nasiona marihuany

Jakie Vapo na dzień dzisiejszy? Cena nie gra roli :)

Wyszukiwarka Forumowa:

VapeFully

Well-known member
Rejestracja
Cze 6, 2017
Postów
66
Buchów
1
Widzę, że ogarniasz więc spytam - a jak z "wydajnością" tego mojego Firefly2? Smakuje mi najbardziej na 170-180stopni. W ogóle wydajny jest w porównaniu do innych FF2?

Firefly 2 to bardzo wydajny sprzęt ale dość skomplikowany w obsłudze. Ostatnio wyszła duża aktualizacja aplikacji i firmware (oprogramowania samego waporyzatora) - aktualizowałeś? Dawniej dostępnych było kilka ustawień temperatury, teraz w aplikacji jest suwak pozwalający na jej płynną regulację. Zmieniony został też schemat tego, kiedy FF2 daje najwięcej mocy do komory - teraz grzeje na początku bardziej niż przed miało to miejsce przed aktualizacją, dzięki czemu nie trzeba się zaciągać aż tak długo jak wcześniej.

Aby uzyskać najlepsze efekty:
1. Zmiel susz na średnią konsystencję, taką jak możesz uzyskać przy pomocy zwykłego młynka. W odróżnieniu od innych modeli vapo dobrze sprawdzi się susz, który nie będzie wysuszony na pieprz.
2. Wypełnij komorę w całości, tak aby susz nawet nieco wystawał ponad brzeg komory i dopchnij go wieczkiem. Nie powinien być natomiast mocno ubity.
3. Zacznij od 180 C.
4. Przed pierwszym normalnym buchem zrób dwa krótkie (1 s) i mocne zaciągnięcia przez ustnik - jakbyś rozpalał cygaro.
5. Kolejny buch powinien być wolny i długi (10 s). Po dwóch buchach otwórz wieczko, wysyp susz, przemieszaj go i znowu umieść komorze.
6. Zwiększ temperaturę do 190 C, kolejne 2 buchy, kolejne mieszanie.
7. Zwiększ temperaturę do 200 C, kolejne 2 buchy, kolejne mieszanie.
8. Na tym etapie musisz ocenić stan suszu - jeśli jest równomiernie brązowy i nie daje pary to można go usunąć z komory. Jeśli nie - podkręć temperaturę do 215 C żeby dokończyć nabicie. Ja zazwyczaj na 215 C kończę sesję.

Po takiej sesji jestem konkretnie zrobiony, a wykorzystuję do niej 0,15 g. Więc tak - FF2 jest bardzo wydajny jeśli używasz go prawidłowo i masz dobry materiał. Inna sprawa, że taki styl inhalacji jest dość upierdliwy i na taką sesję schodzi trochę czasu.

Najbardziej cenię ten waporyzator za to jak działa z koncentratami - to prawdziwa bajka, jeden z najlepszych sprzętów do tego. Do suszu na co dzień wolę coś wymagającego mniej uwagi od użytkownika.
 

Marek.Masa

Well-known member
Rejestracja
Wrz 21, 2017
Postów
93
Buchów
0
Firefly 2 to bardzo wydajny sprzęt ale dość skomplikowany w obsłudze. Ostatnio wyszła duża aktualizacja aplikacji i firmware (oprogramowania samego waporyzatora) - aktualizowałeś? Dawniej dostępnych było kilka ustawień temperatury, teraz w aplikacji jest suwak pozwalający na jej płynną regulację. Zmieniony został też schemat tego, kiedy FF2 daje najwięcej mocy do komory - teraz grzeje na początku bardziej niż przed miało to miejsce przed aktualizacją, dzięki czemu nie trzeba się zaciągać aż tak długo jak wcześniej.

Aby uzyskać najlepsze efekty:
1. Zmiel susz na średnią konsystencję, taką jak możesz uzyskać przy pomocy zwykłego młynka. W odróżnieniu od innych modeli vapo dobrze sprawdzi się susz, który nie będzie wysuszony na pieprz.
2. Wypełnij komorę w całości, tak aby susz nawet nieco wystawał ponad brzeg komory i dopchnij go wieczkiem. Nie powinien być natomiast mocno ubity.
3. Zacznij od 180 C.
4. Przed pierwszym normalnym buchem zrób dwa krótkie (1 s) i mocne zaciągnięcia przez ustnik - jakbyś rozpalał cygaro.
5. Kolejny buch powinien być wolny i długi (10 s). Po dwóch buchach otwórz wieczko, wysyp susz, przemieszaj go i znowu umieść komorze.
6. Zwiększ temperaturę do 190 C, kolejne 2 buchy, kolejne mieszanie.
7. Zwiększ temperaturę do 200 C, kolejne 2 buchy, kolejne mieszanie.
8. Na tym etapie musisz ocenić stan suszu - jeśli jest równomiernie brązowy i nie daje pary to można go usunąć z komory. Jeśli nie - podkręć temperaturę do 215 C żeby dokończyć nabicie. Ja zazwyczaj na 215 C kończę sesję.

