nasiona marihuany

Ktoś z okolic Eindhoven?

Wyszukiwarka Forumowa:

deez nuts

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 11, 2010
Postów
633
Buchów
404
w dordrechcie skoro cie odeslali, o ile dobrze pamietam to dordrecht kawalek za tilburgiem, a w tilburgu dalej nie wpuszczaja wiec watpie :)
 

Łodyga2

stuck on the trip
Rejestracja
Wrz 26, 2015
Postów
594
Buchów
4
Dordrecht jest pod Rotterdamem, dlatego sprzedawca odesłał mnie do owego miasta :)
 

Blinx

Well-known member
Rejestracja
Gru 17, 2011
Postów
155
Buchów
0
Siema, podbijam. Ktoś coś więcej o Eindhoven gdzie coś fajnego można zobaczyć jakieś kofiki etc.
 
C

chocik

Guest
polacy z tych przyczep o ktorych pisal wyzej kolega czesto pracuja przy scinkach i posiadaja b.tani weed
 

DzikiDzikiDZIK

Well-known member
Rejestracja
Cze 22, 2017
Postów
257
Buchów
0
Nie ma już weedpasów w Coffikach.W żadnym przygranicznym.Musieli je znieść bo głównym klientem byli przy granicy NIEMCY.Wchodzili/wychodzili i zostawiali mnóstwo siana w NL (PODATEK ZA WEED :))i jak spadła podaż a Niemcom brudasy gonili materiał pod cofami to znieśli te wietpassy,bo popyt był dalej.pzdr
 

420000000

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Maj 19, 2008
Postów
2,151
Buchów
2
WeedPassy... kiedy to było, 2012,albo 2013.
Szybko się z tego wycofali, nawet jak chwilowo te weedpassy niby były, to w tych mniej popularnych coffeshopach zielsko się dostało.
 

DzikiDzikiDZIK

Well-known member
Rejestracja
Cze 22, 2017
Postów
257
Buchów
0
no dokładnie postraszyli tym tylko można tak powiedzieć:) ale dużo kofików przygranicznych pozamykali.koniec końców z tematem w NL nigdy nie było problemu.Czy wietpasy były czy nie każdy Janusz był w stanie pomotać sobie w NL bake.Jak nie w kofie to na ulicy.
 

Dante600

Well-known member
Rejestracja
Paź 11, 2018
Postów
390
Buchów
2
Ja w Eindhoven kupowalem czesto nasiona (sklep SMARTPLANET, polecam za gratisy jakie daja), i mnie ostatnio skusilo zeby zajsc do kofiku zeby zakupic troche ziola. I co ? musial na szybko wyrabiac pass. Cala procedura trwaral doslownie 3min, i byl to zwykly pic na wode. Ale bez passa bym nie kupil.
 

TęczowyMiś

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 29, 2012
Postów
520
Buchów
427
Odznaki
1
No to ja też coś polecę w Helmond koło Eindhoven z tego co się orinetuje to jest jeden coffeshop nawet fajne jarania nie pamiętam nazwy :)
Tilburg mogę polecić " Toermalijn " uwierzcie mieszkałem w centrum miasta miałem około 8 kofików w promieniu 5 kilometrów i to jest najlepszy kofik jaki znam wystarczy pójść i zobaczyć jakie kolejki ustawiają się aż na dwór :D na drugim miejscu bym dał The Grass Company dają palenie w takich fajnych plastikowych pudełkach pełna profeska :)
A zaś w Eindhoven jest też dużo fajnych kofików ale najbardziej podobał mi się kofik " Cassablanca " mały kofik a konkretny asortyment.

Tutaj jeszcze została jakaś fotka z Holandii:



A co do tematu to w Holandii się nie opłaca robić Outdoora bo przecież jaranie jest tanie jakość outdoora powalać nie będzie a w kofikach jaranie dobre więc co chcieć więcej :)

POZDRO!!! :D
 
Ostatnia edycja:

deuter

hideandseed.nl
Weteran
Rejestracja
Lip 11, 2007
Postów
700
Buchów
464
A co do tematu to w Holandii się nie opłaca robić Outdoora bo przecież jaranie jest tanie jakość outdoora powalać nie będzie a w kofikach jaranie za***iste więc co chcieć więcej :)

POZDRO!!! :D
To po co Holendrzy uprawiają w ogródkach outdoory?
Spróbuj dobrego outdoora, to może zmienisz zdanie?
U mnie w okolicy jesienią pojawiają się w kofikach outdoory, po cenie 5-6 jurków za gieta.
I każdy ma wybór,sporo ludzi to bierze bo nie wszyscy chcą się na maxa "upie****ić"

Pozdro
 

TęczowyMiś

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 29, 2012
Postów
520
Buchów
427
Odznaki
1
To po co Holendrzy uprawiają w ogródkach outdoory?
Spróbuj dobrego outdoora, to może zmienisz zdanie?
U mnie w okolicy jesienią pojawiają się w kofikach outdoory, po cenie 5-6 jurków za gieta.
I każdy ma wybór,sporo ludzi to bierze bo nie wszyscy chcą się na maxa "upie****ić"

Pozdro

Uwierz próbowałem, ale będąc w Holandii to wole zajarać dobrego tematu spod lampy niż palić Outdoora,
jak sie nie chcesz upie****ić to proponuję palić mniej i tyle :) Ale fakt cena w miarę ale są gusta i guściki.
a co do Holendrów którzy sadzą outdoory spoko akurat nie pisałem o nich tylko do kolegi który zapewne tam jest w celach zarobkowych a mi osobiście nie chciałoby się z tym pier***ić dodatkowo.
Pozdro. :)
 

deuter

hideandseed.nl
Weteran
Rejestracja
Lip 11, 2007
Postów
700
Buchów
464
Uwierz próbowałem, ale będąc w Holandii to wole zajarać dobrego tematu spod lampy niż palić Outdoora,
jak sie nie chcesz upie****ić to proponuję palić mniej i tyle :) Ale fakt cena w miarę ale są gusta i guściki.
a co do Holendrów którzy sadzą outdoory spoko akurat nie pisałem o nich tylko do kolegi który zapewne tam jest w celach zarobkowych a mi osobiście nie chciałoby się z tym pier***ić dodatkowo.
Pozdro. :)

Wierzę na początku chce się próbować wszyatkich dobroci
Ale z czasem przechodzi i szuka się pie****nięcia w inną stronę
Polecam poszukiwań<peace>
 

prosste

Well-known member
Rejestracja
Lut 8, 2016
Postów
483
Buchów
1
No to ja też coś polecę w Helmond koło Eindhoven z tego co się orinetuje to jest jeden coffeshop nawet fajne jarania nie pamiętam nazwy :)
Tilburg mogę polecić " Toermalijn " uwierzcie mieszkałem w centrum miasta miałem około 8 kofików w promieniu 5 kilometrów i to jest najlepszy kofik jaki znam wystarczy pójść i zobaczyć jakie kolejki ustawiają się aż na dwór :D na drugim miejscu bym dał The Grass Company dają palenie w takich fajnych plastikowych pudełkach pełna profeska

A co do tematu to w Holandii się nie opłaca robić Outdoora bo przecież jaranie jest tanie jakość outdoora powalać nie będzie a w kofikach jaranie za***iste więc co chcieć więcej :)

Jedyny kofik w Helmond Bonnie Ville - ojciec z synem robią takie wałki za kotarą, że aż szkoda jeuro tam zostawiać. Czyżby dlatego, że ogarneli sobie monopol? nie sądze :-D

Toermalijn - to miejsce warto odwiedzić. Drogo, ale w porównaniu do tego co prezentują inne kofy to jakość przynajmniej zdarza się dobra.

Grass Company - nie pełna profeska tylko pełna komercja

Od kiedy uprawiam, dużo rzadziej zaglądam do kofików. Czasem na jakimś tripie w innym mieście, albo jak w słoikach chwilowa pustka i muszę stwierdzić, że pogorszyło się porównując do kilku lat wcześniej. Wysuszone to, albo nie pachnie jak powinno, albo jeszcze inne niespodzianki. Pojedyńcze kofy mają może jakiś jeden sort jarania, które można porównać z paleniem spod własnej ręki. Obojętnie czy to jest IN czy OUT. Przy takiej pogodzie jaka była w tamtym roku, to sorty z outa od ziomka bardziej mi smakowały niż moje. Rozumiem Twoją (turystycznego jaracza w nl) opinię (też kiedyś myślałem, że jaranie z kofa to najlepsze co może być) ale uwierz mi, może być dużo lepiej.
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:

TęczowyMiś

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 29, 2012
Postów
520
Buchów
427
Odznaki
1
Wierzę na początku chce się próbować wszyatkich dobroci
Ale z czasem przechodzi i szuka się pie****nięcia w inną stronę
Polecam poszukiwań<peace>

Nie znasz mnie więc nie wyciągaj pochopnych wniosków skąd wiesz że nie palę dłużej od ciebie..
więc panu już podziękujemy bo ja tu wpadłem napisać coś wartościowego i dać kilka wskazówek co do dobrych kofików a nie zgrywać wielkiego wodza...

Jedyny kofik w Helmond Bonnie Ville - ojciec z synem robią takie wałki za kotarą, że aż szkoda jeuro tam zostawiać. Czyżby dlatego, że ogarneli sobie monopol? nie sądze

Nie zauważyłem żadnych wałków palenie dobrej jakości gość miły po Polsku nawet coś tam gadał sztuki dobre,
A nie od dziś wiadomo że w kofikach rzadko akurat są te odmiany które są wypisane bo palenie też pochodzi z niewiadomych źródeł...
Mi tam pasował ten kofik bywałem w dużo gorszych dziurach...

Grass Company - nie pełna profeska tylko pełna komercja

No może masz i racje że komercja ale gdzie teraz nie masz w Holandii komercji...
Przynajmniej ładny lokal i ładnie zapakowane i ceny w miarę.

Od kiedy uprawiam, dużo rzadziej zaglądam do kofików. Czasem na jakimś tripie w innym mieście, albo jak w słoikach chwilowa pustka i muszę stwierdzić, że pogorszyło się porównując do kilku lat wcześniej. Wysuszone to, albo nie pachnie jak powinno, albo jeszcze inne niespodzianki. Pojedyńcze kofy mają może jakiś jeden sort jarania, które można porównać z paleniem spod własnej ręki. Obojętnie czy to jest IN czy OUT. Przy takiej pogodzie jaka była w tamtym roku, to sorty z outa od ziomka bardziej mi smakowały niż moje. Rozumiem Twoją (turystycznego jaracza w nl) opinię (też kiedyś myślałem, że jaranie z kofa to najlepsze co może być) ale uwierz mi, może być dulepiej.
Pozdrawiam

Może i turystyczną ale coś napisać mogę na ten temat bo byłem kilkanaście razy w Holandii, że jaranie z kofa jest najlepsze na świecie?
Ja tak nie myślę to sobie sam dodałeś napisałem tylko że wolę już będąc w Holandii zapalić Indorka z Kofika niż się pier***ić z robieniem Outdoora jeśli oprócz tego też pracuje tam itd itp. A wiem że co spod własnej ręki to spod własnej.
Na koniec dodam że co niektórym na tym forum to na prawdę proponuję czytanie ze zrozumieniem a przepalonym głową czytanie a nie wyobrażanie bo to się już robi schizofrenia. Elo.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół