P
pxr
Guest
Mam tylko jednego spota, w 70% przygotowanego pod uprawę. Przy ostatniej wizycie na miejscówce do dołków dodałem troche dolomitu i obsypałem całego spota sierścią psa.
Dziś wybrałem się ponownie na spotka z myślą o dorobieniu kilku nowych dołków, lecz zastałem go całego zrytego :cat: Wszyściutkie dołki (z przygotowaną wcześniej ziemią) zryte przez ****ne dziki!
Po krótkim namyśle postanowiłem ponaprawiać szkody, i wszelką rozsypaną ziemię zebrać i powrzucać do dołków... W pewnym momencie w odległości 15 metrów zauważyłem dzika! :shock: Zadzwoniłem do kumpla i wspólnie uzgodniliśmy że powinienem sobie na dziś odpuścić :roll: Stałem nie ruchomo, a bydlak powolnym tempem oddalił się o parę metrów i skrył się w pobliskich krzakach. :sunny: Chwyciłem za rower i ruszyłem w stronę domu.
Btw. Pierwszy raz spotkałem się z dzikiem więc się trochę wystraszyłem bo nie wiedziałem czego mogę się spodziewać :-?
Jak myślicie, przyciągnęła go ta sierść? Miejscówka już spalona?
Czy powinny pomóc środki typu mocz, proszek do prania...itd?
W najbliższych dniach chciałem już posiać, a tu proszę... ehhh :thumbdown:
pozdro
Dziś wybrałem się ponownie na spotka z myślą o dorobieniu kilku nowych dołków, lecz zastałem go całego zrytego :cat: Wszyściutkie dołki (z przygotowaną wcześniej ziemią) zryte przez ****ne dziki!
Po krótkim namyśle postanowiłem ponaprawiać szkody, i wszelką rozsypaną ziemię zebrać i powrzucać do dołków... W pewnym momencie w odległości 15 metrów zauważyłem dzika! :shock: Zadzwoniłem do kumpla i wspólnie uzgodniliśmy że powinienem sobie na dziś odpuścić :roll: Stałem nie ruchomo, a bydlak powolnym tempem oddalił się o parę metrów i skrył się w pobliskich krzakach. :sunny: Chwyciłem za rower i ruszyłem w stronę domu.
Btw. Pierwszy raz spotkałem się z dzikiem więc się trochę wystraszyłem bo nie wiedziałem czego mogę się spodziewać :-?
Jak myślicie, przyciągnęła go ta sierść? Miejscówka już spalona?
Czy powinny pomóc środki typu mocz, proszek do prania...itd?
W najbliższych dniach chciałem już posiać, a tu proszę... ehhh :thumbdown:
pozdro