Po takiej sesji jestem konkretnie zrobiony, a wykorzystuję do niej 0,15 g. Więc tak - FF2 jest bardzo wydajny jeśli używasz go prawidłowo i masz dobry materiał. Inna sprawa, że taki styl inhalacji jest dość upierdliwy i na taką sesję schodzi trochę czasu.

Najbardziej cenię ten waporyzator za to jak działa z koncentratami - to prawdziwa bajka, jeden z najlepszych sprzętów do tego. Do suszu na co dzień wolę coś wymagającego mniej uwagi od użytkownika.

Ddzięki, dzięki. Mniej więcej tak właśnie działam. Z braniem buchów nie mam problemów. Mam taki patent, że wyrzucam powietrze przed buchem, zaczynam zasysać powoli, po 10 sekundach jak już zaczyna mi "brakować powietrza" delikatnie zaciągam je nosem (taki łyk powietrza pół sekundy nie odstawiając ustnika), i dalej zasysam. Spokojnie lecę tak i z 20 sekund. Więc chmure potrafię ściągnąć nawet na tych 180stopniach. Mieszanie rzeczywiście jest upierdliwe.
Dzięki jeszcze raz za tak dokładne info :) (buchów nie mogę dawać jeszcze).
PS.
Tak, mam najnowszy soft.
 

VapeFully

Well-known member
Rejestracja
Cze 6, 2017
Postów
66
Buchów
1
Ddzięki, dzięki. Mniej więcej tak właśnie działam. Z braniem buchów nie mam problemów. Mam taki patent, że wyrzucam powietrze przed buchem, zaczynam zasysać powoli, po 10 sekundach jak już zaczyna mi "brakować powietrza" delikatnie zaciągam je nosem (taki łyk powietrza pół sekundy nie odstawiając ustnika), i dalej zasysam. Spokojnie lecę tak i z 20 sekund. Więc chmure potrafię ściągnąć nawet na tych 180stopniach. Mieszanie rzeczywiście jest upierdliwe.
Dzięki jeszcze raz za tak dokładne info :) (buchów nie mogę dawać jeszcze).
PS.
Tak, mam najnowszy soft.

Dobry patent z tym powietrzem przez nos - codziennie człowiek uczy się czegoś nowego :) Przetestuję jeszcze dziś. Gdybyś miał jakiekolwiek pytania odnośnie dowolnego sprzętu - pisz bez wahania tutaj albo priv. Pozdrawiam serdecznie!
 

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2
Sprzęt sprzętowi nierówny - Mighty przy 210 C da dużo mocniejszą parę niż inne sprzęty przy 220 C.

Co do ABV (zużytego suszu) - nawet najbardziej wydajne waporyzatory wykorzystają do 80% THC (paląc przyswoisz jedynie do 25%), więc zawsze te minimum 20% THC w tym suszu zostanie. Więc ciastka - jak najbardziej, tylko trzeba dać więcej suszu niż normalnie.

Extreme Q - bardzo dobry sprzęt, też mogę polecić. @rastaten - a używasz metody elbow-pack? ;-)
Z tą temperaturą, to przy stacjonarnym Arizer jest to temperatura grzałki, a że susz nie leży bezpośrednio na grzałce, to w komorze zapewne jest niższa temperatura. W przenośnych często zioło leży na "grzałce", przez co ma bezpośrednią temperaturę i może rzeczywiście (jak dla mnie) niskie temparatury są tam wysokie. Wadą jest przypalanie materiału, który ma kontakt z grzałką, czego w grzaniu powietrzem jest zminimalizowane do minimum. Nie wiem na ile jest to dobre, ale fajnie by było mieć pomiar temperatury bezpośrednio w komorze...

Co do metody elbow-pack, to słyszałem, ale nigdy nie stosowałem. Co ciekawe nawet szklane mieszadełko od strony rękojeści ma wyprofilowany bolec, dzięki któremu można właśnie ubijać susz w tym małym sitku. Zazwyczaj mieszam susz w komorze, więc myślę, że ziółko się równomiernie podgrzewa. Dziwi mnie trochę fakt, że komora na zioła ma dość dużą średnicę, jednak ma "wąskie gardło" od strony grzałki... Nie wiem, czy tak jest wydajniej, czy po prostu fabryka tak wyprodukowała, ale przez to zioło na zewnętrznej stronie komory jest słabo podgrzewane - dlatego warto mieszać materiał w trakcie waporyzacji.


Pozdrawiam i polecam waporyzację! Teraz to już mi się ciężko czystym jointem upalić, bo vapo daje taką moc. Już nawet nie wspominając o korzyściach zdrowotnych. :spalony:
 

Youporn

Well-known member
Rejestracja
Mar 25, 2017
Postów
194
Buchów
0
Własnie noszę się z zakupem niedrogiego vapo - za około 300pln. Przeglądałem troche internetu i dochodzę do wniosku że w tej cenie bardzo polecany jest flowermate aura. Chciałbym go wykorzystać wieczorami na 0,5-1g oraz w celu wyjsc towarzyskich.

Moje pytanie:
Czy warto cos jeszcze rozwazyc w podobnej cenie?
Czy aura jest sensownym zakupem - nie zrażę się do vapowania? (tego bym nie chciał bo zależy mi na zdrowiu i chcę się na to przerzucic - na vapowanie)
Jak to jest z tym zapachem, czesto spotykam się z opiniami ze jest kompletnie incognito w co sie wierzyc nie chce.... jak to jest z tym zapachem? Ile go czuć i jak intensywnie? Czy da sie vapować na ulicy w centrum zatloczonego miasta i nie czuć? To samo pytanie dotyczy pomieszczenia zamknietego... osobiscie nie za bardzo wierze w takie cuda ale pytam zeby sie upewnic.

Brac aure czy rozpatrzyc cos jeszcze?
 

#

Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Maj 30, 2009
Postów
15,224
Rozwiązań
1
Buchów
16,364
Odznaki
1
Ja planowałem zakup Aury, ale VapeFully polecił mi Torcha z tej kategorii cenowej.
 

Youporn

Well-known member
Rejestracja
Mar 25, 2017
Postów
194
Buchów
0
Ja planowałem zakup Aury, ale VapeFully polecił mi Torcha z tej kategorii cenowej.

I jak wrazenia kolego? Jakie odczucia po wapowaniu jednego nabicia? Dobra ilosc pary?
Jaka jest roznica w bateriach - w torchu ponoc na 6 sesji, a w aurze nie znalazlem informacji na jak dlugo bateria starcza....
I to pytanie o ten zapach... jak z tym jest?
 
Ostatnia edycja:

Marek.Masa

Well-known member
Rejestracja
Wrz 21, 2017
Postów
93
Buchów
0
Jak to jest z tym zapachem, czesto spotykam się z opiniami ze jest kompletnie incognito w co sie wierzyc nie chce.... jak to jest z tym zapachem? Ile go czuć i jak intensywnie? Czy da sie vapować na ulicy w centrum zatloczonego miasta i nie czuć? To samo pytanie dotyczy pomieszczenia zamknietego... osobiscie nie za bardzo wierze w takie cuda ale pytam zeby sie upewnic.

Jeśli chodzi o zamknięte pomieszczenie to oczywiście czuć zapach ale jest on do szybkiego i łatwego wywietrzenia (w przeciwieństwie do lolka).
Choć nie vapuję dużo (jakoś nie podoba mi się Vapowanie FF2, męczy się człowiek nim się "naciągnie" tak, że w głowie bardziej się kręci od braku powietrza niż MJ ;P ), więc może jeśliby tak codziennie, ciągle vapować w jednym pokoju to i zapach byłby bardziej trwały.
Na pewno nie jest to tak, że jest się zupełnie incognito, zapach jest i to wyraźny ale to jest inny zapach niż cuchnący zapach spalenizny (joint z tytexem/fifka).
 
