P
Para#normalni
Guest
Link do artykułów - http://420polska.pl/konopie-i-marihuana-w-antycznym-swiecie/ oraz http://rudaweb.pl/index.php/2016/06/20/lecznicza-marihuana-w-polskich-piramidach/
Ciekawy komentarz jaki przeczytałem pod jednym z artykułów:
Ciekawy komentarz jaki przeczytałem pod jednym z artykułów:
Trójkątne końcówki liści konopi, trójkątne brzegi (ząbki), to bardzo cenny symbol dla Presłowian, oznaczający ‚moc życia’. Na powyższej fotografii amfory, widzimy trójkątne ramiona swastyki, jedne w dól, inne w górę. Pomiędzy jej ramionami, są również trójkąty skierowane stożkami w dół lub górę, tworzące ciągłość, jak pasma gór. Pomiędzy liśćmi konopi na rysunku, trójkąty symbolizujące gwiazdy, światło w nocy. Sznur konopny (jeszcze nie tak dawno produkowaliśmy w Polsce takie sznury), ułożony jest również w kształt zbliżony do trójkątów bardziej niż zaokrągleń. W oddzieleniach swastyk, mamy aż gęsto od typowo słowiańskich trójkątów tworzących charakterystyczny wzór. Te wszystkie trójkąty, wywodzą się z pierwszych znaków liczebnikowo – literowych/pisma linearnego. Oznaczają V – NOC, odwrotnie – DZIEŃ. Razem, w układzie ciągłym, symbolizują – ŻYCIE – czas ciągły. Dziele się tutaj z Państwem po raz kolejny już, tym razem wyraźnie, swoim skromnym odkryciem, bo to naczynie, w sposób niesamowicie doskonały, wiążąc owe znaki z konopiami tej drogocennej rośliny, umacnia moją teorię/pogląd. Konopie, to więc dar dla ŻYCIA, tak już nazywany za pomocą owych oznaczeń zrozumiałych dla wszystkich, licznie występujących np. na strojach słowiańskich a nawet helleńskich, od Słowian przejętych.
Jak podaje Wiki: „W hinduizmie konopie indyjskie uważane są za roślinę świętą, ściśle związaną z bogiem Śiwą. Umiarkowane palenie tzw. gandzi przez ascetów zwanych sadhu lub spożywanie bhangu (napoju z mleka, migdałów i konopi) jest akceptowane społecznie, o ile odbywa się w kontekście religijnym, jako część kultu, zwłaszcza podczas świąt Śiwaratri lub Holi”. Bóg Śiwa, to oczywiście odarjowe bóstwo symbolizujące światłość, oświecenie, jak zresztą etymologia tej nazwy wskazuje; śi-wa; świetlista/jasna – ta. Możliwe, że łacińska nazwa najwyższego gatunku i najcenniejszego, konopii siewnych (z łaciny; Cannabis sativa) wywodzi się z tej etymologi, od Siwy. Podobnie nasz termin ‚nasiono’ to przecież ‚na-si-ono’ ; czyli ‚ma – jasnośc/światlo – ono’. Podobnie Ziemia, to dawna ‚zimja/od < simja/semja' czyli 'si-mja' ; 'mająca jasnośc/światło'. Wszelkie tego typu pojęcia światła, jak sam bóg Śiwa, oznaczają MOC ŻYCIA, jak owe znaki trójkątów na przemian w dół i do góry, w układach połączonych obok siebie. Bóg Śiwa nieodłącznie trzyma w swej dłoni trójząb, symbolizujący trzy siły, moce, bóstwa będące razem apoteozą płynącego życia i czasu.
Cyt: "Zęby trójząba są też czasem utożsamiane z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Trójząb postrzegany jest jako symbol zniszczenia niewiedzy, iluzji."Tworzy Trimurti (rodzaj trójcy hinduistycznej) razem z Brahmą i Wisznu, w której symbolizuje unicestwiający i odnawiający aspekt boskości."
