nasiona marihuany

MJ sama w szczerym polu:D

Wyszukiwarka Forumowa:

seba404

Member
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
19
Buchów
0
To jest mój pierwszy post więc na początku chciałbym wszystkich serdecznie przywitać : Witajcie:)
No a teraz do sedna..
Więc tak:w tym roku postanowiłem rozpocząć moją przygodę z uprawą MJ na dworze.Problem w tym że na wakacje wyjeżdżam do pracy i nie będę mógł doglądać mojej roślinki:/.Moje pytanie jest takie jaki gatunek kupić żeby była jak najbardziej samodzielna:>.Jesli chodzi o miejscówke to znalazłem super "działeczke" zaraz koło strumyka między krzaczorami z ok.10h światła na dobe.Wiem na pewno że będą to nasionka zfeminizowane bo nie będę mógł usunąć faceta.Zadstanawiałem się nad Power Plant co Wy o tym myślicie?
Aha gdzieś czytałem że roślinki z out nie mają takiego kopa jak te z in.Prawda toto?
Pozdrawiam

Pomylilem sie nie chodzi mi o Power Plant tylko o Purple Power .Gubie sie jeszcze w tych nazwach:p
 

seba404

Member
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
19
Buchów
0
no tak tylko że chciałem zamawiać w Polsce , nie chce mi sie bawić z sprowadzaniem nasionek z zagranicy(łatwo wpaść:/).A z tego co czytalem to jedynie http://cannabis.fr.pl/ jest godny zaufania, a w jego ofercie nie ma ani Early misty ani Hawai Skuna tak że odpadają:/.Za to ten Purple Power jest prezętuje się ciekawie:D.Napiszcie prosze czy ktos z Was chodowal w/w odmiane ,jesli tak to prosze o porade:)
 
B

bobo

Guest
Wszystko fajne tylko jeden mankament musisz wyeliminowac ! Gryzonie itp. żeby ci nie obrobily zacnych plonow.
 

Gazometer

Well-known member
Rejestracja
Mar 9, 2006
Postów
379
Buchów
0
bobo napisał:
Wszystko fajne tylko jeden mankament musisz wyeliminowac ! Gryzonie itp. żeby ci nie obrobily zacnych plonow.
co proponujesz na gryzonie?;] moze trutka na szczury :ncool: :ncool: strychnina 2 win :thumright:
 

seba404

Member
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
19
Buchów
0
Ja wyczytalem na tym forum że na wszelkiego rodzaju "nosorożce kłapouche" :mrgreen: czytaj sarny jelenie (może gryzonie też na to reagują) wystarczy upuścić troche swojej krwi (ponoć powinny sie trzymać z daleka) i pokropić krzaczek:D.
Na ślimaki koleś doradził żeby obsypać roślinke dookoła trocinami ale można też zakopać jakiś pojemnik np wiadereczko małe jakieś i nalać piwa .Podobno ślimaki ciągną do niego jak alkoholicy:Di sie topią
 

Revers

Well-known member
Rejestracja
Mar 2, 2006
Postów
113
Buchów
1
seba404 napisał:
można też zakopać jakiś pojemnik np wiadereczko małe jakieś i nalać piwa .Podobno ślimaki ciągną do niego jak alkoholicy:Di sie topią
SADYSTA!!! Zielsko to chcesz uprawiać a przyrody szanować nie potrafisz! :thumbdown:
 

seba404

Member
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
19
Buchów
0
No to jak inaczej mam sie uporać z slimakami które z tego co wyczytałem są sporym zagrożeniem dla mojeg krzaczka?Jeśli mi podasz tutaj jakiś inny (niedrogi) sposób żeby sie tych małych szkodników pozbyć to go na pewno wykorzystam.Weź pod uwage tylko że z moją roslinką zobacze sie tylko podczas sadzenia i podczas ewentualnych zbiorów :tongue:
Pozdro
 

