nasiona marihuany

Najważniejsze wydarzenia w Polskiej Historii - największe sukcesy

Wyszukiwarka Forumowa:
S

sub

Guest
Wrzesień 2013 - bitwa o Forum #

66.jpg
 

Kamillvs

Well-known member
Rejestracja
Sty 4, 2012
Postów
239
Buchów
0
Z wrześniowych potyczek i bojów najbardziej lubię Bój pod Mokrą.
1 i 2 września, Wołyńska Brygada Kawalerii, wspierana przez pociąg pancerny "Śmiały", broniła się przed atakiem 4. Dywizji Pancernej.
Dysproporcja sił była bardzo duża. O ile dobrze pamiętam germańce mieli 2-3 krotną przewagę w ludziach i co najmniej 5 krotną przewagę siły ognia. W dodatku polskie linie obrony były dość rozciągnięte.
Mimo to Wołyńska BK wykonała swoje zadanie, skutecznie się broniąc.
I choć została w końcu 2 września wyparta z pozycji obronnych, to ten bój można uznać za duży sukces brygady, gdyż w walkach udało się Polakom zniszczyć od 30 do 70 czołgów (bezpowrotnie, nie nadawały się do naprawy - źródła podają różne ilości), a także dużą ilość wozów pancernych i innych pojazdów zmechanizowanych. Uszkodzonych było znacznie więcej, zostały naprawione po kilku dniach.
Odniesiony został także sukces taktyczny - nie pozwolono na okrążenie przez związki pancerne sąsiadującej 7. DP.
Dowódca 4. D.Panc. wiedział że przed nim stoi "tylko" polska brygada kawalerii więc nie spodziewał się poważnego oporu... To się zdziwił :)
Bój ten to idealny przykład że odpowiednio wyposażona BK może stawić czoła w obronie nawet dywizji pancernej.
Dużą zasługę miały tu polskie (produkowane na licencji szwedzkiej) armatki ppanc wz.36 Bofors kal.37mm oraz w owym czasie tajny, doskonały karabin przeciwpancerny kal.7,92 wz.35 "Ur", który nie miał sobie równych na świecie w owym czasie.
Trzeba też docenić PP "Śmiały" - najprawdopodobniej gdyby nie jego udział bój by został przegrany.
Mapka sytuacyjna:
 
L

lewak

Guest
Jeśli jesteśmy przy kampanii wrześniowej trzeba wspomnieć o obronie Wizny - zwanej polskimi Termopilami.
Jest to jeden z najbardziej bohaterskich i zapomnianych epizodów II WS. 720 Polaków stawiało opór 42 000 wojsk niemieckich. Obrona dowodził kpt. Wladyslaw Raginis, który przed bitwa złożył przysięgę, że nie odda żywy swojej pozycji.
Obrona Wizny pozwoliła na zatrzymanie wojsk Guderiana, a w tym czasie powstała armia Warszawa, złożona z niedobitków wojsk polskich ściągających do obrony stolicy z różnych części kraju. Także wiele z polskich jednostek zyskało czas na wycofanie się w sposób uporządkowany do Rumunii.

Obrona Wizny - opis wydarzeń

Bagno Wizna było terenem trudno dostępnym. Zachodnie brzegi rzeki Narwi i Biebrzy górowały nad doliną i dawały nieprzyjacielowi możliwość oglądania polskich pozycji. Odcinek obrony "Wizna" składał się z 9 km i był podzielony przez Narew na dwie części północną - Giełczyn i Kołodzieje i południową - Góra Strękowa, Maliszewo. Główna linia Oborny przebiegała na wschód od linii bagien. Pozycję wysunięto umieszczono nad rzeka w rejonie Wizny oraz we Włochówce i Sulinie. Odcinek "Wizna" bronił dróg w Górze Strękowej, które prowadziły na Białystok i Zambrów. Przejście przez zabagniona dolinę umożliwiał most na trasie Wizna - Białystok.
W kwietniu 1939 rozpoczęto budowę umocnień na odcinku obrony "Wizna". Budowane schrony były skierowane frontem do linii Narwi i Biebrzy. Strzelnice znajdowały się z boków schronu. Schrony ubezpieczały równocześnie ogniem sąsiedni schron. Kopuły pancerne służyły do obserwacji i ostrzeliwania wroga.
Schron dowódcy odcinka obrony miał kryptonim "GG-126". Był prostokątem o zaokrąglonych krawędziach. W środku znajdowało się osiem komór, które były przeznaczone do różnych zadań. Drzwi wejściowe były pancerne i znajdowały się na tyle. By uniemożliwić wykrycie właściwej kopuły wykonano kilka innych kopuł. Dwa schrony bojowe znajdowały się w okolicach Sulina i Włochówka. Na całym odcinku 'Wizna" wybudowano sześć ciężkich oraz sześć średnich schronów bojowych.4

