Roślinka to ak47 fem auto. Ma ok 12 dni. Oświetlenie świetlówkami kompaktowymi 7x 1550 lum. Naświetlam w trybie 24/0, więc roślina nigdy nie ma nocy. Temperatura niezależnie od pory dnia - 26 stopni przy ziemi. Szczyt roslinki jest z 5 cm od świetlówek.
Podlewam mało i często, zazwyczaj jak ziemia jest sucha z wierzchu, ale wczoraj podlalem bo troche oklapla ale ziemia byla wilgotna (myslalem ze za malo) i pewnie juz byla przelana.
A tymi plamkami sie stresuje bo mam roslinke starsza z tydzien ktora jest na oucie i identyczne plamy pojawily sie u niej troche wczesniej (miala 8-9 dni), po czym bylo ich coraz wiecej az w koncu skonsumowaly mi wszystkie liscie (teraz mam dlugi, 20-dniowy badyl ktory nie ma lisci, ale wypuszcza nowe ktore ponownie usychaja). Chce jakos to ogarnac zeby i ta mi nie padla
W boxie jest jeszcze jedna roslinka ktora ma dopiero 1 dzien (tez ak47 fem auto) i nie chce zeby jej tez cos takiego bylo. Chyba ze to jakis blad genetyczny (wszystkie 3 nasiona od tego samego sklepu)