Ostatnia edycja:
T

tabius

Guest
[MENTION=84376]Youporn[/MENTION]
Vapuje codziennie zazwyczaj w trakcie dnia machy z Vapcap orgi wieczorem pax. Zapach z vapcap jest troszkę mocniejszy ale jeśli dmuchane w stronę okapu to czuć go może z 5minut po 5 solidnych strzałach. Pax po sesji pełnej to góra 10 minut. Moja żona ma na maksa wyczulowy węch i zdarzało się tak ze wchodziła do domu w którym ja vapowalem paxem i mówiła ze praktycznie nic nie czuć a ktoś nie kumaty nie poczuł by nic. Vapowanie na mieście to zawsze kwestia ryzyka. Ja używałem vapcap na zatłoczonej plaży i w restauracjach przy brzegu morza i zapachu nie ma szans wyczuć za to samo przygotowanie macha jest długie i przypalowe za to z Paxa bez zawahania kopcił bym w obu tych miejscach i na bank nikt by uwagi nie zwrócił. Nie da się tego porownac do centrum miasta gdzie za plecami możesz mieć tajnure
 

Youporn

Well-known member
Rejestracja
Mar 25, 2017
Postów
194
Buchów
0
Super. Dzięki panowie za objaśnienie tych kilku nurtujących mnie kwestii. O to właśnie mi chodziło.

Zacząłem zastanawiać się nad tym torchem i znalazłem w necie ze górna cześć czyli tam gdzie jest grzałka mocno się rozgrzewa i ze starcza na 6 sesji bateria. Niestety nie znalazłem takiego unfo o aurze.
Fajnie by było jakby vapefully się wypowiedział bo nawet w załączonym topiku o torchu nie jest to jakoś opisane. A może w takim razie dlaczego aura jest gorsza?

Na pewno torch jest ładniej wykonany a aura jest gumowa ale jest tez masa recenzji na yt aury które wcale nie są negatywne. Natomiast recenzji torcha jest mało.
 

VapeFully

Well-known member
Rejestracja
Cze 6, 2017
Postów
66
Buchów
1
Własnie noszę się z zakupem niedrogiego vapo - za około 300pln. Przeglądałem troche internetu i dochodzę do wniosku że w tej cenie bardzo polecany jest flowermate aura. Chciałbym go wykorzystać wieczorami na 0,5-1g oraz w celu wyjsc towarzyskich.

Moje pytanie:
Czy warto cos jeszcze rozwazyc w podobnej cenie?
Czy aura jest sensownym zakupem - nie zrażę się do vapowania? (tego bym nie chciał bo zależy mi na zdrowiu i chcę się na to przerzucic - na vapowanie)
Jak to jest z tym zapachem, czesto spotykam się z opiniami ze jest kompletnie incognito w co sie wierzyc nie chce.... jak to jest z tym zapachem? Ile go czuć i jak intensywnie? Czy da sie vapować na ulicy w centrum zatloczonego miasta i nie czuć? To samo pytanie dotyczy pomieszczenia zamknietego... osobiscie nie za bardzo wierze w takie cuda ale pytam zeby sie upewnic.

Brac aure czy rozpatrzyc cos jeszcze?

Torch sprawdzi się lepiej od Aury, dodatkowo oryginalnej Aury nie kupisz za 300 zł - jest za to sporo podróbek w przedziale 150-250 zł, które zdecydowanie odradzamy. Dobrą alternatywą dla Torcha będzie któryś z VapCap'ów, np. VapCap M - poczytaj sobie o nich, to bardzo sprytne vaporizery. Torch polecałbym bardziej jeśli preferujesz dłuższe inhalacje (w stylu lolka), VapCap'a bardziej do krótkich, intensywnych sesji.

Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół VapeFully

---------- Post Zaktualizowany 12:57 ---------- Data pierwszego postu 12:51 ----------

Super. Dzięki panowie za objaśnienie tych kilku nurtujących mnie kwestii. O to właśnie mi chodziło.

Zacząłem zastanawiać się nad tym torchem i znalazłem w necie ze górna cześć czyli tam gdzie jest grzałka mocno się rozgrzewa i ze starcza na 6 sesji bateria. Niestety nie znalazłem takiego unfo o aurze.
Fajnie by było jakby vapefully się wypowiedział bo nawet w załączonym topiku o torchu nie jest to jakoś opisane. A może w takim razie dlaczego aura jest gorsza?

Na pewno torch jest ładniej wykonany a aura jest gumowa ale jest tez masa recenzji na yt aury które wcale nie są negatywne. Natomiast recenzji torcha jest mało.

Torch daje parę lepszej jakości niż Aura, mniej drapie po gardle. Owszem na YT jest sporo recenzji Aury ale to często dość stare recenzje, nagrywane kiedy technologia była na innym poziomie - jeśli chodzi o vaporizery postęp technologiczny jest bardzo szybki. Torch da lepszej jakości parę i jest wykonany z lepszej jakości materiałów. Co do baterii - w przypdku Aury będzie ona nieco mocniejsza, ale nie rekompensuje to ogólnych wrażeń z użytkowania - Torch wciąż będzie lepszy.

Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół VapeFully
 
Ostatnia edycja:

#

Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Maj 30, 2009
Postów
15,224
Rozwiązań
1
Buchów
16,364
Odznaki
1
Zacząłem zastanawiać się nad tym torchem i znalazłem w necie ze górna cześć czyli tam gdzie jest grzałka mocno się rozgrzewa i ze starcza na 6 sesji bateria.

Nie wiem jak jest przy długim używaniu, ale paląc samemu, komora nagrzewa się do akceptowalnego poziomu, jest dobrze ciepła, ale na luzie możesz objąć Torcha w tym miejscu i nie parzy ani nic z tych rzeczy, jest rozgrzana, ale nie gorąca. Do tego jak się Torch przegrzeje, to się sam wyłącza, z tym że oczywiście można go od razu włączyć ponownie. Ja na ogół łapię maszki dopóki mi się nie wyłączy, wtedy jestem w sam raz ululany i susz już jest w większości zbrązowiały.
 

VapeFully

Well-known member
Rejestracja
Cze 6, 2017
Postów
66
Buchów
1
Z tą temperaturą, to przy stacjonarnym Arizer jest to temperatura grzałki, a że susz nie leży bezpośrednio na grzałce, to w komorze zapewne jest niższa temperatura. W przenośnych często zioło leży na "grzałce", przez co ma bezpośrednią temperaturę i może rzeczywiście (jak dla mnie) niskie temparatury są tam wysokie. Wadą jest przypalanie materiału, który ma kontakt z grzałką, czego w grzaniu powietrzem jest zminimalizowane do minimum. Nie wiem na ile jest to dobre, ale fajnie by było mieć pomiar temperatury bezpośrednio w komorze...

Co do metody elbow-pack, to słyszałem, ale nigdy nie stosowałem. Co ciekawe nawet szklane mieszadełko od strony rękojeści ma wyprofilowany bolec, dzięki któremu można właśnie ubijać susz w tym małym sitku. Zazwyczaj mieszam susz w komorze, więc myślę, że ziółko się równomiernie podgrzewa. Dziwi mnie trochę fakt, że komora na zioła ma dość dużą średnicę, jednak ma "wąskie gardło" od strony grzałki... Nie wiem, czy tak jest wydajniej, czy po prostu fabryka tak wyprodukowała, ale przez to zioło na zewnętrznej stronie komory jest słabo podgrzewane - dlatego warto mieszać materiał w trakcie waporyzacji.


Pozdrawiam i polecam waporyzację! Teraz to już mi się ciężko czystym jointem upalić, bo vapo daje taką moc. Już nawet nie wspominając o korzyściach zdrowotnych. :spalony:

Pewnie, jeśli korzystasz tylko w domu to Extreme Q jest świetnym rozwiązaniem. Jeśli nie próbowałeś Elbow-pack - spróbuj koniecznie, to zupełnie odmienia ten sprzęt, ja już praktycznie tylko w ten sposób go używam - wtedy każda inhalacja to kilka chmur, jest mocno ale oszczędnie - ok. 0,1 g.

Odnośnie przypalania materiału - robią to tylko najtańsze "vaporizery" typu G Pen, gdzie susz ma bezpośredni kontakt z rozgrzaną do czerwoności grzałką. To nie są prawdziwe waporyzatory, ponieważ przypalają materiał. Większość przenośnych to tymczasem kondukcje - materiał roślinny jest ogrzewany poprzez bezpośredni kontakt ze ściankami komory (czyli de facto z grzałką), natomiast jej temperatura jest kontrolowana i nie dochodzi do zapłonu w komorze - jest tylko parowanie. Wówczas dość precyzyjnie można określić temperaturę komory i waporyzowanego w niej materiału. W przypadku konwekcji zaś określana jest temperatura grzałki, czyli de facto temperatura ogrzewanego przez nią powietrza. Od kontrukcji vaporizera zależy, w jakim stopniu powietrze się schłodzi zanim dotrze do materiału. W przypadku Extereme Q nieco się schładza więc trzeba brać na to poprawkę (stosując Elbow-Pack - jeszcze większą), co trochę utrudnia sprawę. W związku z tym powstał nawet alterntywny typ komory do Extreme Q - nazywa się DDave Mod i polega na tym, że susz znajduje się bliżej grzałki. Natomiast generalnie w konwekcjach trudno jest określić faktyczną temperaturę w komorze - oprócz konstrukcji vaporizera wpływa na nią również to, jak szybko się zaciągasz - zaciągając się szybciej bardziej schłodzisz materiał w komorze.

Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół VapeFully

---------- Post Zaktualizowany 13:18 ---------- Data pierwszego postu 13:08 ----------

Jeśli chodzi o zamknięte pomieszczenie to oczywiście czuć zapach ale jest on do szybkiego i łatwego wywietrzenia (w przeciwieństwie do lolka).
Choć nie vapuję dużo (jakoś nie podoba mi się Vapowanie FF2, męczy się człowiek nim się "naciągnie" tak, że w głowie bardziej się kręci od braku powietrza niż MJ ;P ), więc może jeśliby tak codziennie, ciągle vapować w jednym pokoju to i zapach byłby bardziej trwały.
Na pewno nie jest to tak, że jest się zupełnie incognito, zapach jest i to wyraźny ale to jest inny zapach niż cuchnący zapach spalenizny (joint z tytexem/fifka).

Rozmiawialiśmy kiedyś o użytkowaniu FF2 - piszę, ponieważ dokonałem ostatnio pewnego odkrycia. Otóż dużo fajniejsze efekty można uzyskać, kiedy po powolnym zaciąganiu się na początku przyspieszy się wdech i zaciąga się z całej siły - nadal trzeba zaciągać się dość długo, natomiast nie aż tak długo, zaś wypuszczasz o wiele więcej pary i ogólnie jest mocniej. Power tuning mam ustawiony na 111%, w ten sposób już przy 180 C osiągam duże chmury. Przetestuj! ;-)

Z innej beczki - długie zaciąganie się to domena większości modeli konwekcyjnych. W niektórych modelach kondukcyjnych, np. PAX 3, sporo pary możesz uzyskać już po 2-sekundowych buszkach, dzięki czemu inhalacja o wiele bardziej przypomina prawdziwe palenie. Konwekcja ma za to inne zalety ;-)

Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół VapeFully

---------- Post Zaktualizowany 13:27 ---------- Data pierwszego postu 13:18 ----------

Nie wiem jak jest przy długim używaniu, ale paląc samemu, komora nagrzewa się do akceptowalnego poziomu, jest dobrze ciepła, ale na luzie możesz objąć Torcha w tym miejscu i nie parzy ani nic z tych rzeczy, jest rozgrzana, ale nie gorąca. Do tego jak się Torch przegrzeje, to się sam wyłącza, z tym że oczywiście można go od razu włączyć ponownie. Ja na ogół łapię maszki dopóki mi się nie wyłączy, wtedy jestem w sam raz ululany i susz już jest w większości zbrązowiały.

To właściwie nie tyle kwestia samej komory, co izolacji termicznej - przy takiej samej temperaturze komory jeden vaporizer będzie chłodniejszy na zewnątrz, inny będzie cieplejszy, kwestia izolacji. A co do wyłączania - to nie kwestia przegrzania tylko automatycznego wyłączania w celu oszczędzania baterii - jak np. zapomnisz sobie wyłączyć urządzenia to wyłączy się samo po kilku minutach i bateria się****nie rozładuje. Większość vapo posiada takie coś.

Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół VapeFully
 

#

Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Maj 30, 2009
Postów
15,224
Rozwiązań
1
Buchów
16,364
Odznaki
1
A co do wyłączania - to nie kwestia przegrzania tylko automatycznego wyłączania w celu oszczędzania baterii - jak np. zapomnisz sobie wyłączyć urządzenia to wyłączy się samo po kilku minutach i bateria się****nie rozładuje.

Ach, ok, no to ustawili to w sam raz, bo jak pisalem wyzej - w momencie jak sie sam wylacza, juz nie mam potrzeby wiecej pykac.

Czy baterii nie szkodzi podładowywanie vapo? Ja nie czekam aż sie rozladuje zupelnie, tylko sobie podladowuje codziennie przed ropoczeciem sesji.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół