• Chcesz pomóc w rozwijaniu forum i naszej pasji? Zamieść link do Forum.Haszysz.com na swojej stronie, blogu, powiadom znajomych na forach lub w komentarzach

nasiona marihuany

Jestes Bogiem

Wyszukiwarka Forumowa:

forumowa dziffka

Well-known member
Rejestracja
Maj 15, 2012
Postów
285
Buchów
0
juz myslałem ze bedziecie mowic o tym filmie co typ łyka magiczna pigułke nzt48 i wykorzystuje 100% możliwosci mozgu, ale sie przejechałem
 

MPS

Well-known member
Rejestracja
Kwi 22, 2012
Postów
46
Buchów
0
kolega byl mowi ze film za***isty sam wybieram sie w przyszłym tyg pozdro
 

Tasior

Member
Rejestracja
Paź 30, 2010
Postów
6
Buchów
0
Film rozk*** byłem wczoraj na premierze, Magik dobrze se porył czache, że tak powiem...
 
G

Gość

Guest
Polecam film. Tym ktorzy czytali ksiązke tymbardziej. Jedynie denerwujacym faktem jest full gimbusow w kinach robiacych z siebie wielkich fanow, nie majac pojecia tak naprawde jak to bylo..
 

Criador

Active member
Rejestracja
Kwi 12, 2012
Postów
28
Buchów
0
Byłem wczoraj na premierze. Film dobrze zagrany, aktorzy naprawdę się postarali. Muzyka jak wiadomo za***ista. Warto się do kina wybrać, chociaż po drodze spotkamy wchuj dzieciaków.
 

hitchhiker

Well-known member
Rejestracja
Mar 9, 2011
Postów
416
Buchów
2
Paktofonika to absolutna klasyka!Mimo,że w liceum obracałem się w klimatach metalowo-punkowych to Paktofoniki słuchałem ;) Jakoś w zeszłym roku naszła mnie ochota na posłuchanie właśnie PFK i to mnie po prostu zmiażdżyło!!!Pomijam za***iste teksty,ale j ak można było zrobić tak złożoną muzykę na kompie typu comodore????Dopiero ostatnio wsłuchałem się w ilość dźwięków w podkładzie muzycznym,dajmy na to ten ZA***ISTY wałek:

Niemiec,taka mała podpowiedź:to nie był film dokumentalny o marihuanie...
 
Ostatnia edycja:
G

Gość

Guest
Pewnie zaraz zostanę z***any, ale co mi tam :p Film według mnie był nudny, taki trochę zbytnio rozlazły i rozciągnięty. W filmi widać tylko raz jak magik pali blanta, i tylko raz jak daje jakieś zawiniątko. Muzyka oczywiście dobra, a aktorzy zagrali to bardzo dobrze.
 

rebeliant

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Mar 26, 2011
Postów
836
Buchów
0
Paktofonika to absolutna klasyka!Mimo,że w liceum obracałem się w klimatach metalowo-punkowych to Paktofoniki słuchałem ;) Jakoś w zeszłym roku naszła mnie ochota na posłuchanie właśnie PFK i to mnie po prostu zmiażdżyło!!!Pomijam za***iste teksty,ale j ak można było zrobić tak złożoną muzykę na kompie typu comodore????Dopiero ostatnio wsłuchałem się w ilość dźwięków w podkładzie muzycznym,dajmy na to ten ZA***ISTY wałek:
http://www.youtube.com/watch?v=8xEN4LSPYIg

Niemiec,taka mała podpowiedź:to nie był film dokumentalny o marihuanie...


A skąd wiesz, że Paktofonika tworzyła to na Comodore ? Przecież to był rok 2000/20001 więc już były studia itp. Wydaje mi się, że pierwszy a właściwie demo Kalibra było robione na takim sprzęcie.
Przecież Księga tajemnicza prolog była już nagrana w S.P. Records więc jakoś studyjna była.

A jeśli chodzi o Film, tak jak powiedział Sokół i Abradab :




Zupełnie sobie nie wyobrażam, że Magik w tamtych czasach, kiedy Kaliber naprawdę był na topie i bez przerwy puszczali nas w radiu, nie mógł znaleźć wydawcy - opowiada przed premierą "Jesteś Bogiem" AbradAb, współzałożyciel legendarnego hiphopowego składu Kaliber 44, w którym rymował Magik. Mariusz Wiatrak: Wkurza cię zamieszanie wokół "Jesteś Bogiem"?

Marcin Marten "AbradAb": A dlaczego miałoby mnie wkurzać?

Cały czas Magik - Paktofonika, Magik - Paktofonika, a przecież wcześniej był jeszcze Magik i Kaliber 44.

- Nie wiem, czy mnie wkurza. Na pewno jest mi trochę przykro, że zostaliśmy w jakiś tam sposób pominięci. Film oparty jest na faktach, choć wiadomo, że wprowadza też sporo fikcji. O to nie mam żadnych pretensji, ale przede wszystkim scenariusz mocno namieszał w datach. Film pokazuje jakoby Magik miał poznać Rahima i Fokusa w 1998 r. po naszym ostatnim wspólnym koncercie w warszawskim Remoncie. To jest oczywiście bzdura, bo Rahim występował już na pierwszej płycie Kalibra, a Fokus był autorem charakterystycznego fontu "Kaliber 44" na naszej okładce. Czyli znaliśmy się już od wielu lat.

Twórcy od początku podkreślali, że nie należy go brać zbyt dosłownie.

- I bardzo dobrze, tylko wydawało mi się, że bardziej będzie opowiadał o Magiku, a nie o Paktofonice. Wiadomo, że to Magik jest tutaj głównym bohaterem, postacią tragiczną, warto jednak podkreślić, że z Kalibrem nagrywał od 1991 roku do 1998 roku, a z Paktofoniką od 1998 do 2000 roku. Liczby mówią same za siebie. Co nie zmienia faktu, że Magik w którymś momencie się na nas obraził i opowiadał wszystkim, żeby nie kojarzyć go z Kalibrem, tylko z Paktofoniką, więc ten film też jest efektem jego chęci czy zabiegów.

To Jest Kino: "Jesteś Bogiem". Bez wątpienia, warto było czekać!



Podobała ci się scena, w której w mieszkaniu Magika nabijacie się z Rahima?

- [Westchnienie]

Faktycznie tak było?

- Wiesz co, na pewno na początku był słabszy od nas i w którymś momencie mogło coś takiego się zdarzyć. Nasze relacje były złożone - kumplowaliśmy się, jeździliśmy razem na koncerty, wielokrotnie byłem u niego w domu...

W domu Magika?

- Nie, w domu Rahima! Robiliśmy wspólne imprezy, nagrywaliśmy razem kawałki, planowaliśmy wiele projektów. Tymczasem te dwie sceny, w których najpierw naśmiewamy się z kolesia, a potem rozstajemy z Magikiem, totalnie nas zmarginalizowały. Na pewno nie było też tak, że to my byliśmy ci źli, a Magik ten dobry. W jakiś sposób zostało to uproszczone, choć wiadomo, że to fabuła, która rządzi się własnymi prawami.

To co ci się w nim podobało?

- Ciekawie zostały zagrane wszystkie trzy główne postaci. Magik w niektórych momentach został pokazany bardzo prawdziwie. Jak Marcin Kowalczyk zaciskał szczękę i ruszały mu się kości policzkowe albo jak mówił: "ku**a, ja pier***ę!" - to było żywcem wzięte od Magika. No i koleś nauczył się fajnie rapować, naprawdę, to jak wykonał "Plus i minus", szacunek.




A przedstawienie Paktofoniki jako biednych chłopaków z osiedla, którzy marzą o koncercie w Spodku?

- Trochę zgrzyt. Przecież byliśmy już wtedy po dwóch płytach Kalibra, mieliśmy menedżera, graliśmy mnóstwo koncertów i naprawdę były z tego niezłe pieniądze.

Ale wciąż pokutuje mit, że sprzedaliście kilkadziesiąt tysięcy kaset i zarobiliście na tym grosze.

- Tylko pierwszej płyty Kalibra rozeszło się 80 tys., drugiej kolejne kilkadziesiąt tysięcy. Rozumiem, że Magik miał rodzinę i pewnie miał więcej wydatków niż my, ale żeby aż tak? Niemożliwe. Zupełnie też sobie nie wyobrażam, że on w tamtych czasach, kiedy Kaliber był naprawdę na topie i bez przerwy puszczali nas w radiu, nie mógł kompletnie znaleźć wydawcy. Chłopaki nagrywali po kątach, ale to był raczej efekt ich braku ogarnięcia, a nie faktycznych możliwości. Jestem pewien, że SP Records, które wtedy wydawało nasze płyty, Paktofonikę wydałoby z pocałowaniem ręki.

Czyli nieprawdą jest, że wydawca was oszukał i nie mieliście z tego żadnych pieniędzy?

- Słuchaj, na moje ówczesne wydatki, kiedy mieszkałem jeszcze z rodzicami i studiowałem, w zupełności wystarczało. Na pewno artyści przy takiej ilości sprzedanych płyt powinni zarobić dużo więcej. Patrząc na swoje dawne umowy, to ten procent był skandaliczny, a do tego jeszcze dzielony na trzy lub cztery osoby. Nie byliśmy jednak wyjątkiem, wiele innych zespołów, nie tylko hiphopowych, miało podobne historie.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:
G

Gość

Guest
Wg. Mnie film był średni, a dlatego że czytałem książkę i tam było to samo dlatego niczym mnie jakos nie zaskoczył i jak kolega wyżej pisze nudnawo i długo się ciągnął. Ogólnie film fajny, ale nie, aż tak :)
 

Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany

Polecana klinika konopna GreenDoctor.pl


Polecany sklep z growkitami grzybów

Góra Dół