Revers

Well-known member
Rejestracja
Mar 2, 2006
Postów
113
Buchów
1
Jesli chodziłeś do szkoły i miałeś biologię to powinnieneś wiedzieć że niektóre gatunki ślimaków są pod ochroną!!! Nie trzeba ich zwalczać a zpobiegać ich wtargnięciu na miejsce uprawy! Szkodliwość ślimaków uzależniona jest głównie od wilgotności, temperatury otoczenia, rodzaju i obfitości pokarmu oraz warunków siedliskowych. Do rozwoju gatunki te potrzebują duzej wilgotności, co najmniej 90%, dlatego wychodzą na żerowanie ze swoich kryjowek wieczorem lub podczas deszczowej pogody. Dużą aktywność wykazują w temperaturze 10–20°C. Zle znoszą temperaturę wysoką — 30–35°C oraz niską — poniżej –3°C.Ślimaki wyrządzają szkody przez cały sezon wegetacyjny, największe wiosną, zwłaszcza w miesiącach z dużą ilością opadów oraz niską temperaturą.A więc najlepiej sadzić rosliny w miejscach suchych,mozna np. wyplewić glebę na szerokość 1m w koło rosliny usunąc kamienie ,zbutwiłe resztki gałęzi itp. zrobić cos w rodzaju suchej strefy na która ślimak z pewnościa nie wejdzie bo to nie jest jego środowisko! Można też ze slimakami dojść do porozumienia :alien: i poprostu je dokarmiać np. kilka liści sałaty czy kapusty kawałki marchwi czy nawet otreby rozłożyc w promieniu 5-10 m. od naszej uprway i napewno bardziej bedzie im smakowało to niż nasza roslina.można jeszcze zastosowac wapnowanie lub solenie i slimaki napewno nie wejdą i pójda w inna stronę. Trociny też nie sa zbyt humanitarne ponieważ ślimak moze się zamęczyć na śmierć. Pamietaj o tym ze najwieksz problem jest po deszczu i przy dużej wilgotności.Poprostu trzeb częściej w takim okresie kontrolować uprawę.

Ślimaki nie zjadaja twojej rosliny dlatego że chca ci zrobic na złość, tylko szukaja pozywienia po to aby ŻYĆ tak samo jak ty!
 

seba404

Member
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
19
Buchów
0
Na początku w tym temacie w pierwszym poście zaznaczyłem że nie będę widział się z moją roślinką przez wakacje(tj.lipiec ,sierpień ,wrzesień) tak że dokarmianie ślimaków nie wchodzi w rachube niestety:/
Wyplewienie tego miejsca odpada bo niedaleko mogą się kręcić ludzie :/ a taka mała łączka może wzbudzić pewne podejżenia.
Odnośnie wilgoci to moje miejsce znajduje sie ok 600m.n.p.m bardzo bliskiej odległośli od bujnego lasu ,chaszczy i strumyka tak że wilgoć w nocy grubo ponoad 90%.tak że w moich okolicach wszelkiego rodzaju ślimaków jest na pęczki.Tak że wyginięcie im raczej nie grozi :thumleft:

Ja nie eksterminuje ślimaków z powodu że nie nawidze ich rasy tylko dlatego że mnie OKRADAJĄ (nasionka kosztują niemało) i NISZCZĄ moje marzenia!!

Za wszyskie ortografy,literówki, i ewentualne nie daj Boże :D nielogiczne wywody przepraszam wszystkich ale tyle co spaliłem PEACE
 

Revers

Well-known member
Rejestracja
Mar 2, 2006
Postów
113
Buchów
1
seba404 napisał:
Na początku w tym temacie w pierwszym poście zaznaczyłem że nie będę widział się z moją roślinką przez wakacje(tj.lipiec ,sierpień ,wrzesień)

Najwiecej ślimaków jest w okreśie wiosennym (maj,czerwiec)!

seba404 napisał:
w moich okolicach wszelkiego rodzaju ślimaków jest na pęczki.Tak że wyginięcie im raczej nie grozi

To ze jest ich dużo nie oznacza z mozna je zabijać i tepić z powodu jednego krzaka trawy!

seba404 napisał:
a nie eksterminuje ślimaków z powodu że nie nawidze ich rasy tylko dlatego że mnie OKRADAJĄ (nasionka kosztują niemało)

Czyli jednak je eksterminujesz jak nie z tego to z innego powodu!

seba404 napisał:
NISZCZĄ moje marzenia!!
seba404 napisał:
NISZCZĄ moje marzenia!!
seba404 napisał:
NISZCZĄ moje marzenia!!

A ty niszczysz ich zycie bo je świadome zabijasz!!!
Nie popieram takiego sposobu spełniania marzen kosztem zycia niewinnych istnień! Równie dobrze mozna by strzelać do psów bo sraja pod oknami i w parkach a my musimy deptac ich odchody...
Człowieczeństwo i kultura- rzygac sie chce :puker: :puker: :puker:
 

seba404

Member
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
19
Buchów
0
"Najwiecej ślimaków jest w okreśie wiosennym (maj,czerwiec)!"
Najwięcej tzn ile?Bo u mnie przez cały okres letni jest ich przeogromna ilość wniosek:roślinka będzie podgryzana przez cały okres jej krótkiego życia.Ja i tak przed wakacjami jestem w domu co 3-4 tygodnie.

