- Rejestracja
- Gru 8, 2005
- Postów
- 808
- Buchów
- 1
A więc tak wpadłem na taki pomysł... i mi sie wydaje, że jest za***isty dla ludzi którzy scinaja krzaki... czyli np koyot lub whitejoe i ktos tam jeszcze... a więc wpadłem na pomysł, który pozwala jakoś użyć te liście z topów i nie tylko tak aby można je było fajnie palić a więc...
To jest przepis na tzw.. nie wiem jak to nazwac.. klocki z liści
Sposób przyrządzenia polega na drobnym posiekaniu wysuszonych liści .. po czym nawilżeniu palców miodem i zaczęciu zgniatać liście po czym powstanie taka plastelinka z lepiacych sie liści... po wysuszeniu bedzie git bo bedzie sie kruszyla ta czekoladka i ebdzie miala slodki fajny dymek i zapach... OTO PRZEPIS
1. Zbieracie te uciete od topów i nie tylko liście
2. suszycie je z conajmniej tydzien by latwo sie kruszyly... raazem z trichomami oczywiscie liscie
3.Wsypujecie do miseczki i ucieracie tym takim nie wiem jak to nazwac taka kuchenna pałka z kulką na końcu... tym rozcieracie... mocno z 10 minut...
4. otrzymany starty susz rozsypujecie na kartkę
5. maczacie kciuk i palec wstakuzacy albo wszystkie w miodzie... najlepiej jak najżadszym
6. bierzecie liście tak żeby sie skleiły do palców i ugniatacie jak plastelinę(miodu ma być niewiele by pozostawił kleistą konsystencję i smak oraz zapach...)
7 otrzymacie plastelinę a po wysuszeniu bedzie to wygladalo jak topki... trzeba bedzie to rozkruszyć...
8. Metoda przetestowana... pali się bez problemu z slodkim dymem
ogólnie fajny motyw bo wszystkie nieoptrzebne liście przerabiacie w małą plastelinkę z TRICHOMAMI z tych topowych liści, która nieźle kopie
JEŻELI MACIE OCHOTĘ NA TEN SPECYFIK TO ZABIERAJCIE SIĘ DO ROBOTY mówię teraz szczególnie do tych co niedługo ścinają np KOYOT , karold zielarz whitejoe i ktos tam ejszcze
POWODZENIA I POZDRO
To jest przepis na tzw.. nie wiem jak to nazwac.. klocki z liści
Sposób przyrządzenia polega na drobnym posiekaniu wysuszonych liści .. po czym nawilżeniu palców miodem i zaczęciu zgniatać liście po czym powstanie taka plastelinka z lepiacych sie liści... po wysuszeniu bedzie git bo bedzie sie kruszyla ta czekoladka i ebdzie miala slodki fajny dymek i zapach... OTO PRZEPIS
1. Zbieracie te uciete od topów i nie tylko liście
2. suszycie je z conajmniej tydzien by latwo sie kruszyly... raazem z trichomami oczywiscie liscie
3.Wsypujecie do miseczki i ucieracie tym takim nie wiem jak to nazwac taka kuchenna pałka z kulką na końcu... tym rozcieracie... mocno z 10 minut...
4. otrzymany starty susz rozsypujecie na kartkę
5. maczacie kciuk i palec wstakuzacy albo wszystkie w miodzie... najlepiej jak najżadszym
6. bierzecie liście tak żeby sie skleiły do palców i ugniatacie jak plastelinę(miodu ma być niewiele by pozostawił kleistą konsystencję i smak oraz zapach...)
7 otrzymacie plastelinę a po wysuszeniu bedzie to wygladalo jak topki... trzeba bedzie to rozkruszyć...
8. Metoda przetestowana... pali się bez problemu z slodkim dymem
JEŻELI MACIE OCHOTĘ NA TEN SPECYFIK TO ZABIERAJCIE SIĘ DO ROBOTY mówię teraz szczególnie do tych co niedługo ścinają np KOYOT , karold zielarz whitejoe i ktos tam ejszcze
POWODZENIA I POZDRO