Bitwa pod Wizną: 7 września 1939

Zauważono siły pancerno-motorowe, które kierowały się na Jedwabne. Gdy nieprzyjaciel wjechał do Jedwabnego zaatakował rynek i główną ulicę. Następnie została ostrzelana placówka zwiadu konnego, która znajdowała się przy drodze Jedwabne - Kotowo. We wsi Boguszki patrol pancerno-motorowy został ostrzelany przez Polaków. W okolicach wsi Męczki ponownie doszło do natarcia i rozbicia plutonu. Pod wieczór nastąpił nalot samolotów. Około godz. 17-tej pierwsze czołgi wroga wjechały na most. I nagle pojawił się potężny wybuch. Plutonowy Józef Oleksy wydał rozkaz wysadzenia mostu. We Włochówce kapral Franciszek Pawlak skosił ciężkim karabinem maszynowym wszystkich Niemców. Czołgi nieprzyjaciela zostały wycofane z rynku w Wiznie.
W nocy z 7 na 8 września próbowano zniszczyć przeprawę promową na Narwi w Niwkowie, jednak Niemcy zauważyli ruch na promie i ostrzelali go. Pionierzy wycofali się, jednak wcześniej wysadzili prom.5

Bitwa pod Wizną: 8 września

Rankiem kilkanaście samolotów ostrzelało i zbombardowało Kurpiki, Górę Strękową i Giełczyn. Zaatakowano także Wiznę, Wierciszewo i Sieburczyn, gdzie do tych miejscowości zbliżyła się 10 dywizja pancerna oraz brygada forteczna "Lotzen". Pluton saperów z brygady fortecznej "Lotzen" przeprawił się przez Biebrzę, jednak mgła sprawiła, że stracił orientację, co zostało wykorzystane przez polskich żołnierzy, którzy wzięli cały pluton do niewoli. Została ostrzelana podchodząca z Jedwabnego do Wizny kolumna pancerno-motorowa 10 dywizji pancernej. Główna pozycja obrony została dwukrotnie zbombardowana. Ponownie ucierpiały miejscowości: Kurpiki, Góra Strękowa i Giełczyn. Artyleria niemiecka rozpoczęła ostrzeliwanie pozycji głównej. Polska artyleria przełamała próbę przedostania się wroga przez Biebrzę. Żołnierze niemieccy wsparci ogniem z moździerzy przypuścili atak na Włochówkę. Zostali jednak zatrzymani przez ogień broni maszynowej ze schronu bojowego. Walki te sprawiły, że Włochówka i Smolarze trawił ogień.
Udało się jednak Polkom odrzucić nieprzyjaciela od Włochówki. Przestała istnieć Czata jako punkt oporu.6

