M
Morir
Guest
Witam, jestem n00bem w temacie hodowli, ale przymierzam sie do zalozenia w miare pokaznego indoora. Mam jednak takie bardzo dla mnie wazne pytanie (skierowane do osob, ktore hoduja w domu, ktorych starzy po pierwsze kminia zapach MJ, a po drugie nie wiedza o hodowli:
Jak wam sie udaje kryc z growboxami?
Jakis cudowny przepis na growboxa ktory nie daje zapaszkiem MJ (a najlepiej zadnym) i jest na tyle cichutki ze po wejsciu do pokoju nie slychac wiatraczkow??
Bo jak mnie staruszkowie dorwa z hodowla to wylece z domq na zbity pysk i nie bedzie zmiluj... Jak u mnie przez przypadek pare lat temu trafili na sprzet do palenia to bylo malo wesolo...
Aha, sytuacja u mnie wyglada tak ze mieszkam w 3-poziomowym mieszkaniu, z czego ostatni poziom (czyt. zaadaptowany strych) to tylko li wylacznie moj pokoj, starzy wchodza tam raz na pol roku, ale jednak im sie czasem zdarza, a staruszek nosem zieleninke wyczuje... Chodzi wiec o to aby nie bylo widac z zewnatrz co to jest (no do szafek mi nie zagladaja), slychac (wiatraczki...) ani czuc... Utopia?
Jak wam sie udaje kryc z growboxami?
Jakis cudowny przepis na growboxa ktory nie daje zapaszkiem MJ (a najlepiej zadnym) i jest na tyle cichutki ze po wejsciu do pokoju nie slychac wiatraczkow??
Bo jak mnie staruszkowie dorwa z hodowla to wylece z domq na zbity pysk i nie bedzie zmiluj... Jak u mnie przez przypadek pare lat temu trafili na sprzet do palenia to bylo malo wesolo...
Aha, sytuacja u mnie wyglada tak ze mieszkam w 3-poziomowym mieszkaniu, z czego ostatni poziom (czyt. zaadaptowany strych) to tylko li wylacznie moj pokoj, starzy wchodza tam raz na pol roku, ale jednak im sie czasem zdarza, a staruszek nosem zieleninke wyczuje... Chodzi wiec o to aby nie bylo widac z zewnatrz co to jest (no do szafek mi nie zagladaja), slychac (wiatraczki...) ani czuc... Utopia?