- Rejestracja
- Maj 30, 2010
- Postów
- 195
- Buchów
- 0
Ja nie mam problemów z jaraniem. Gorzej ze szlugami;p
Palę gdy mam na to ochotę, przy ognisku czy grillu.
Na wakacjach miałem max ciąg, 10 dni bez przerwy ale po powrocie po postu nie paliłem.
Jak jest dobre palenie to biorę 2 sztuki, wypalamy jedną a druga potrafi nawet miesiąc w pudełeczku próżniowym leżeć.
Styczność z trawką miałem pierwszy raz jakieś 5 lat temu i od tamtego czasu oprócz sposobów palenia nic się nie zmieniło.
Ogólnie kiedyś nie miałem NIC, 2 lata temu nawet telefonu. Teraz gdy pracuję mogę sobie pozwolić na więcej. Kupuję fajki na zapas, doładowania do fona, nawet zioło kupuję częściej niż palę... tak aby sobie leżało i czekało aż znowu nie będę miał NIC i wtedy coś mi zostanie.
pozdro.
Palę gdy mam na to ochotę, przy ognisku czy grillu.
Na wakacjach miałem max ciąg, 10 dni bez przerwy ale po powrocie po postu nie paliłem.
Jak jest dobre palenie to biorę 2 sztuki, wypalamy jedną a druga potrafi nawet miesiąc w pudełeczku próżniowym leżeć.
Styczność z trawką miałem pierwszy raz jakieś 5 lat temu i od tamtego czasu oprócz sposobów palenia nic się nie zmieniło.
Ogólnie kiedyś nie miałem NIC, 2 lata temu nawet telefonu. Teraz gdy pracuję mogę sobie pozwolić na więcej. Kupuję fajki na zapas, doładowania do fona, nawet zioło kupuję częściej niż palę... tak aby sobie leżało i czekało aż znowu nie będę miał NIC i wtedy coś mi zostanie.
pozdro.