lepiej się czuł (od razu sraki dostał sie wystraszył ale kontynuował i sraka minęła po 2-3 dniach, szok dla organizmu to był tyle wszystkiego i wydalać zaczął wszystkie syfy a nie z powodu przedawkowania witaminy c czy magnezu). Gada że tego dnia jak to zapodał, w nocy już dłużej, głebszy sen miał i czuł się lepiej. Ćpanie nie powodowało skurczy cycków, łycek, palce tak się nie trzęsły, mroczki przed oczami mu zniknęły, nie czuł rozdrażnienia i zaczął wyglądać jak człowiek a zaczął WIĘCEJ JEŚĆ. No jego stan na prawdę zaczynał się poprawiać ale dalej ćpał. Tak dodam bo zapomniałem opowiedzieć. No ja nie mieszkam z nim to nie wiem dokładnie jak to przebiegało mówię tylko co mi powiedział co sobie przypominam. Ale w każdym razie pomaga.

Aaaaa no i po odstawieniu dałem mu dodatkowo takie witaminy z firmy Olimp do kulturystów, co ja co 2 dzień jem ja pracuje na dole (kopalnia) i zawsze na ciemno żółto sikam no za dużo witamin przewitaminizowany wtedy jestem bo bardzo duże dawki witamin... a on jak zjadał to dziennie do obiadu jak trzeba, przez ok tydzień sikał na przezroczysto, tak organizm prochy wyjaławiają z wszelkich witamin, pierwiastków .. ale organizm wzmocniony, potrafi być o wiele wiele bardziej wytrzymały, nawet jak przyjmujemy cięzkie dragi. Jak zaczął na żółto (złoto) lać to niestał jeść witaminy z olimpu te moje do kulturystów tylko zapodawał to co pisałem wcześniej.

Wiem że to głupota ciągi robić od czego kolwiek, ale jak już ludzie robicie takie głupoty... no to chociaż się zabezpieczcie, bo jak zdrowie raz się posypie to na prawdę możecie już nie mieć szansy powrotu do zdrowia. Nie każdy jest Herkules, nie każdy podoła, nie każdy wytrzyma. Myślcie co robicie.

Dlatego tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mam rację. Ekspert ze mnie żaden, ale uważam że suplementacja zdrowego człowieka a ' zatrutego ' też inaczej powinna się odbywać i trzeba mieć to na uwadze. Obserwować, obserwować, wymieniać się informacjami. Tak się więcej dowiemy ;)


Słyszałem że jak kobiecie w ciąży, podaje się witamine c ale nie dużo, niech będzie z 5g dziennie, to jak dziecko się rodzi, to więcej waży, jest zdrowsze i jest wizualnie większe w porównaniu do innych dzieci. Czytałem właśnie badania, w których jest o tym wzmianka eksperyment* robiony na setkach dzieci i wyniki badań. Potem dzieciom też się podaje askorbinian sodu (nie kwas askorbinowy!!!) w maleńkich dawkach tam rzedu chyba 100-400mg zależy ile dziecko ma lat, do roczku jest chyba 50mg, do 5 lat 2,5g itd no to jest substancja odżywcza która jest przez organizm bardzo bardzo szybko zużywana więc na prawde to są maleńkie dawki, na pewno o wiele bardziej zdrowe od jakichś ***anych papek do dzieci albo tabletek czy zastrzyków. Jak dziecko chore to od razu bym zapodał.

Mam w rodzinie dziecko co dostało zastrzyk bo miało wysoką gorączkę i .. jest kaleką. Normalnie dziecko porąbało, nie umie chodzić chwieje się, ślini się, nie umie gadać tylko majaczy, no płakać mi się chciało jak je zobaczyłem... i to po lekach. Nich zdazy się taki osobnik 1/10 tys albo nawet na 100 tys.. ale zawsze sie znajdzie. A askorbinian sodu mozna przyjmowac bez problemów bo nic sie nie stanie, chociaż mimo wszystko dziecko jakbym miał, to bym dawał w postaci naturalnej. Poszukać naturalnie jakie owoce czy cos ma najwiecej wit c w postaci naturalnej i dawać, no bo dzieci mało potrzebują o wiele mniej niż dorosły więc tu nietrzeba dawać sztucznej (ale i tak organicznej mimo wszystko postaci!) postaci tylko naturalną ;) Chciałbym takiego rso przetestować na dzieciach właśnie ekstremalnie chorych które prawie nie mają kontaktu ze światem, są na silnych lekach jak clonazepam np które psują wątrobę i organy, sprawiają że .. jesteś naćpany no bądźmy szczerzy. A tu olej może sprawić że to będzie skuteczniejsze bez katowania bebechów i przeciw padaczkowy bo po to je clonazepam ten maluch w dawkach co mojego znajomego na łopatki rozkładało dorosłego chłopaka... kilku letnie dziecko to sobie wyobraźcie w którą stronę to wszystko idzie.

