A na hypciu czytałeś? Faza jest piękna... Noddingu chyba nigdy nie zapomnę... I właśnie to tak ciągnie do tego dalej, te uczucie że musisz już żyć po takiej przyjemności bez powtarzania jej jest prze***ane i chcesz wziąć jeszcze raz... Dlatego bardzo trzeba z tym uważać, choć uważam, że narkotyki tego typu można brać "sportowo". Przecież to bez sensu się od tego uzależniać w-g mnie, potem traci się tą przyjemność, a myśli się tylko o kolejnym za***aniu panią M. lub H., żeby tylko przeżyć jakoś dzień... Nie tędy droga-opiaty mają dawać szczęście i błogostan, a nie skręt i zrujnowane życie... Takie moje zdanie, nie musicie się ze mną zgadzać.