Mały update:
Pierwszy growbox chyba do wyrzucenia po 6 tygodniach zupełnie nic, była to najmniejsza pojemność, mało popularna, więc pewnie za długo była magazynowana.
Kupiłem drugi, po tygodniu nic, ale temperaturę miałem zbyt niską ~18*. W Ikei kupiłem box ogranizer z przykrywką, na spód wrzucona mata grzewcza z regulacją, na to styropian, żeby growbox nie miał bezpośredniego kontaktu ze źródłem ciepła, wewnętrzne ścianki obłożone folią aluminiową, a zewnętrzne styropianem. Na wieczku przyklejony termometr.
Na drugi dzień w stabilnej temperaturze zaczęły pinować, bardzo się podjarałem, chociaż jakoś dużo ich się nie pokazało, po ~7 dniach jeden z grzybków mocno wystrzelił, zauważyłem, że kapała na niego skroplona woda ze ścianek, po kilku dniach zmienił kolor, mocno się skurczył i po prostu padł, miał na sobie zielonkawy nalot, teraz wszystkie grzybki mają ten nalot.
Przez co może być to spowodowane i czy mogę się tego pozbyć ?