Tyle ludziska.

Mam nadzieje że cokolwiek z tych wypocin komuś się przydają. Opisuję tylko moje odczucia, jaki wpływ to ma mnie na mnie i bliskich. Z tego co wyczytałem i zauważyłem i czego na dzień dzisiejszy jestem pewny.

Dziekuje za uwagę.


Aha. Mam książkę od Jerzego Zięby - Ukryte terapie, która jak dla mnie jest książką wartą swojej ceny, dałem ok 60-70zł za nią w księgarni. Jak chcecie, znajdę czas, porobię zdjęcia i wrzucę. Może bedziecie chcieli sobie poczytać ? Pisze tam właśnie J.Z. o askorbinianie sodu, witaminie d, selenie itd czyli najlepsze środki antynowotworowe. Ten gościu na yt se zobaczcie też mówi o oleju z konopi że leczy nowotwory że jest bardzo skuteczny i opowiada tez o mechanizmach jego działania. Dla mnie koleś ogarnięty, jeździ po świecie i szuka różnych sposobów leczenia i zapobiegania ludzi.
 
Ostatnia edycja:

khali

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 5, 2007
Postów
720
Buchów
3
Odznaki
3
Rivi a co powiesz o tym Kwasie L-askorbinowym i chlorku magnezu sześciowodnym? Miałeś z tym styczność?
 
R

Rivi

Guest
Khali, a więc tak. Myślałem o tym kwasie L-askorbinowym, ale osobiście bym tego nie stosował. Dlaczego? Bo są przypadki śmiertelne używania tego kwasu L-askorbinowego, przedawkowania co prawda po podaniu dożylnym ale są. Następna sprawa, dawki muszą być o wiele mniejsze niż w przypadku askorbinianu sodu, co sprawia że będzie to mniej skuteczne. Następna sprawa, ta forma drażni żołądek w większych dawkach a askorbinian sodu nie. Następna sprawa, ma kwaśny odczyn a askorbinian sodu neutralny. Askorbinian sodu jest formą łagodniejszą i ma skutki uboczne dosłownie śmieszne po przedawkowaniu, a nie wiem jak to dokładnie z kwasem L-askorbinowym ale zdaje się że skutki są już poważniejsze i NIE NADAJE SIĘ DO PODAWANIA INIEKCYJNEGO. Kiedyś sie tego używało dożylnie to dawali ludziom po 1 do 2g dziennie jak się nie mylę a askorbinianu sodu to potrafią dawać chorym nawet po 150g na dobę i taka jest różnica, że jest o wiele lepiej tolerowany przez organizm.

A żeby skutecznie działała witamina c, musi być w dawce te 5-18g dla zdrowego człowieka przykładowo a ... ten kwas L-askorbinowy jak doustnie przyjmiesz te kilka g najwyżej no to co to ma niby zdziałać ? Chodzi o lepsze, mocniejsze i bezpieczne działanie profilaktyczne i lecznicze więc wszystko przemawia wg mnie za askorbinianem sodu.

Bałbym się osobiście dawkować w dawkach powyżej 3g, 4g tego kwasu L-askorbinowego, a askorbinianu sodu nie boję się zjeść i 40g dziennie jak chory jestem bo organizm za***iście go toleruje, najwyżej się zesrasz i siara w domu ale nie zjedziesz a prawdopodobne że po kwasie L-askorbinowym byś mógł zjechać a na pewno byś się zatruł.

Tyle w teorii, tyle co wiem o różnicach między nimi. Aczkolwiek, nie stosowałem, nie zatrułem się tym to nie potwierdzę że to prawda na 100%. Ale jak już się ktoś zdecyduje, no to bezpieczna dawka to kilka g dziennie kwasu L-askorbinowego. No wiadomo, lepiej mieć tą formę niż żadnej, a najlepiej wg mnie biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw to bym postawił na askorbinian sodu.




A co do chlorku magnezu szcześciowodnego, to nie wiem bo pierwsze słyszę że jest coś takiego jak sześciowodny. Podobno bardzo szybko się wchłania. Minusem jest mała ilość magnezu.... w chlorku magnezu, nie wiem dokładnie jakie dawkowanie i np na 1g ile zawiera tego magnezu który się przyswoi, żeby dawek nie pomylić choć w sumie jak za dużo się zje to człowiek narobi w gacie ;) Ponoć pomocny jest w przyspieszaniu metabolizmu, na nerki dobry żeby wspomóc i podobno pomaga przy oczyszczaniu. W sumie głównie po to się go używa.

Wiem tylko że na mnie działa dobrze pół łyżeczki dziennie rozłożone na 2-3 dawki chlorku magnezu i to myślę będzie ok 300mg magnezu co się przyswoi. Stosowałem spokojnie 1łyżeczkę to też nic złego się nie dzieje, ale jak dobrze czuję się po mniejszej dawce to po co mam ją zwiększać.

No jeszcze masz kilka form magnezu, organiczne to masz cytrynian (ja właśnie tego używam), taurynian, jabłczan, chelat magnezu, węglan i chlorek właśnie. No i te właśnie cechuje za***ista przyswajalność, jedne lepiej drugie trochę gorzej, jedne szybciej się wchłaniają jedne wolniej. Różnice tak czy siak są niewielkie bo to w końcu .. po prostu magnez a on jest bardzo kluczowy w organizmie. No jest odpowiedzialny za mnóóóóóóóstwo procesów.

Nieorganiczne to masz tlenki magnezu, siarczan i glutaminian, asparaginian. Te słabo się wchłaniają, i są sprzedawane przeważnie w aptekach, większość co masz w aptekach to nic nie warte gówno, same nieorganiczne .. kto to w ogóle nadzoruje ? i jeszcze w tak śmiesznych dawkach.

Zjem 100g płatków owsianych to bede miał więcej magnezu niż kilka / kilkanaście przeciętnych tabletek 'magnezu' z apteki hehehe powaga, zeżre 2 łyżeczki kakao (te naturalne 100% a nie 10% kakao...w kakale hehe bo w tym drugim to kakao jest tylko dodatkiem ) ale prawdziwe kakao dużo magnezu ma zdrowe jest dobrze na serducho mózg działa super tłuszcze zdrowe ma antydepresyjnie działa antykatabolicznie np no super jest , siarczan jak kupisz magnezu to se można zaszkodzić bo łatwo przedawkować i podobno cuda sie z człowiekiem dzieją no szczerze olać te nieorganiczne, czytać etykiety bo se krzywde zrobicie albo po prostu dalej tego magnezu mało będzie i .. no nie bedziecie zadowoleni jak po normalnych formach organicznych.

Asparaginian i glutaminian, te formy magnezu nieorganiczne są podobno bardzo szkodliwe dla organizmu. Ile w tym prawdy, nie wiem ale szkodliwe ponoć są więc tego bym nie tykał.

W ogóle żadnych nieorganicznych bo niby po co, jak mamy organiczne zdrowe i skuteczne odpowiedniki ?

No to tyle Khali mam nadzieje że Ci pomogłem.

