Prubowalem eter...
Z kad go mialem? - wy***ane z sektora laboratoryjnego na terenie szpitala [na luzie]
W czym to bylo jak wygladalo jak pachnialo? - zulta butelka pisalo po angielsku. Po otwarciu - stan ciekly, kolor chyba przezroczysty niepotrafie stwierdzic tego dokladnie ze wzgledu na to ze nie bylem odpowiedzialny za cala akcje wiec sie ty niebawilem, spogladajac tylko do otwartej butelki, zapach ku**a nieumiem go okreslic, calkiem przyjemny mozna go zaliczyc do zapachow typu rozpuszczalnik, farba, benzyna itp.
Sposub użycia - koles co sie na tym znal i wogule tym wszystkim zazadzal zrobil jakas extrakcje? "nakropil" tym zielsko zawinol w bata i polecialo...
Faze juz gdzies na forum opisalem, mniejwiecej... ogulnie niema tu duzo do pisania, poprostu faza byla ciezka z poczatku niepozytyywna, zero zeczywistosci zero swiadomosci tylko eter. Bylo to 3 lata temu i niekwapilem sie do zanotowanie przezyc gdzies, teraz juz wiele nie pamietam.
Teraz moge to stwierdzic ze fazabyla pozytywna, jesytem pod wrazeniem tego jakis stan przezylem... moze kiedys to powtuze ;]