D
delete
Guest
Siemacie ludzie:spalony:
Chodzi o to żeby do Woodstocku zdążyć ususzyć jednego małego kszaczka, który byłby dziś do tego celu ścięty.
Mamy więc tydzień do 2go sierpnia.
Ususzone mniejsze odrosty kopią należycie jak na ten dzień kwitnienia ale ich smak jest nie do zniesienia!!!
Pokminiłem i niewiem czy dobbrze założyłem, że:
ch***wy smak świeżej rośliny to głównie Chlorofil.
Dzięki metodzie Water Curringu chlorofilu (i innych) pozbywamy się poprzez osmozę dokonującą się między wodą a tematem w niej umieszczonym.
Zważywszy na ilość czasu, siedem dni suszenia po tygodniu w wodzie, odpada.
Może chlorofil uda się usunąć lub zniszczyć w krótszym czasie dzięki temperaturze?
Można by więc temat podgotować, lub wymieszać/wyciskać w lekko chłodniejszej niż wrzącej wodzie w celu pozbycia się chlorofilu.
Już samo namoczenie w wodzie tematu ma swoje uzasadnienie:
Susząc tradycyjnie często zdarza się, że kwiaty są już bardzo suche na wierzchu a wciąż za wilgotne w środku. Po uprzednim namoczeniu w wodzie i wyjęciu ich, choćby już po chwili, będą równomiernie wilgotne co według moich super tajnych pot-hedowych obliczeń będzie sprzyjać równomiernemu schnięciu.
[Zdarzyło mi się testować WC i zauważyłem, że topy wyjęte z wody schną szybciej niż tradycyjnie suszone
wc 3-4 dni, norm. 6-7 dni].
Pytanie czy THC uszkadza się w gotowanej wodzie?
Ma ktoś inny patent na ekspresowe ziółko o możliwie najlepszym smaku???
.
Chodzi o to żeby do Woodstocku zdążyć ususzyć jednego małego kszaczka, który byłby dziś do tego celu ścięty.
Mamy więc tydzień do 2go sierpnia.
Ususzone mniejsze odrosty kopią należycie jak na ten dzień kwitnienia ale ich smak jest nie do zniesienia!!!
Pokminiłem i niewiem czy dobbrze założyłem, że:
ch***wy smak świeżej rośliny to głównie Chlorofil.
Dzięki metodzie Water Curringu chlorofilu (i innych) pozbywamy się poprzez osmozę dokonującą się między wodą a tematem w niej umieszczonym.
Zważywszy na ilość czasu, siedem dni suszenia po tygodniu w wodzie, odpada.
Może chlorofil uda się usunąć lub zniszczyć w krótszym czasie dzięki temperaturze?
Można by więc temat podgotować, lub wymieszać/wyciskać w lekko chłodniejszej niż wrzącej wodzie w celu pozbycia się chlorofilu.
Już samo namoczenie w wodzie tematu ma swoje uzasadnienie:
Susząc tradycyjnie często zdarza się, że kwiaty są już bardzo suche na wierzchu a wciąż za wilgotne w środku. Po uprzednim namoczeniu w wodzie i wyjęciu ich, choćby już po chwili, będą równomiernie wilgotne co według moich super tajnych pot-hedowych obliczeń będzie sprzyjać równomiernemu schnięciu.
[Zdarzyło mi się testować WC i zauważyłem, że topy wyjęte z wody schną szybciej niż tradycyjnie suszone
wc 3-4 dni, norm. 6-7 dni].
Pytanie czy THC uszkadza się w gotowanej wodzie?
Ma ktoś inny patent na ekspresowe ziółko o możliwie najlepszym smaku???
.