- Rejestracja
- Lut 22, 2006
- Postów
- 1,140
- Buchów
- 1
ok moze to dosyc dziwna historia , otoz to jeszcze nigdy nei jaralem z bonga ,tylko blanty i niekiedy fajka wodna. We poniedzialek ja i moj brat udawalismy ze jestesmy chorzy , tak zeby nie isc do szkoly we wtorek, matka chycila chaczyk i powiedziala ze nie idziemy jutro do szkoly. Na nastepny dzien nie spalismy cos do 12 czy 11 tlyko normalnie wstalismy o 7, powiedzialkem bratu zeby zrobil bonga a ja poszukam ognia, szukalem zapalniczki w domu cos ze 30 minut poczym jej nie znalazlem, brat zrobil bonga i powiedzial do mnie "co jest?" ja do neigo powiedzialem ze nie zapalimy bo nei mam y ognia, on poweidzial ze musi by, wiec zaczelismy przewracac dom do gory nogami zeby znalesc marna zapalniczke :tongue:
az w konzu brat powiedzial ze nei am i ze nei palimy, ale zajrzalem akurat do innej szafki i znalazlem cso ze 3 paczki zapalek mowie brzatu ze musimy z tego jarac on powiedzial "ok"
wyszlismy na backyard (po polsku ogrodek) on nalewa wody ja klade ziolo do zakretki, pierwszego bucha mialem wziasc ja ,no to ok, odpalam zapalki i woda splywa dym nabiera jakos nam to idzie , wziolem bucha, poczekalem ze 5 sekund wypuscilem, teraz kolej brata, ta sama historia bla bla bla, az wkancu znowu moja kolej blabla bal, i znowu brat, miala byc moja 3 kolej brat trzyma tego "domowego bonga" a ja podpalam ziolo od zakretki, nie weim jak ale jakims cudem zapalki same mi spadywaly z rak xD bratu sei wylala woda na ryj, ja zaczolem sie smiac i tu mialem krutkie zerwanie filmu (nie wiedialem jakim sposobem wyszedlem z ogrodka do domu) w kuchni posprzatalismy resztki itp. i znowu konie filmu ( nie wiedzialem jakim sposobem dostalem sie do gory do pokoju) w pokoju z bratem o czym gadalem nie pamietam do dzisiaj , nie wiem czemu ale poszlem sobei pobiegac po dworze i kupic chipsy na stacje bezynowa, Facetka patrzyla sie na mnei jakims dziwnym spojrzeniam,wrocilem do domu zjedlismy chrupki z bratem i ogladalismy sobei Happy Tree Friends (tak sie z tego smialem ze ojjjoj) w koncu poszlem spac (spalem cso 2 godz) wstalem i mi przeszlo...
nie wiem czemu ale jescze nigdy nei maielm takiego high'u moze to daltego ze glownym srodkiem ognia byly zapali ktore nie sa na gazie albo na benzynie albo itp??
az w konzu brat powiedzial ze nei am i ze nei palimy, ale zajrzalem akurat do innej szafki i znalazlem cso ze 3 paczki zapalek mowie brzatu ze musimy z tego jarac on powiedzial "ok"
wyszlismy na backyard (po polsku ogrodek) on nalewa wody ja klade ziolo do zakretki, pierwszego bucha mialem wziasc ja ,no to ok, odpalam zapalki i woda splywa dym nabiera jakos nam to idzie , wziolem bucha, poczekalem ze 5 sekund wypuscilem, teraz kolej brata, ta sama historia bla bla bla, az wkancu znowu moja kolej blabla bal, i znowu brat, miala byc moja 3 kolej brat trzyma tego "domowego bonga" a ja podpalam ziolo od zakretki, nie weim jak ale jakims cudem zapalki same mi spadywaly z rak xD bratu sei wylala woda na ryj, ja zaczolem sie smiac i tu mialem krutkie zerwanie filmu (nie wiedialem jakim sposobem wyszedlem z ogrodka do domu) w kuchni posprzatalismy resztki itp. i znowu konie filmu ( nie wiedzialem jakim sposobem dostalem sie do gory do pokoju) w pokoju z bratem o czym gadalem nie pamietam do dzisiaj , nie wiem czemu ale poszlem sobei pobiegac po dworze i kupic chipsy na stacje bezynowa, Facetka patrzyla sie na mnei jakims dziwnym spojrzeniam,wrocilem do domu zjedlismy chrupki z bratem i ogladalismy sobei Happy Tree Friends (tak sie z tego smialem ze ojjjoj) w koncu poszlem spac (spalem cso 2 godz) wstalem i mi przeszlo...
nie wiem czemu ale jescze nigdy nei maielm takiego high'u moze to daltego ze glownym srodkiem ognia byly zapali ktore nie sa na gazie albo na benzynie albo itp??