Jak wytłumaczyć sobie swój stan(i swój problem).

[.]

"Dezerter - Najprościej jest nie myśleć..."
... ale gdy już mózgownica zaczyna pracować (czy to na dopingu ,czy tez nie) ,każdy prędzej czy później zada sobie pytanie czy to uzależnienie ,hobby ,chwilowa pasja czy ciekawość .Oczywiście w kwestii odurzaczy ciężko jest uzyskać pełny obiektywizm ,ale jak ktoś się uprze to moze warto się zastanowić ?
​

Zapraszam do rozmowy i ankiety .

 

[McDonald.]

A tak poważnie to dla tych co jarają dzień w dzień, nie warto
Ryje łeb i wgl, a po za tym robisz się chudy ja tam wracam do dawnej formy w te wakacje...
Ograniczam się. ;p
pie***le.

 

[Makaveli]

Na Chwilę obecną mogę stwierdzić ,że nie jestem uzależniony od marihuany lub innych używek.... choć kilka lat temu gdy w moim małym mieście była jeszcze garstka znajomych mi osób...śmiało mogłem mówić o silnym psychicznym uzależnieniu od trawy...które chyba tak na prawdę było wywołane przez towarzystwo w którym się obracałem.... ponieważ wszyscy z kolegów chcieli jarać... dzień w dzień... najlepiej po kilka sztuk.... bez zielska jakoś brakowało nam natchnienia żeby się jakoś zorganizować.... teraz gdy połowa ziomków wyjechała za granicę... drugą połowę rozniosło gdzieś po świecie... i w zasadzie zostałem ja i dwóch bliskich znajomych...nie mamy już takiego ciśnienia... nikt nikogo do niczego nie namawia... nie musimy palić by gdzieś się ruszyć... a o tym czy palę,kiedy i w jakich okolicznościach decyduje tylko ja.

 

[.]

Wniosek :
- Każdy jest kowalem swego losu,chyba że kumple to też kowale.

 

[Makaveli]

wiadomo ciężko odstawić i jak ktoś pali przy mnie to oczywiście tez sie skusze,

Tak Kaban... to był chyba główny powód mojego uzależnienia.... problem tkwił w tym że gdzie bym się nie ruszył i do kogo bym nie poszedł... zawszę ktoś palił...a że w swoim gronie mam miano "zabawnego" nikt nie chciał mi podarować...a dużo nie potrzeba gdy namawia Cię banda spalonych jak świnie znajomych...

jeśli nie przejarałem całego dnia czułem sie chory.. łatwo sie z tego wyleczyć

Ja również miałem coś takiego... czasem aż nie spałem po nocach... ale w moim przypadku żeby się z tego wyleczyć... musiałem się pozbyć większości znajomych :freak2: którzy to albo wyjechali za granicę... albo się gdzieś wyprowadzili

 

[JaMajkaMan]

Ja również miałem coś takiego... czasem aż nie spałem po nocach... ale w moim przypadku żeby się z tego wyleczyć... musiałem się pozbyć większości znajomych :freak2: którzy to albo wyjechali za granicę... albo się gdzieś wyprowadzili

Dokładnie dawniej to tylko jedna myśl z chłopakami była jak się zaj***ć... dzień w dzień... pozbyłem się kolegów zacząłem ćwiczyć i jaram sobie raz na jakiś czas jak mi się chce ,a jak idę jakieś sprawy załatwiać to potrafię doczekać wolnej chwili.. zioło to pasja i miłość do otwartych oczu na świat a nie uzależnienie (w chwili obecnej) ale potrafię szczerze powiedzieć ze za dawnych lat to to było uzależnienie . :spalony:

 

[Lizard]

a po za tym robisz się chudy

ja przeciwnie.od kiedy pale przytylem ok.8 kilo.wszystko wina packmana

 

[McDonald.]

ja przeciwnie.od kiedy pale przytylem ok.8 kilo.wszystko wina packmana

Organizm się wyszczupla od nadmiernego palenia...

Ręce, nogi, łydki i tp, wszystko robi się chudsze.

 

[zorro_123]

A tak poważnie to dla tych co jarają dzień w dzień, nie warto
Ryje łeb i wgl, a po za tym robisz się chudy ja tam wracam do dawnej formy w te wakacje...
Ograniczam się. ;p
pie***le.

Organizm się wyszczupla od nadmiernego palenia...

Ręce, nogi, łydki i tp, wszystko robi się chudsze.

1.Nie warto bo?
2. ryje beret ,tzn?
3 i wlg , tzn?
4. moze w twoim przypadku jest że chudniesz , w moim kompletnie tego jakso nie zauważam?

 

[McDonald.]

A palisz dzień w dzień?
I ile lat temu 1 raz paliłeś?

 

[Wymeldowany]

=dr- MC donald. No wiec Ci powiem ze od stresu traci sie kg i nie tylko a wiec nie mow ze to jest akurat przez trawe l: ja pale od tak dawna ze nawet nikt by mi nie uwiezyl wiec sie nie chwale a wydaje mi sie ze masz z 17 lat palisz max 2 i przez to ze masz stresa prze starymi to schudles...`

Rownie dobrze zacznij pracowac na wrozka.pl

 

[zorro_123]

A palisz dzień w dzień?
I ile lat temu 1 raz paliłeś?

jeżeli chjodzi o ostatni okres to jakos od wrzesnia dzien w dzien bez ani jednego przerwy nawet w wigilie.

I ile lat temu 1 raz paliłeś?

13


skoro tak twiedzisz że ryje blachy "u wgl"
to wytlumacz mi w jaki sposób znalazłem prace, mam dom , rodzine - żone ,dziecko a 3/4 towarzystwa w któryms ie obracam nawet nie wie że pale?

dodam tylko ze poza paleniem moj organizm nie widzi niczego innego żadnych leków , fety koksu ani niczego innego.

 

[lollypop]

a po za tym robisz się chudy

może ty spida lub kraka jarasz, a dil ci wciska że to zioło
a słyszałeś o tym że marihuana podawana jest u osób z rakiem, czy po chemioterapii, właśnie dlatego, ażeby pobudzić apetyt, żeby nie chudnąć...
a może masz tasiemca?

 

[Kwasimir]

poprzez współczucie czuję terapeutyczne podejscie do ciemnej masy, nawet wiedząc przewodniczące filozofie "równowagi życiowej" nie pozbywam się problemu, ale wiedza pozwala sobie coraz lepiej radzić z uzależnieniem... komponować narkotyczne życie jak klocki lego, by wiejący wiatr rzeźbił z ciebie człowieka prawego.

 

[tatuś]

Ja też decyduję o tym kiedy zapalę i kiedy się napiję........Ale to nie czyni mnie wolnym od uzależnień.

Widzę po ankiecie że większość osób uważa że nie ma problemu....i tu właśnie ja widzę problem.

Niech każdy zada sobie pytanie kiedy ostatni raz miał miesiąc przerwy (30 dni) w piciu, paleniu, wąchaniu itp. i jeśli było to już w tym roku to możecie z czystym sumieniem pisać że nie macie problemu.

Nie mam problemu z trawą....... tak 30 dni bez <lol> ale już z innymi silnie uzależniającymi narkotykami jakimi są papierosy,alkohol nie mogę pochwalić się podobnym wynikiem abstynencji.