propo tripow po jaraniu - wole hasz od marihuany i sobie go dosc czasto ostatnimi czasy popalam. no i ostatnio - spalilismy sie w lesie, a nastepnie poszlismy na osiedle z kumpela by zaspokoic gastrofaze. siedlismy sobie grzecznie na lawce z prowiantem... ja sie rozgladam, WSZEDZIE postPRLowskie bloki! ludzi mowia po rosysku, a na wszystki napisy cyrylica oO.
ja: eee... pul, jestemy w moskiwe!
pul: brech brech brech.
(tu wyjasnienia i dowody na to ze jestemy w moskiwe).
ale to bylo mało. w sumie pierwszy taki film po roku palenia, mniejsza. nastepnego dnia, indoor, 1,5g 2osoby (mocnego sk***iela)... no i spalilismy, bk, ale czas do sklepu. poszedlem sobie, stoje przed sklepem i na moich oczach napisy znow zaczely przechodzic w cyrylice. ludzie nagle znow po rusku zaczeli gadac, nawet do mnie podszedl lepek i cos gadal po rusku do mnie xD okazalo sie ze chce peta. dostal... po drodze do domu WSZYSTKO bylo ruskie, samochody to same lady i wolgi byly, nawet snieg byl ruskli
oczywsicie gdy wrocilem do domu film mina. niestety
//dodam ze sie nie ucze rosyjskiego