Śmiało kupuj jak chcesz organiczne ja bym mierzył w cytrynian (w jego cząsteczce budulcowej co tam masz.. masz kwas cytrynowy + magnez, no kwas cytrynowy to najwyżej może powodować trochę rzadszą kupe ale to wszystko no nie ma negatywnego wpływu na organizm, a jakby zakwaszał... no to dobrze bo potrzeba kwaśnego środowiska w żołądku żeby wsio się trawiło no nie ? bo jak masz neutralne ph w żołądku ja pie***le ... kto w ogóle takie bzdury gada że jedzą jakieś tabletki żeby ph zmieniać z kwaśnego na jakiś tam.. no to przecież wtedy się to nie trawi no bo jak ? kwas przerabia wypala żarcie (żołądkowy) a nie neutralny no to sami se krzywde ludzie robią no a jak niby ma być inaczej... czuć może czujesz sie lepiej ale sie wykańczasz przecież i węglan magnezu własnie sprawia że ph z kwaśnego zmienia się na... chyba neutralne albo nawet zasadowe, nie wiem w jakich dawkach no ale .. ale ja bym tego nie zapodał a już na pewno bym często nie stosował. I sie wchłania go mało bo z 20-30% chyba najgorszy z organicznych wiec tu taki wyjątek czego bym nie brał z organicznych.

Widzicie tak człowiek pisze o tym kombinuje a co chwile coś nowego się przypomni i potem taki chaos w moich 'opowiadaniach' heheehe współczuję czytelnikom można se porobić notatki bo ciekawe rzeczy tu chyba pisze, nie wiem może komuś się przyda.


Dobra nie ważne.



PODSUMOWUJĄC, powiem moje zdanie odnośnie tych organicznych i nieorganicznych, co sam bym brał a czego nie.

Wszystkie za i przeciw..

Za nic bym więcej nie zapodał nieorganicznych form magnezu. Nie używał bym też organicznego węglanu magnezu (bo mało sie przyswaja i ***ie ph żołądka na niekorzystny), a nie kupił bym też chlorku magnezu o który właśnie Khali pytasz a no bo.. buu, co by tu zaś wymyślić, no bo nie. ( no dobra, mało się wchłania to po pierwsze po drugie jedyna jego dobra cecha że szybko się wchłania, no to chyba dobre jak dostaniesz skurczu żeby szybko przywalić żeby szybciej pomogło przykładowo ale jak sie używa systematycznie to żadnych skurczów no nic nie ma zapomniałem że w ogóle jest coś takiego .. hehehehe no ale nie jest to warte uwagi wg mnie, nie jest zły ale też nie jest jakiś za***isty żeby na to się rzucać. no to temu bym tego nie wziął ).

Za to kupił bym sobie jako podstawę chelat magnezu lub cytrynian. Chelat magnezu to chyba najbezpieczniejsza forma, no najłagodniejsza i super się przyswaja, trochę bardziej od cytrynianu. Cytrynian też za***iście bo <90% no i cytrynian ma ten minus że zawiera w swoijej cząsteczce budulcowej .. kwas cytrynowy no a ten z kolei ma jakieś tam działanie przeczyszczające co szczerze na mnie nie działa bo sram normalnie (wybaczcie że wulgarny jestem, ale... no tak mam wiem że kobiety to czytają, przepraszam kobitki, kocham Was <3 przymknijcie na mnie oko proszę ). No i takie ukierunkowane formy w stronę jakąś np masz jabłczan to dobry jest jak łazisz zmęczony, niechętny do życia a znowu taurynian na serce jest za***isty bo .. no bo coś tam coś tam nie pamiętam to se poczytać musicie ale na serce to jest kozak no i masz jeszcze co wartego uwagi, no tyle chyba.


Jak kiedyś będę miał pieniądze i będzie mi się nudzić, ustalę sobie dzienną dawkę profilaktyczną magnezu przykładowo .. jak będę miał mało stresów, mało kawy pił, może trochę nie zdrowo jeść to z 200mg dziennie a jak będzie chu**wa ciężka praca, kobita mnie wk***iać będzie, zostanę snajperem strzelającym do uchodźców którzy gwałcą kobity które ich prowokują do gwałtu.. no to zapodawał bym spokojnie te 400-500mg ile by tam organizm potrzebował i tak .. obliczasz sobie ile % magnezu się przyswoi, ile mg magnezu masz w 1g czystego 'magnezu' w jakiej tam formie masz, obliczasz sobie pod siebie i taką dawkę sobie zapodajesz.

Wszystko z głową!

