- Rejestracja
- Paź 1, 2007
- Postów
- 78
- Buchów
- 0
Witka growerzy,
bardzo mnie interesuje ta oto odmiana, ale nie mogę jakoś znaleźć konkretniejszych informacji na jej temat (jak długo kwitnie,o jej słabościach i odpornościach,mocy,produktywności,itd). Natomiast trochę mnie śmieszy niejednoznaczny opis breedera,a mianowicie :
z jednej strony breeder pisze ,,... dziś stanowi podstawowy wybór hodowców zmuszonych do prowadzenia upraw „partyzanckich” (stąd nazwa). ''
a w innym miejscu ,, Wiosną, gdy sadzonki Guerrilla's Gusto rozwiną się w młode rośliny, można je przenieść na zewnątrz w nasłonecznione miejsce i najzwyczajniej w świecie pozostawić własnemu losowi. Pod warunkiem, że zostaną posadzone w żyznej i stale nawadnianej glebie, nie wymagają one prawie żadnych dodatkowych zabiegów w całym okresie wzrostu. ''
trochę to nielogiczne, czyli tak... możesz pozostawić ją własnemu losowi, ale w dobrze nasłonecznionym i stale nawadnianym miejscu, no i w żyznej glebie oczywiście (samonawożącej się...?).Poza spełnieniem tych warunków nic stary nie musisz robić (i za to wypijmy).
Dobra, złośliwości na bok.Tak poważnie, macie jakieś własne doświadczenia z tym krzakiem ? Czy ktoś jest w stanie wypowiedzieć się o nim konkretniej ?
Pozdro i dzięki.
bardzo mnie interesuje ta oto odmiana, ale nie mogę jakoś znaleźć konkretniejszych informacji na jej temat (jak długo kwitnie,o jej słabościach i odpornościach,mocy,produktywności,itd). Natomiast trochę mnie śmieszy niejednoznaczny opis breedera,a mianowicie :
z jednej strony breeder pisze ,,... dziś stanowi podstawowy wybór hodowców zmuszonych do prowadzenia upraw „partyzanckich” (stąd nazwa). ''
a w innym miejscu ,, Wiosną, gdy sadzonki Guerrilla's Gusto rozwiną się w młode rośliny, można je przenieść na zewnątrz w nasłonecznione miejsce i najzwyczajniej w świecie pozostawić własnemu losowi. Pod warunkiem, że zostaną posadzone w żyznej i stale nawadnianej glebie, nie wymagają one prawie żadnych dodatkowych zabiegów w całym okresie wzrostu. ''
trochę to nielogiczne, czyli tak... możesz pozostawić ją własnemu losowi, ale w dobrze nasłonecznionym i stale nawadnianym miejscu, no i w żyznej glebie oczywiście (samonawożącej się...?).Poza spełnieniem tych warunków nic stary nie musisz robić (i za to wypijmy).
Dobra, złośliwości na bok.Tak poważnie, macie jakieś własne doświadczenia z tym krzakiem ? Czy ktoś jest w stanie wypowiedzieć się o nim konkretniej ?
Pozdro i dzięki.