Witam Wszystkich!
Jak to mówią "lepiej późno nic wcale"... Ów cytatem, chciałbym sprostować moje jakże późne zmagania foto-relacyjne.
Początkowo chciałem bardzo fotorelacji, ale moja jakże bliska mi osoba (czytaj. żona) nie zgodziła się na moje wołanie. Nie wiecie, ale pewnie część już zna ten "fakt" bycia żonatym... ile musiałem się namęczyć o tegoroczny out, a o in, to w ogóle nie wspomnę, bo nigdy takowego nie będzie :< ale jak to mówią lepsze zmagania out, niż NIC
Dlatego przepraszam Cię Skarbie, ale to jest silniejsze ode mnie i leci fotorelacja <lol> :spalony:.
Przede wszystkim trafiłem na ciekawe pheno u sativki, zresztą sami zobaczycie za dosłownie chwile
Krótkie informacje:
Kiełkowanie odbyło się w ostatnie dni kwietnia, natomiast pomidorki wysadzone na out zostały w 2 tyg. maja (mniej więcej). Pestki to pokolenie F2, tzw. "regularki". Jest to mój pierwszy out, dlatego nie chciałem inwestować w femki, gdyż szkoda zaprzepaszczać takowe pestki w razie nie powodzenia z mojej strony. Początkowo było 5 Easy sativek i 5 passionów, razem 10, póki co mamy 5 pomidorków, gdyż reszta okazała się mężczyznami.
Bohaterkami i bohaterami będą:
3 Easy Sativy
2 Passiony
Nawozy:
Weg: biohumus forte i biohumus do roślin zielonych -
Flo: planton k (npk 16-11-24)
Inne dodatki: dolomit, karate zehn (na przędziorki i mszyce)
Trening:
Nie było żadnego, chociaż "natura" tak chciała, iż zesłała mi królika, który "udziabał" cały szczyt i sam ją wytrenował, a owy efekt zobaczycie po niżej w pierwszej fotce. Czyli jeden trening jeden odbył się, a tak to Nie.
Cel:
W moich "skromnych" marzeniach był cel osiągnięcia 200g, ale jak to u mnie! - nie wypali te 200g:<. Realny mój cel to osiągnięcie 100-150g
To mnie zadowoli, gdyż starczy mi na własną konsumpcje na całą zimę i wiosnę
A TERAZ JAZDA !!!:
Easy Sativa (~5tyg. flo)
A tutaj Easy Sativa, która tak się rozrosła, pomimo, iż jest jest bardzo malutka.
Tutaj natomiast, zbliżenie na topka easy sativy
A tutaj bardzo nie przyjemna rzecz mnie spotkała - czyli 2 pomidorki okazały się (brzydko mówiąc) fiutami...
l:
Gwoli ścisłości przepraszam za jakość zdjęć, ale nie dam rady popykać lustrzanką, gdyż ów aparat w większym stopniu jest żony, pomimo, iż ja go kupiłem... Dlatego cieszyć się trzeba czym jest. :freak:
Podsumowanie:
Zostały mi jedynie 3 pomidorki; 3 Easy Sativy, czyli skromnie. W sumie to nie jest źle. Na fotach widać troszkę żółtych liści, te które były już takie "okrutne" dla wzroku usunąłem, ale foty zrobiłem przed usunięciem.
Moje uwagi i pytania:
1.Zastanawiam się czy nie odstawić plantona k, gdyż owy środek posiada dużo azotu, a kupić coś z potasem i fosforem. Myślałem nad pk 13/14, ale czytałem, że on dobrze komponuje się z czymś jeszcze, a sam mało daje. Poza tym wolałbym coś "lżejszego" typu florowit, nie chce za bardzo walić chemie... Wiem, że jest opcja WC i flush, ale po prostu nie chce.
Doradzić proszę.
2. Wg. mnie to jeszcze ok. 4tyg? i kosa, póki co trzeba czekać i modlić się o dobra pogodę.
3. Przypomniało mi się jeszcze, co do pleśni !!! Zastanawiam się czy coś kupić. Niby nie ma żadnych śladów owego paskudztwa, ale lepiej zapobiegać, niż leczyć... Niby planty są od siebie w miarę daleko, więc cyrkulacja powietrza jest w miarę dobra, nie stoją obok siebie dosłownie. Martwi mnie jedynie, iż w okół spota są krzaczory, a z drugiej cieszy, że jest dobry kamuflaż... Ale czy przez ten okrąg ochronny haszczy i krzewów będzie słaba cyrkulacja powietrza i planty zaczną pleśnieć? Dodam jeszcze, że na spocie mam sucho, nie borykam się z problemami, że pada, bardziej borykam się, że muszę podlewać, a jak jest z wilgotnością to za bardzo nie wiem.
Rady i opinie zawsze po proszę !
Jak to mówią "lepiej późno nic wcale"... Ów cytatem, chciałbym sprostować moje jakże późne zmagania foto-relacyjne.
Początkowo chciałem bardzo fotorelacji, ale moja jakże bliska mi osoba (czytaj. żona) nie zgodziła się na moje wołanie. Nie wiecie, ale pewnie część już zna ten "fakt" bycia żonatym... ile musiałem się namęczyć o tegoroczny out, a o in, to w ogóle nie wspomnę, bo nigdy takowego nie będzie :< ale jak to mówią lepsze zmagania out, niż NIC
Przede wszystkim trafiłem na ciekawe pheno u sativki, zresztą sami zobaczycie za dosłownie chwile
Krótkie informacje:
Kiełkowanie odbyło się w ostatnie dni kwietnia, natomiast pomidorki wysadzone na out zostały w 2 tyg. maja (mniej więcej). Pestki to pokolenie F2, tzw. "regularki". Jest to mój pierwszy out, dlatego nie chciałem inwestować w femki, gdyż szkoda zaprzepaszczać takowe pestki w razie nie powodzenia z mojej strony. Początkowo było 5 Easy sativek i 5 passionów, razem 10, póki co mamy 5 pomidorków, gdyż reszta okazała się mężczyznami.
Bohaterkami i bohaterami będą:
3 Easy Sativy
2 Passiony
Nawozy:
Weg: biohumus forte i biohumus do roślin zielonych -
Flo: planton k (npk 16-11-24)
Inne dodatki: dolomit, karate zehn (na przędziorki i mszyce)
Trening:
Nie było żadnego, chociaż "natura" tak chciała, iż zesłała mi królika, który "udziabał" cały szczyt i sam ją wytrenował, a owy efekt zobaczycie po niżej w pierwszej fotce. Czyli jeden trening jeden odbył się, a tak to Nie.
Cel:
W moich "skromnych" marzeniach był cel osiągnięcia 200g, ale jak to u mnie! - nie wypali te 200g:<. Realny mój cel to osiągnięcie 100-150g
A TERAZ JAZDA !!!:
Easy Sativa (~5tyg. flo)






A tutaj Easy Sativa, która tak się rozrosła, pomimo, iż jest jest bardzo malutka.


Tutaj natomiast, zbliżenie na topka easy sativy



A tutaj bardzo nie przyjemna rzecz mnie spotkała - czyli 2 pomidorki okazały się (brzydko mówiąc) fiutami...

Gwoli ścisłości przepraszam za jakość zdjęć, ale nie dam rady popykać lustrzanką, gdyż ów aparat w większym stopniu jest żony, pomimo, iż ja go kupiłem... Dlatego cieszyć się trzeba czym jest. :freak:
Podsumowanie:
Zostały mi jedynie 3 pomidorki; 3 Easy Sativy, czyli skromnie. W sumie to nie jest źle. Na fotach widać troszkę żółtych liści, te które były już takie "okrutne" dla wzroku usunąłem, ale foty zrobiłem przed usunięciem.
Moje uwagi i pytania:
1.Zastanawiam się czy nie odstawić plantona k, gdyż owy środek posiada dużo azotu, a kupić coś z potasem i fosforem. Myślałem nad pk 13/14, ale czytałem, że on dobrze komponuje się z czymś jeszcze, a sam mało daje. Poza tym wolałbym coś "lżejszego" typu florowit, nie chce za bardzo walić chemie... Wiem, że jest opcja WC i flush, ale po prostu nie chce.
Doradzić proszę.
2. Wg. mnie to jeszcze ok. 4tyg? i kosa, póki co trzeba czekać i modlić się o dobra pogodę.
3. Przypomniało mi się jeszcze, co do pleśni !!! Zastanawiam się czy coś kupić. Niby nie ma żadnych śladów owego paskudztwa, ale lepiej zapobiegać, niż leczyć... Niby planty są od siebie w miarę daleko, więc cyrkulacja powietrza jest w miarę dobra, nie stoją obok siebie dosłownie. Martwi mnie jedynie, iż w okół spota są krzaczory, a z drugiej cieszy, że jest dobry kamuflaż... Ale czy przez ten okrąg ochronny haszczy i krzewów będzie słaba cyrkulacja powietrza i planty zaczną pleśnieć? Dodam jeszcze, że na spocie mam sucho, nie borykam się z problemami, że pada, bardziej borykam się, że muszę podlewać, a jak jest z wilgotnością to za bardzo nie wiem.
Rady i opinie zawsze po proszę !