To więc odnawianie, to zwyczajnie przemiany ŻYCIA, noc i dzień, śmierć i narodziny – inkarnacja.
Cyt.: "We włosach boga umieszczony jest cienki sierp księżyca. Może on symbolizować powiązanie Śiwy z miesięcznym cyklem czasu. Zimny sierp księżyca stanowi ozdobę głowy boga, która symbolicznie, jako negatywny aspekt, odnosi się do cechy nieczułości."
Symbol księżycowego sierpa, to zwykle trójkąt otwarty do góry, czyli noc. Chłód uczuciowy, to personifikacja mentalna, chłodu ciemności, nocy. Trzecie oko Śiwy na czole, wraz z dwojgiem oczu otwartych na światło, wywodzi się z symboliki trójkąta skierowanego stożkiem do góry, jaki tworzą oczy razem. Czyli dzień, światło.
Konopie pochodzą z Azji ale w Polsce występują też naturalnie, dziko. W Azji ich stanowiska są wszędzie, gdzie bywali Scytowie, Arjowie, jak nad Bajkałem.
Nazwa roślin z grupy konopiowatych, czyli "Cannabis", jest łacińska i również poprzez Rasenów/Etrusków najprawdopodobniej ma pochodzenie odsłowiańskie/arjowe.
Cytat z http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kr...nia-czyli-chodzenie-z-konopielka,732417.html; "Chodzenie z konopielką. Jak pisze w książce "Rok obrzędowy na Podlasiu" etnograf dr Artur Gaweł, konopielkami nazywano pieśni obrzędowe, które w Wielkanoc śpiewali kawalerowie, stąd też pochodzi nazwa zwyczaju – chodzenie z konopielką. Dodaje, że wiosenne kolędowanie posiadało też inne określenia, najczęściej nazywano je "włóczebne" lub "wołoczebne". Natomiast kolędników zebranych w grupę nazywano kompanią. – Zbierali się po południu w Wielkanoc, a kolędowanie trwało całą noc – pisze Gaweł – i kończyło się rankiem, drugiego dnia świąt. Kompanie składały się z kilkunastu mężczyzn, w każdej z nich był tzw. zapiewajło, czyli mężczyzna doskonale znający nie tylko teksty pieśni, ale również wszystkich mieszkańców wsi. Życzenia śpiewano przy akompaniamencie harmonii, skrzypiec lub ustnej harmonijki. Wiosenne życzenia W pieśniach pannom i kawalerom życzono zmiany stanu cywilnego, a gospodarzom urodzaju. Wołoczebnicy za swoje życzenia dostawali od gospodarzy zapłatę: kiełbasę, jajka czy kieliszek wódki. Jeśli odmówiono kawalerom poczęstunku, śpiewali złośliwe piosenki. Bano się takich przyśpiewek, bo wierzono, że wróżą nieszczęście, a córce gospodarzy – staropanieństwo…"
Ten dawny zwyczaj słowiański, związany nazewniczo z konopiami, to nic innego jak apoteoza koła ŻYCIA i zapewne dlatego posiada taką nazwę. To życzenie życia przez wiązanie się w pary i płodzenia życia, jak skręcanie sznurem konopnym. Możliwe jednak, że noszono też liście lub wiązanki konopne.
Moim zdaniem, to kolejne świadectwo starożytności terminu 'konopia/konopiele' i jego przeniknięcia do łaciny.
Rozbijając ten termin na rdzenie lub słowotwórcze morfemy, możemy w powiązaniu do innych morfemów i rdzeni słowiańskich, dociec jego przypuszczalnego dawnego znaczenia, nie znając go dzisiaj. I tak, widzę tutaj rozkład; 'ko-no-pi/pia' ; 'koliste – to//nie – płynie/płynne/mokre (jak 'pieć/śpiewać, płynąć, pisać, Pisa, pleć, pić, piwo)' czyli w znaczeniu ogólnym, bez precyzowania tego znaczenia, jest to "toczy się/to życie", bo wszystko co jest wodą, daje życie, jak zapisem życia jest 'pismo'.