No i zrobił bym taki miks jakbym miał dużo pieniążków :

100% to dzienna dawka w zalezności od zapotrzebowania np niech będzie to 200mg

cytrynian magnezu - 20% (uzupełnienie do podstawy)
chelat magnezu - 40% (podstawa)
jabłczan magnezu - 10% (na zmęczenie dobry)
taurynian magnezu - 30% (chroni układ nerwowy i sercowo-naczyniowy, też przeciw atakom, wzmacnia serducho a ja wiele lat miałem nadciśnienie już nie mam ale pewnie coś tam spustoszenia mam, wiec to pod to se tak ułożyłem).

Dzienna dawka była by dostarczona i różnorodne formy magnezu, no plan super.




Ale oczywiście po co kombinować, wystarczy nie kombinować i kupić se chelat albo cytrynian i każdy będzie za***iście zadowolony ;)



TYLKO NIE WKŁADAĆ PROSZKU DO UST !!!!!! trzeba rozpuścić w wodzie bo .. ma się uczucie jakby się język topił, taki ból ze mało co się nie zesrałem a wody nie miałem w pobliżu, a to przykleiło mi się do języka taki glut sie zrobił oderwałem to potem ale piekło mnie jakby oparzyło mocno takie uczucie. Dlatego obowiązkowo się rozrabia z wodą i czeka aż cząsteczki rozpadną a miałem taki przypadek z cytrynianem magnezu hehehehhee także z głową i głupot nie narobić bo się można wystraszyć ;)




Mam nadzieje że coś tam pomogłem. Współczuję tyle czytania hehhhe
 
R

Rivi

Guest
Hehehehehe jakiś wał, weź za te 340zł nawet o tym nie myśl. Choćby na allegro sobie zamów, tam jest tego mnóstwo. Dokładnie ten sam produkt kupisz za ok 35-40 zł ;)

No ja wlaśnie taki sobie zakupiłem, dokładnie taki :) Bierz śmiało ;)

Ciekaw jestem jak przyrządza się roztwór do podawania dożylnego. Nie spotkałem się z tymi informacjami, poszperam może znajdę. Jak coś masz podać musi być sterylne, więc dobrze by było np dać do naczynka zlewki albo czegokolwiek szklanego, na górę np folia aluminiowa i sterylizować przez 10-20 minut. Oczywiście z proszkiem w środku i dobrać odpowiednie stęzenie pod siebie do kroplówki (mówię o nowotworach). Ale ... tu pytanie, obróbka termiczna niby ma zabijać witamine c. No sprawia że staje się nie aktywna. Ciekawe ile w tym prawdy. Bo jak nie bedzie sterylnie to łatwo o zakazenie.

Spróbuję na dniach jak bede w domu siedziec i mi sie nudzic bedzie, będę gotował witamine c z 10g, zapodam na jeden raz i zobaczę czy dostanę biegunki. Jak dostanę do znaczy że działa i że ... gadają bzdury.

Przykład THC że trzeba obrabiać termicznie, a czytałem że jak zjesz susz to normalnie klepie. Ile w tym prawdy nie wiem mnie susz po zjedzeniu nigdy nie klepał ale moze za mało po prostu zjadłem. Także przetestować na sobie to bede wiedział dam Was znac heehehhehee
 

Dyzma

odwyk...
Weteran
Rejestracja
Lip 11, 2009
Postów
4,089
Buchów
4,292
Odznaki
2
Cytrynian magnezu zakupiony,askrobinian też.Może pomoże.
 
F

fazogastor

Guest
Rivi - mam pytanko jeśli można.

Zakupiłem sobie filtr wody R/O i używam takiej do podlewania.

Pytanie czy warto pić taką "wyjałowioną" wodę?

Wiem, że powinno się chyba dokupić dodatkowy filtr który ją będzie mineralizował, pytanie co lepsze: picie np. herbatki z kranówy czy picie herbatki z R/O? W kranówie ponoć znajdują się różne syfy, które nawet po przegotowaniu są niezdrowe - jakieś metale ciężkie, i inne rzeczy, to prawda?
 
H

HCT

Guest
A wy tak ogólnie dbacie o zdrowie i zwracacie uwage na to co jecie czy liczycie na to, że pojedyńczy suplement was ozdrowi ? ;)
 
R

Rivi

Guest
Wywal wszystkie te dodatki które mineralizują wodę. Woda przepuszczona przez aparat odwróconej osmozy jest za***ista, pod warunkiem jak na ok 5l takiej wody rozpuścimy w niej pół łyżeczki soli himalajskiej tej różowej. Ona zawiera wszystkie bajery które potrzeba dla prawidlowego finkcjonowania + poprawia elektryczność w organizmie wiec super sprawa. Jak już masz taką zabawke to kup se np 10l baniaczek szklany i do tego wode wlewaj nie trzymaj w plastiku to juz w ogóle bedzie bajka ;)

A wy tak ogólnie dbacie o zdrowie i zwracacie uwage na to co jecie czy liczycie na to, że pojedyńczy suplement was ozdrowi ?

Przykładowo ja i zdrowo jadam, zwracam uwagę na większość rzeczy które papam sobie. Ale tak czy siak, co to ma do rzeczy ?

Witamina c ma za zadanie i to w sumie PODSTAWOWY element który trzeba dostarczać do organizmu żeby układ odpornościowy dobrze funkcjonował. To powinno wystarczyć.

Dalej..

Witamina C posiada także właściwości obronne w stosunku do wielu substancji toksycznych np. ołowiu, dwusiarczku węgla i innych.

1 g czyli 1000 mg witaminy C jest w stanie związać:

- 20,7 mcg ołowiu

- 20 mcg rtęci

- 11,2 mcg kadmu

- 7,5 mcg arsenu

- 5,9 mcg niklu

Podaj mi coś lepszego, żeby odtruwać się z metali ciężkich ? co zrobić ? co jeść żeby pozbyć się metali cięzkich z organizmu ?

Może nie sprawi ten 'suplement' że będziemy zawsze piękni młodzi i za***iście zdrowi, ale bardzo pomoże w prawidłowym funkonowaniu organizmu. Wystarczy mi sam fakt, że ludzie którzy to jedli którzy zachwalali sie działaniem witaminy c (askorbinian sodu) i jedli po 10-20g dziennie przez większość swojego życia, dożywali sobie <90 lat, no ale Ci o których słyszałem. To mi wystarczy.

Wybaczcie że tak pisze może coś ktoś nie zrozumie ale jestem zmęczony po pracy, temperatura mnie konkretnie wykończyła..

Zdrówka! ;)


aaaaa. i widze po sobie i znajomych i bratu i kobitce mojej ze działa,a nic wczesniej az tak dobrze nie działało no to o czym tu dyskutowac. próbuj systematycznie stosój rób próby i sie wypowiedz

Ja polecam bo na prawde świetna sprawa na mnie i znajomych działa. ;)
 
Ostatnia edycja:
F

fazogastor

Guest
Ok poszukam w jakimś sklepie ze zdrową żywnością soli himalajskiej :)
 

judenskin

Well-known member
Rejestracja
Mar 1, 2013
Postów
762
Buchów
0
teraz nawet w orzechu ostatnio kupilem nie taka droga, chyba sam zacznie jej uzywac.

Rivi, a co myslisz o zastosowaniu cytryny zamist witaminy c ?
 
R

Rivi

Guest
Wiesz, ekspert ze mnie żaden. Bazuje tylko na tym, co wyczytałem np w książce Jerzego Zięby 'Ukryte terapie'. Mojej narzeczonej pożyczyłem ale zawinę to jej i zrobię Wam skany lub zdjęcia i se sami poczytacie. Świetne informacje. No i ze swojego doświadczenia i doświadczenia moich 'pacjentów' ;)

Nie ma sensu stosować witaminy c z cytryn... kiedyś tak używałem, bo myślałem że cytryny mają dużo witaminy c a to nie prawda. Jedna w całości cytryna zawiera ok 40-60mg witaminy c .. a ja tu mówię o dawkach rzędu od przypuśćmy 5 do 20 gram dziennie przy zdrowym człowieku, jako profilaktyka. Uzbrojenie naszego układu odpornościowego, usuwanie toksyn z organizmu metali cięzkich itd.

Ale poczytajcie wcześniej mówiłem jak ją stosować, jak stosować i jak dobierać odpowiednią dawkę podle siebie bo dla każdego dawka będzie inna. Możesz być przeziębiony i już będziesz tolerował 50g a możesz być zdrowy i bedziesz tolerował 20-30g .. bo coś jest nie tak w organizmie, coś się psuje.

Jak to ktoś świetnie ujął, mamy makrofagi tak, mikroorganizmy które wyłapują te szkodliwe komórki z organizmu. No to se wyobraź że to są żołnierze ... bez witaminy C to one są jak żołnierz bez broni, tak po prostu.

Następna sprawa kolagen, żeby się przyswajał MUSI być obecna choćby niewielka dawka witaminy c ale musi ona być..

Bardzo długi temat na prawdę można o tym gadać i gadać.

Ja przykładowo biorę baniak 5l wody jak nie pracuje, bo tyle dziennie wypijam jak nie chodzę do pracy, od tak sobie. Rozpuszczam w nim pół łyżeczki soli himalajskiej (ona ma pierwiastki których potrzebujemy ponad 80 różnych przydatnych minerałów pierwiastków itd ale w formie, która świetnie działa, bo one zawierają ładunek elektryczny, są biologicznie czynne wiec działają świetnie tak jak trzeba i są naturalne! do tego soli potrzebujemy na codzień, ale nie soli kuchennej oczyszczonej bo to syf i podnosi cisnienie i szkodzi.. a himalajska jest na prawde okej), rozpuszczam ok 10-15g witaminy c (askorbinian sodu) + pół łyżeczki cytrynianu magnezu rozpuszczam.. i pije sobie przez cały dzień. Chodzi o to, że jak przyjmujesz jednorazowo np 10g wytaminy c czy tam 5g, to przyswoisz z tego.. malutko. No i okres półtrwania jest krótki, wit c jest bardzo szybko zużywana przez organizm bo tak bardzo organizm ją potrzebuje.

No i małe dawki non stop podajesz przez cały dzień, większość się przyswaja i cały dzień podajesz, nie ma lepszej drogi podania jak systematyczne picie małych dawek.

Wszystko zależy zalezy zależy.

jak już chcesz naturalną postać z roślin, to najbardziej bogatą rośliną która produkuje najwiecej witaminy c to ACEROLA. Ale na rynku mamy mnóstwo produktów które mają np 5-10% aceroli a to malutko... wiec kupujemy 100% acerole.


100g owoców zawiera wg Wikipedii ok 1,4 do 2,5g witaminy c. Wiec żeby pokryć dzienne zapotrzebowanie jak chcesz naturalne to musisz sobie zapodać.. no ile tam uważasz, ale ja bym jadł chociaż takie minimum na prawde te 200-500g aceroli dziennie, ale to już jest.. droga zabawka tak mi sie zdaje.

1kg aceroli owoców to średnio ok 15g niech będzie witaminy c, a 1kg askorbinianu sodu czyli .. no witaminy c hehe masz za 40zł za 1kg witaminy c.

Ja tam sie nie przejmuje i kupuje jak w temacie i jest okej na prawde ;)

Ok poszukam w jakimś sklepie ze zdrową żywnością soli himalajskiej

ja kupuje w auchan, jest bankowo poszperaj popytaj a znajdziesz ;)
 
F

fazogastor

Guest
Jest jeszcze kwestia na ile przyswajalne są witaminy i minerały z tych różnych preparatów.

Ponoć są przyswajalne bardzo słabo i tutaj wygrywa pożywienie.

Jako źródło witaminy C polecam np. czarną porzeczkę albo sok z czarnej porzeczki, magnez w dużych ilościach można znaleźć np. w czarnej czekoladzie, i tak dalej... ja tam wolę odpowiednio dobrać dietę niż faszerować się preparatami.
 
H

HCT

Guest
To dostarcz 30g witaminy C z porzeczek ;) Było pare postów wyżej o tym. Uważasz, że np. syntetyczny askorbinian sodu ma słabą przyswajalność ? Pokaż wyniki badań to możemy pogadać, bo póki co to jest dla mnie zwykłe pie****enie, sorry.

Mi Rivi tej ksiązki nie musisz cytować, bo ją czytałem pare miesięcy temu.

A co do zdrowego odżywiania... Je w ogóle ktoś z was np. chleb z ziarnami ? :sunny:
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół