nasiona marihuany

Najstraszniejsza faza po jaraniu, jaką widziałem

Wyszukiwarka Forumowa:

Blancior134

Member
Rejestracja
Kwi 20, 2022
Postów
6
Buchów
1
Odznaki
1
Ja raz miałem straszne paranoje po MJ. Siedzieliśmy z ziomkami w kebabie i cały czas bałem się, że wpadnie tam policja i nas wszystkich zgarną. W pewnym momencie, gdy jeden z moich znajomych odebrał kebaba usłyszałem, że babka która mu go dała mówi do niego wk***iona, że jest całkowicie naćpany i co on brał (nie pamiętam wszystkiego co sobie wtedy wkręciłem). Całkowicie się wtedy poschizowałem, że zaraz zadzwoni po policje. Jak się później okazało takiej sytuacji nie było, żeby ta babka do nas gadała, więc nieźle sobie nawkręcałem. Nie wiem czemu tak mam ale zawsze jak zajaram strasznie boje się policji.
 

Blancior134

Member
Rejestracja
Kwi 20, 2022
Postów
6
Buchów
1
Odznaki
1
W sumie to @Żul chyba masz racje, niby można być zjaranym, ale wiadomo jak w Polsce policja podchodzi do tematu samej marihuany. Za jakiś czas może pomyśle coś nad receptą. Tak z ciekawości dałoby radę dostać taką receptę na chociażby nerwice natręctw czy raczej to musi być inna choroba?
 

pazur

Tylko spokój nas ocali
Rejestracja
Wrz 16, 2020
Postów
583
Buchów
723
Ja jakoś nigdy nie miałem jakiejś srogiej fazy, najgorsze co mi się zdążyło to się zezesrałem.
To napewno jest ciekawa historia:ROFLMAO:.
Miałem też nie typową przygodę w tym roku.Jarałem ze starszym kolesiem i jeszcze jednym ziomkiem.Siedzieliśmy sobie w salonie,koleś wstał chciał iść na piętro.Chwycił za klamkę i jakby stracił świadomość.Osumął sie na ziemię.Podeszliśmy z ziomkiem już w bani film że będzie go trzeba reanimować.Czekamy z 20 sekund a ten sk***ysyn zaczął chrapać.Po 2 minutach wstał normalnie.Wszyscy wytrzeźwieli po tej akcji:)
 
Ostatnia edycja:

Eko

997
Weteran
Rejestracja
Paź 2, 2009
Postów
3,326
Buchów
4,335
Odznaki
13
To napewno jest ciekawa historia:ROFLMAO:.
Miałem też ciekawą przygodę w tym roku.Jarałem ze starszym kolesiem i jeszcze jednym ziomkiem.Siedzieliśmy sobie w salonie,koleś wstał chciał iść na piętro.Chwycił za klamkę i jakby stracił świadomość.Osumął sie na ziemię.Podeszliśmy z ziomkiem już w bani film że będzie go trzeba reanimować.Czekamy z 20 sekund a ten sk***ysyn zaczął chrapać.Po 2 minutach wstał normalnie.Wszyscy wytrzeźwieli po tej akcji:)
Hahhaha
 

bingobum

Well-known member
Rejestracja
Wrz 3, 2021
Postów
415
Buchów
379
Odznaki
2
nie do końca takie heheszki, bo THC może u niektórych osób wywoływać objawy narkolepsji i ja bym wolał nie ryzykować, że przypadłość w pewnym momencie zostanie już z nami na stałe...
 

Eko

997
Weteran
Rejestracja
Paź 2, 2009
Postów
3,326
Buchów
4,335
Odznaki
13
nie do końca takie heheszki, bo THC może u niektórych osób wywoływać objawy narkolepsji i ja bym wolał nie ryzykować, że przypadłość w pewnym momencie zostanie już z nami na stałe...
Objawy czy chorobę bo to duża różnica jest, i kto na to jest narażony? Mówisz że przypadłość? I że zostanie, dawaj tłumacz mi tu.
 

bingobum

Well-known member
Rejestracja
Wrz 3, 2021
Postów
415
Buchów
379
Odznaki
2
Objawy czy chorobę bo to duża różnica jest, i kto na to jest narażony? Mówisz że przypadłość? I że zostanie, dawaj tłumacz mi tu.

istnieje pozytywna korelacja pomiędzy spożywaniem THC i występowaniem narkolepsji; znalazłem w literaturze kilka podobnych przypadków i za każdym razem było mocne zalecenie, żeby odstawić konopie; będąc jednak uczciwym muszę wspomnieć nie ma póki co twardych badań, że THC może powodować narkolepsje- mamy pewność jednak, że u niektórych osób może zaburzeniu ulec struktura snu i to może już się utrwalić w czasie (powodując narkolepsje), więc jak dla mnie zdecydowanie nie ma co ryzykować; choroba jest na prawdę poważna, nie są to "heheszki" jak się wydaje wielu osobom
 

ceu

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Paź 4, 2015
Postów
1,143
Buchów
1,397
To jak ci szkodzi to nie zażywaj THC. Nie chcę wiedzieć co byś widział po ciastkach czy GD.
 

Ten_Ktoś

Active member
Rejestracja
Gru 16, 2021
Postów
30
Buchów
17
macie po trawce paranoje jak po jakichs dopach ... moja jedyną jest to, ze lodowka moze byc pusta jak sie zjaram :tiphat:
Ale to jest trochę pozytywne bo gdy zalega w lodówce to nawet gdy jest sprzed tygodnia to i tak będzie miało branie ?
 

Dziku Protagonista.

Well-known member
Rejestracja
Maj 11, 2018
Postów
427
Buchów
1,162
Odznaki
7
Po paleniu ziela nie miałem nigdy strasznej jazdy, a jedynie wjazd do innego wymiaru ?
Za to jeszcze za czasów szkoły dawno dawno temu najstraszniejszą faze miałem po za***aniu wiadka z dopa ze spuczki w kiblu . Wielkie wiadro. Wielkie, naprawdę.
Skończyło się to tym, że odcięło mi zupełnie logiczne myślenie, jakby mózg gdzieś wyparował, poszedłem porobiony na lekcje, gdzieś w połowie lekcji zacząłem wszystko widzieć jakby było z klocków lego, do tego ***anie w oczach jak po grzybach tyle, że kilkukrotniej mocniej, po lekcji na przerwie koleżka z którym waliłem wiadko zaczął nawalać głową o szafkę, bo stwierdził, że to jest bariera, że jesteśmy w lochu uwięzieni, którą musi zniszczyć i ocalić uwięzionych ludzi w szkole, łbem napie****ał tak mocno, że musiał mieć szycie. Wtedy znalazłem się na rozstaju dróg, albo zostać z nim albo się ratować, żeby przypału nie było w szczególności , że miałem podpiętego kuratora za agresje i za nie obecności wracając w oddali zobaczyłem biegnące nauczycielki, chigienistke , dyrektora wiec stwierdziłem, że typowi juz nie pomogę. Spie****iłem przez najbliższe okno, uciekłem najpierw do parku, później załączył się zombie trip, nie wiedziałem kim jestem, gdzie jestem i po co ide, błądziłem po mieście , wtedy byłem no takim patyczkiem bez masy i bez mięśni, do tej pory się zastanawiam jak ja musiałem wyglądać i jakie mieć oczy, że naprawdę do***ane karki na chodniku mi ustępowały miejsca, myślę, że z litości hehe. suchość w gardle byla nie miłosierna, język jak z betonu, a w oczach czułem jakbym miał pokruszone szkło. wszedłem w uliczkę, która prowadziła do drugiego parku ze stawem, na chodniku były kałuże, wszedłem w tą kałuże, uklęknąłem i zacząłem z niej pic wodę i polewać sobie nią głowę. Wtedy spostrzegłem, że jakiś typowy spoleczny kościelny moher płci żeńskiej gdzieś dzwoni. Znowu adrenalina za***iscie uderza tak jak na tej przerwie gdzie typ chcial głową przebić stalową szafke, dwa wyjścia ucieczka albo ratunek, ratunek równa się policja, kurator, dolek, przypal w szkole i ewentualna wizyta w szpitalu psychiatrycznym. Wtedy ostatkami sił w głowie zbuforowałem, że trzeba spie****ać, więc to robie, świat wiruje, wszystko zniekształcone, nie widzę kolorów, wszystko wyblakłe w odcieniach smutnej zieleni ciemnej i szarości. Tutaj mi się film ***ał i nie pamiętam nic , nie pamiętałem* , ocknąłem się przy jakimś ognisku przy rzece z jakąś melanżującą obcą dużo starszą ekipą, po wszystkim mi opowiedzieli, że stałem nie ruchomo dobre 20 minut i patrzyłem się przed siebie. Po tym czasie postanowili zareagować i w dwóch typa mnie ponoć niesli na swoją miejscówkę. Do tej pory mam z nimi kontakt, jedyny plus całej sytuacji.
W szkole kolega muro napie****acz nie strzelił z pi**y, dla mnie zakończyło się to bez problemów. Natomiast on narobił sobie takiego przypału, że przez dwa tygodnie było mu wstyd przyjść do szkoły.
Wniosek wysnułem prosty i klarowny, nigdy więcej żadnych dopalaczy, minęło dobre 15 lat od tej sytuacji i obiecanego sobie słowa nadal się trzymam.
A morał jest taki ***cie dopalacze. W sensie tym ***cie, żeby trzymać się od tego syfu z daleka.
 
Ostatnia edycja:



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół