Ostatnio będąc na spocie zauważyłem, że na mojej roślince, oprócz żeńskich kwiatów, pojawiło się kilka męskich "jajec". Szukałem w necie co z tym zrobić i zdania są podzielone, jedni twierdzą że już nic z tego nie wyjdzie, drudzy, że wystarczy kastrować jajca i będę miał równie dobry susz co z żeńskiej rośliny. No więc co mi radzicie? Dodam, że tych jajec jest naprawdę mało, wyrosło mi ich dosłownie kilka obok żeńskich kwiatów i jak na razie je poobrywałem. I szkoda by mi było pozbywać się tej roślinki. I jeszcze jedno pytanie: Dlaczego kwiaty tej rośliny nie mają zapachu? Te, które rosną na roślince obok mają ładny intensywny zapach, a te są takie jakieś bezwonne.