"To ze jest ich dużo nie oznacza z mozna je zabijać i tepić z powodu jednego krzaka trawy!"
Jak juz napisałem nie chce wyniszczyć rasy ślimaczej tylko ochronić mój krzew a że nie widze innego wyjścia musze uciec sie to tak bardzo krytykowanych tutaj przec ciebie sposobów.Nie napisałem że jest ich dużo po to aby sie usprawiedliwić ale po to aby uświadomić tobie że te małe oślizgłe stworki żyły ,żyją i żyć będą na moich terenach niezależnie od tego jak bardzo ktoś chcialby ich wytępić

"Czyli jednak je eksterminujesz jak nie z tego to z innego powodu!"
Nie nie eksterminuje ślimaków.Jeszcze nawet nie zamówiłem nasionek a co dopiero mi do zabijania tych stworzonek.Zapewniam cie że nie ma innego powodu dla ktorego kiedykolwiek był zmuszony zabijać ślimaki.

"A ty niszczysz ich zycie bo je świadome zabijasz!!!"
Jak już wspomniałem nie zabijam ich.Ewentualnie zacznę niszczyć ich życie jak mnie będą okradać.Nic nie poradze na to że ślimaki są na tyle niekumate że nie rozumieją że tego nie powinny jeść.Naokoło mają tyle jedzenia że spokojnie zaspokoją głód.Dla twojej informacji revers ja jeszcze ostatniego lata potrafilem idac do szkoly przeniesc slimaka na drugą strone drogi widząc jak sie męczy z ślizganiem po asfalcie.

"Nie popieram takiego sposobu spełniania marzen kosztem zycia niewinnych istnień"
Ja uważam że w tym przypadku cel uświęca środki

" Równie dobrze mozna by strzelać do psów bo sraja pod oknami i w parkach a my musimy deptac ich odchody..."
Zupełnie nietrafione porównanie

Człowieczeństwo i kultura- rzygac sie chce
no comments
 

Revers

Well-known member
Rejestracja
Mar 2, 2006
Postów
113
Buchów
1
Jeszcze nie zabijasz! Ale masz zamiar to czynić jesli tylko te małe ,powolne stworzenia wtargną na twoja roslinę.
ja jeszcze ostatniego lata potrafilem idac do szkoly przeniesc slimaka na drugą strone drogi widząc jak sie męczy z ślizganiem po asfalcie.
Ciekawe? ostatniego lata wybawca nastepnego kat! A skoro chodziłeś do szkoły to czy tego tam cie nauczyli? gdzie twoja etyka i moralność? chłopie zastanów sie troche i pomyśl :scratch: Można uprawiac zioło i nie zabijać ślimaków jeśli bardzo się chce! Ale poco lepiej iść na łatwizne bo przeciez jest ich duzo..tak? Moje gadanie nic nie zmieni zrobisz jak uwarzasz. Nie rozumiesz pewnych kwesti bo jestes jeszcze zbyt młody moze jak doroŚniesz i założysz rodzinę to troche ci sie pozmienia.
Życze ci powodzenia i obys nie był takim egoista przez całe życie :thumright:

KONIEC TEMATU!
 

kayaman

Well-known member
Rejestracja
Sty 26, 2006
Postów
108
Buchów
0
Czesc chciałbym zasadzić w tym roku marie na takiej "polance" ale jest tam pełno różnego gówna : sarny i dziki . Jak szedłem tam to przedemną 3 sarny uciekały ,i jeszcze ziemia tam jest bardzo przeorana przez dziki . Czytałem wyżej ze na sarny to wystarczy polać roslinki krwią i sie odczepią , a dziki , mogą zniszczyć moje roślinki ? Jeszcze musze dodać ,ze są tam wysokie trawy w llato .
 
P

pxr

Guest
Oczywiscie dzikie zwierzeta moga uszkodzic Ci rosliny (zjesc, polamac, przekopac, itp.). Lecz mozesz temu zapobiec ;]
Sa rozne sposoby zapobiegania:
-mocz (najlepiej przejsc sie z pieskiem na spota)
-krew (np. zwierzeca - ogolnodostepna)
-wlosy (czlowieka, lub jezeli posiadamy psa to tez sie nadaja - mozna np. powiesic w torebce na drzewie)
-mydlo (pokruszone i porozsypywane)

Zwierzyne odstrasza jaki kolwiek zapach czlowieka lub jakiegos miesozercy

A co do wysokiej trawy, to nie sadze zeby zakryla Ci roslinke, jezeli do tego dojdzie to poprostu wykarczuj ;)

pozdro :bigsmurf:
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół