- Rejestracja
- Maj 20, 2006
- Postów
- 18
- Buchów
- 0
Nasza Wyprawa Zaczeła Sie Od Przygotowania Nastepujacych rzeczy:
-Bardzo dużo zielska (White Widow),
-Butla+Sreberko,
-Miska+2 Łyżki,
-Płatki "Nesquik" +Najlepsze Mleko Jakie Piłem hehe
,
[było nas 3 nieproporcjonalnie do ilości łyżek ale grunt że było wesoło]
Więc zaczeliśmy swojego Globetrottera W kibelku na jakieś tam górce przy kościele, nabiliśmy dwie duże butle (w kibelku było bardzo ciepło wiec faza weszła tak szybko ze musieliśmy wyjśc na chwile i przewietrzyc sie na świeżym powietrzu a zaraz po tym dalej iść jarać).
No to gdy odpoczeliśmy troszeczke jakies 15 minut i porapowaliśmy w Górno-Śląskim stylu poszliśmy kontynuować dalszą zabawę (dodam ze już nie umiałem ale poszłem sprubowac heh).
Nabiliśmy Jedną Butle zjaraliśmy I poslziśmy Zkonsumować płatki, które wcześniej sobie kupiliśmy. Znaleźliśmy dobrą miejscówę no i zaczeliśmy [dodoam ze wpie****aliśmy je w 3 z 2 łyżek a tak pomijajac wiał taki wiatr ze zwiewał nam mleko z łyżek].
Po zjedzeniu mieliśmy dalszą siłę na wyprawę na położony od nas 3 km Zalew, do którego zanim dotarliśmy zdążyliśmy odwiedzić każdy sklep. DOcierajac DO tego Ustronnego miejsca zabawiliśmy się na za***istym placu zabaw gdzie przyjaraliśmy następną butlę.
W tym Momencie Myślałem ze jesteśmy po szklaną kopułą gdzieś o średnicy 300 metrów i każdy z nas musiał się zakręcić na kręciołku zeby ona udostępniła nam dalszą drogę. A więc podeszłem do kręciołka który wyglądał jak ufo i ***ał mi sie film po chwili znalazłem sie w jakimś dziwnym miejscu [ był to hipermarket], w którym kupiliśmy 8 drożdżówek, które po wyjściu ze sklepu wpie****iliśmy.W Pewnym momencie po zjedzeniu drożdzówek znów zapomniałem gdzie ejstem i znów sie oprzytomniałem w innym miejscu był to dom od kumpla gdzie pokazywał {coś tam nie pamiętam hehe } puźniej zjedliśmy jeszcze jedną miskę płatków i poszliśmy do domków z dobrym humorkiem.
-Bardzo dużo zielska (White Widow),
-Butla+Sreberko,
-Miska+2 Łyżki,
-Płatki "Nesquik" +Najlepsze Mleko Jakie Piłem hehe
[było nas 3 nieproporcjonalnie do ilości łyżek ale grunt że było wesoło]
Więc zaczeliśmy swojego Globetrottera W kibelku na jakieś tam górce przy kościele, nabiliśmy dwie duże butle (w kibelku było bardzo ciepło wiec faza weszła tak szybko ze musieliśmy wyjśc na chwile i przewietrzyc sie na świeżym powietrzu a zaraz po tym dalej iść jarać).
No to gdy odpoczeliśmy troszeczke jakies 15 minut i porapowaliśmy w Górno-Śląskim stylu poszliśmy kontynuować dalszą zabawę (dodam ze już nie umiałem ale poszłem sprubowac heh).
Nabiliśmy Jedną Butle zjaraliśmy I poslziśmy Zkonsumować płatki, które wcześniej sobie kupiliśmy. Znaleźliśmy dobrą miejscówę no i zaczeliśmy [dodoam ze wpie****aliśmy je w 3 z 2 łyżek a tak pomijajac wiał taki wiatr ze zwiewał nam mleko z łyżek].
Po zjedzeniu mieliśmy dalszą siłę na wyprawę na położony od nas 3 km Zalew, do którego zanim dotarliśmy zdążyliśmy odwiedzić każdy sklep. DOcierajac DO tego Ustronnego miejsca zabawiliśmy się na za***istym placu zabaw gdzie przyjaraliśmy następną butlę.
W tym Momencie Myślałem ze jesteśmy po szklaną kopułą gdzieś o średnicy 300 metrów i każdy z nas musiał się zakręcić na kręciołku zeby ona udostępniła nam dalszą drogę. A więc podeszłem do kręciołka który wyglądał jak ufo i ***ał mi sie film po chwili znalazłem sie w jakimś dziwnym miejscu [ był to hipermarket], w którym kupiliśmy 8 drożdżówek, które po wyjściu ze sklepu wpie****iliśmy.W Pewnym momencie po zjedzeniu drożdzówek znów zapomniałem gdzie ejstem i znów sie oprzytomniałem w innym miejscu był to dom od kumpla gdzie pokazywał {coś tam nie pamiętam hehe } puźniej zjedliśmy jeszcze jedną miskę płatków i poszliśmy do domków z dobrym humorkiem.