Bitwa pod Wizną: 9 września

Pododcinek "Giełczyn" został zaatakowany ogniem artylerii. Bombardowania doprowadziły do spłonięcia miejscowości Giełczyn.. 20 dywizja zmotoryzowana ruszyła w kierunku Grądy - Woniecko, odrzucili oni polskie ubezpieczenia znad rzeki Narew w kierunku Grądy - Woniecko. Żołnierze ubezpieczenia dołączyli do pluton strzeleckiego, który zajmował tutaj stanowiska ogniowe. Pod dowództwem podporucznika Przybylskiego żołnierze odpierali kolejne ataki wroga, aż do wyczerpania amunicji. Po czym wycofali się do miejscowości Grądy - Woniecko. Na całym odcinku "Wizna" prowadzony był przez Niemców atak artylerii oraz atakowali wykryte schrony bojowe. Nie wykryto jeszcze schronu na Górze Strękowej. Podczas ostrzału artyleryjskiego została zerwana łączność między stanowiskiem ogniowym polskiej artylerii a schronem obserwacyjno - bojowym. Kapral Wiśniewski natychmiast naprawił łączność. Kapitan Tadeusz Naróg wydał rozkaz dostarczenia przez strzelca Seweryna Biegańskiego do Kapitana Raginisa, widomości o następującej treści: "Bez rozkazu nie wolno mu opuszczać obrony odcinka "Wizna". Gdy Biegański dotarł do schronu trwały tam walki. Na skutek długotrwałego ostrzału sytuacja w schronie była bardzo ciężka. Pole walki zajmowali polegli żołnierze niemieccy, a wzdłuż szosy Wizna - Góra Strękowa wraki wozów bojowych rozbitych przez polskie armaty. Brygada forteczna "Lotzen" prowadziła ataki na pododcinku "Giełczyn". Jednak opór żołnierzy polskich w kierunku Góry Strękowej sprawił, że Niemcy próbowali przełamać obronę pod Giełczynem by wejść na tyły odcinka obrony "Wizna". Choć walki były zaciekłe to załoga obu schronów na pododcinku "Giełczyn" broniła się nadal. Niemcy chcąc przełamać obronę sprowadzili armaty przeciwpancerne oraz działa polowe by ogniem zniszczyć schrony. W lasku giełczyńskim został wykonany kontratak, który powstrzymał Niemców przed uderzeniem na schrony od tyłu. W kopułę pancerną schronu dowodzonego przez porucznika Kiewlicza trafił ogień nieprzyjaciela. Na skutek uszkodzenia schronu żołnierze wraz z porucznikiem Kiewliczem wycofali się na tyły. Porucznik Kiewlicz otrzymał rozkaz zniszczenia mostu w Górze Strękowej. Wraz kapralem Pawlakiem podpalił most. 10 dywizja pancerna rozpoczęła atak wzdłuż szosy w kierunku Góry Strękowej i Kurpik. Odcinek obrony od Waliszewa do Góry Strękowej został zaatakowany przez lotnictwo i ogień artylerii. Stało się to przyczyną pożaru, który trawił cały odcinek. Niemcom udało się zdobyć schron w Kurpikach dowodzony przez kapitana Wacława Schmidta. Umożliwiło to otwarcie częściowo drogi na tyły polskiej obrony. Broniły się jeszcze dwa schrony bojowe w Górze Strękowej, które zostały ostrzelane przez 10 dywizję pancerną. Pod ostrzałem była także szosa Wizna - Góra Strękowa. Nieprzyjaciel podjął próbę ostrzelania lasu, napotkał się jednak na stanowiska dwóch ciężkich karabinów maszynowych. Punkty te powstrzymały dalsze ataki na las. 20 dywizja zmotoryzowana podjęła ataki w kierunku Grądy - Woniecko- Kalinówka. Spotkała się ona z oporem plutonu piechoty z kompanii marszowej oraz grupy żołnierzy z ciężkim karabinem maszynowym. Walczono przy braku amunicji z użyciem tylko granatów oraz w walce wręcz. Udało się powstrzymać natarcie Niemców. Wieczorem Niemcy okrążyli dwa schrony bojowe na Górze Strękowej. Podjęli oni dwie próby ataku na schron, spotkali się jednak z ogniem broni maszynowej. Sytuacja w schronach była krytyczna, a wyjście z nich niemożliwe, gdyż każde uchylenie drzwi powodowało lawinę ognia broni maszynowej nieprzyjaciela.7

Bitwa pod Wizną: 10 września

20 dywizja zmotoryzowana zaatakowała i zajęła miejscowość Rutki. Dalsze natarcie dywizji zostało powstrzymane przez 2 pułk ułanów przed wschodnim skrajem lasu Kołomyja. Dzięki walce ułanów pozycję tę utrzymano przez cały dzień. Droga na Łomżę była blokowana przez pułk. Rankiem do schronu bojowego na Górze Strękowej podszedł z białą flaga parlamentariusz niemiecki i przekazał on ultimatum dowództwa "Jeśli polski dowódca nie podda schronów to wszyscy jeńcy wzięci z tego odcinka zostaną rozstrzelani". Kapitanowi Raginisowi nie pozostało nic innego jak rozkazać żołnierzom by złożyli broń w schronie i wyszli na zewnątrz. Ostatnim, który opuścił schron był strzelec Seweryn Biegański. W schronie pozostał jedynie Kapitan Raginis, który dochowując złożonej przysięgi, że żywy nie opuści powierzonej sobie pozycji popełnił samobójstwo

Mapka:



Dokument o obronie Wizny:


O obronie Wizny nagrał utwór szwedzki zespół metalowy Sabaton pt. „40:1”. W wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita” lider grupy, Joakim Brodén, powiedział:

Polski fan przesłał nam kiedyś informację o bitwie pod Wizną. Kiedy przeczytaliśmy o czynach kapitana Władysława Raginisa i jego przyjaciół, była to dla nas tak nieprawdopodobna historia, że sądziliśmy najpierw, iż nie może być prawdziwa. Taka niesamowita odwaga, by 720 żołnierzy stawiało opór 42 tys. Niemców! Uznaliśmy natychmiast, że to najbardziej interesująca bitwa historii, i oczywiście napisaliśmy o tym piosenkę „40:1”

 

SENSIMAJSTER

: )
Weteran
Rejestracja
Sty 3, 2011
Postów
575
Buchów
0
Chciałem pokazać ważnej dla mnie osobie, że na tym forum są również ludzie, którzy podchodzą bardzo poważnie do życia, którzy tak jak Ja bardzo cenią sobie Ojczyznę, z którymi można porozmawiać bardzo sensownie i poważnie, bez żadnych głupot, a tu masz...

Perseusz, ja traktuję życie poważnie, ale mojej ojczyzny nie traktuję w ten sposób co Ty. Ba, mogłaby dla mnie nie istnieć i być ząrządzana przez choćby Niemców - przynajmniej mielibyśmy już dawno autostrady i wyższy poziom życia.
Widać, że jesteś (wraz z kolegami z ONR) zainteresowany przekonaniem swojej kobiety do waszych idei. Ale słuchaj, wymieniając te bitwy, wojenki, tylko ją od was odstraszasz. I chyba kobieta dlatego nie jest do końca przekonana...
Historia Polski pokazuje jak to wszystko wyglądało od 300 lat non stop wewnętrzne kłótnie, swary, oraz rozbiory najazdy, a to ze wschodu, a to z zachodu, a to z południa, a to z północy. Kultuwujecie jakieś wygrane bitwy, tak jakby to miało coś zmienić, śmieszą mnie te harcerskie proporczyki, odznaki, sztandary, hasła typu BÓG HONOR OJCZYZNA, nie ciągnie mnie to wogóle. Sram na to, flagą polski to ja mogę sobie du*ę wytrzeć a w boga nie wierzę. Mam swój honor i nie potrzebuję do jego manifestowania jakchś marszy - zadym "niepodległości". Wszyscy ci tzw. ONR owcy prawicowcy przypominają mi bardziej chłopców, co to chcieliby się w wojnę pobawić, bo nasłuchali się historii od dziadka kombatanta, jak tam Niemców klepali... Stad ta tęsknota domniemuję, za proporczykami, mundurkami, bronią białą - wielu z Was ma broń w avatarach - dla mnie to już wskazanie pewnej projekcji osobowiści, bynajmniej jak dla mnie nie do końca normalnej - Ty przebijasz wszystkich :)

Zamiast wydarzeń wojennych dla mnie ważniejsze byłoby wyeksponowanie osiągnięć naukowych, mieliśmy w końcu Kopernika, Mościckiego, Curie. Z tego byłbym dumny, jakbyśmy mieli własną markę choćby myśli technicznej, komputerowej. A tak - jesteśmy Chinami Europy, najtańszą siłą roboczą, katolandem, gdzie wciąż najważniejsze jest zdanie plebana/prałata, krajem pielgrzymów i kółek różańcowych wierzących w gusła, diabły i czarownice. Ja się takiego kraju po prostu wstydzę. Wstydzę się za ciemnotę ludzi, za to, że bezwolnie poddają się największemu pasożytowi, jakim jest kler i kościół katolicki, który realizuje tutaj interesy swojego kraju - Watykanu za pieniądze podatników polskich oraz panoszy się zatruwając umysły ludzi bzdetami już od przedszkola. <peace>
 
S

sub

Guest
bas napisał:
Tak tez myslalem, ze ten temat dlugo nie wytrzyma i przyjdzie jakis degenerat ktory sra na "polaczkow", "katoli", polska flage no i nasra w temacie. Prawie tydzien byl spokoj jak na to forum to i tak niezle ;)

Idź na GLP ;) Tam klimat jest inny. <lol>
Jest nawet identyczny temat.

SENSIMAJSTER napisał:
Żeby nie było, że nie na temat, dodam jeszcze, że do polskich sukcesów bitewnych zaliczę bitwę na Psim Polu, pozorowany odwrót Polaków po czym wciągnięcie Niemców w zasadzkę... :) <shiza>

A to miało miejsce - w real - czy zostało wymyślone - ..... - ku pokrzepieniu serc ?
chyba jeden taki nauczycielw szkole podstawowej - wspominał..

oo... wiki.. polska.. Jak ja lubie internet.

Współczesne kontrowersje[edytuj | edytuj kod źródłowy]

Istnieje także pogląd, powszechnie obecnie podzielany przez historyków[2], że bitwa na Psim Polu w ogóle nie odbyła się (albo że odbyła się tu jakaś mało znacząca potyczka, z której zwycięsko wyszły oddziały Krzywoustego)[3]. Twierdzą oni, że ukształtowana na wincentyńskiej relacji tradycja, powtarzana w następnych wiekach trafiała w świadomości Polaków na podatny grunt zwłaszcza w obliczu powtarzających się konfliktów polsko-niemieckich. Także po II wojnie światowej, konfrontacyjna wobec Niemiec polityka PRL kultywowała liczne przekłamania z historii obu narodów[4], w tym również rzekomą bitwę na Psim Polu. Dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku rozpoczęto żmudne prace[5] weryfikujące narosłe po obu stronach nieścisłości historii stosunków wzajemnych.
Historyków, którzy podważają prawdziwość relacji o bitwie na Psim Polu, zainteresowało, że Gall Anonim, nadworny kronikarz Bolesława Krzywoustego, pisząc swoją kronikę zaledwie 3 lata po bitwie nie odnotował obszernie walnego zwycięstwa Krzywoustego nad ówczesną potęgą europejską jaką było Święte Cesarstwo Rzymskie. Bitwy tej nie odnotowano w żadnej innej kronice lub dokumencie polskim lub niemieckim z tej epoki, a pierwszy zapis o niej, który dotrwał do naszych czasów pojawił się dopiero wraz z kroniką Wincentego Kadłubka spisaną prawie 100 lat po bitwie. Co ciekawe niemieccy średniowieczni kronikarze nie mieli większych oporów aby opisywać bitwy przegrane przez ich rodaków, choć tak jak większość kronikarzy z tego okresu koloryzowali relacje z tych zajść opisując "podstępność" i "ogromną przewagę liczebną" przeciwników.
Dowodem na to, że bitwa odbyła się, miałby być fakt, że po łacinie osada znajdująca się na polu bitwy nazywała się Campus Caninus, a w języku niemieckim Hundsfeld, co w obu przypadkach oznacza właśnie Psie Pole, i co pasuje do relacji Kadłubka. Istnieje jednak pogląd, cytowany przez prof. Stanisława Trawkowskiego, że nazwa Psie Pole nic z wałęsającymi się po pobojowisku sforami psów nie ma wspólnego, tylko odnosi się do terenu przeznaczonego dla książęcej psiarni[6]. Inni twierdzą natomiast, że polska nazwa Psie Pole jest pierwotna i oznaczać miałaby tyle, co pole "liche", "słabe" - a to z racji podmokłego jego charakteru i corocznych powodzi na tym terenie.
Nazwa Psie Pole przetrwała do dzisiaj (do 1945 roku w formie niemieckiej) i nosi ją jedno z osiedli Wrocławia, a także jedna z pięciu dużych dzielnic miasta.
Karol Bunsch napisał powieść Psie Pole o tej właśnie bitwie (1953).
 
S

sub

Guest
Ej, niech no który założy konkurencyjny topik "Największe klęski w historii Polski", bo chyba jakieś były? :freak:

Za mało lewaków na forum ;)

bakunin napisał:

Bakunin był najzagorzalszym zwolennikiem polskiej walki narodowowyzwoleńczej spośród wszystkich XIX-wiecznych rosyjskich rewolucjonistów. Walkę tę starał się wspierać zarówno bezpośrednio (próba uczestnictwa w powstaniu wielkopolskim w 1848, udział w wyprawie brytyjskiego parowca Ward Jackson, na pokładzie którego znajdowała się broń dla powstania styczniowego), jak i poprzez publikacje (Odezwa do moich rosyjskich braci wydana w po nieudanym powstaniu w 1867 roku, zachęcająca Rosjan do wsparcia Polaków w walce z caratem). Współgrało to z jego słowianofilskimi ideami – Bakunin był rzecznikiem utworzenia federacji pansłowiańskiej. Współorganizował Zjazd Słowiański w Pradze w 1848 roku.

Kruca fix.. pansla..coś tam..
raczej nie był..ale..

Prawie jak pastafarianizm



oo.. flaga bułgarii wywodzi sie zflagi wszechsłowiańskiej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Barwy_pansłowiańskie

oo.. polacy nigdy nielubieć.

oo..neo...

Neoslawizm[edytuj | edytuj kod źródłowy]

Information icon.svg Osobny artykuł: Neoslawizm.
Na przełomie XIX i XX wieku pojawił się nurt krytyczny wobec panslawizmu zwany neoslawizmem. Powstały wśród czeskich działaczy narodowych [4], był reprezentowany przez między innymi Tomáša Masaryka, był krytyczny wobec żądań rosyjskiej dominacji nad innymi Słowianami, żądał także, aby wspólnota Słowian była oparta na demokratycznej wspólnocie, zakładał zjednoczenie Czech i Słowacji[5] (maksymalnie też Polski) oraz luźny związek z Rosją. Neoslawizm dystansował się od takich idei panslawizmu, jak pogląd o wyższości jednych słowiańskich grup nad innymi, jak i dominacje jakiejkolwiek religii[6].
Pierwszym zorganizowanym zgromadzeniem jego zwolenników był kongres w Pradze w roku 1908, pierwszy z ogółem trzech, w którym akces uczestnictwa zgłosił Roman Dmowski, który pragnął wykorzystać ruch do przeniesienia problemu polskiego na szczebel międzynarodowy[7] oraz uzyskania bliżej nieokreślonej autonomii Królestwa Polskiego w ramach imperium Rosyjskiego.[8]. Drugi kongres odbył się w 1909 r. w Petersburgu, zaś trzeci w 1910 r. w Sofii. Ruch, mimo początkowego poparcia przez niektórych ideologów rosyjskich, nie uzyskał ostatecznie wiele poparcia wśród Rosjan[4], choć Rosja nie przeszkadzała w jego działalności.
Stopniowy schyłek ruchu neoslawizmu rozpoczął się w 1910, kiedy jego trzeci i ostatni kongres w Sofii odbył się już m.in. bez udziału Polaków. Ten kierunek ideologiczny krytyczny wobec panslawizmu i jego próba emancypacji ruchu od wpływów Rosji doprowadziła do wzmożenia nacjonalizmu wśród rosyjskich panslawistów i wyodrębnienia się tzw. rosyjskiego neoslawizmu[9].

ee...chyba nie na temat.
tak po sznurkach.. nawet nie skojarzeniach... ;)
Można gdzinami tyko po co ;]
 
Ostatnia edycja:
L

lewak

Guest
Idź na GLP ;)
Dzieki postoje.
Ty nie idziesz? lokalny patriotyzm ? ;)
Tam klimat jest inny. <lol>
Jest nawet identyczny temat.
Ciekawe. Pewnie chcieli tym faszystów z haszysza przeciągnąć ? :)

Wróćmy do tematu

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ZŁOTY WIEK i UNIA LUBELSKA


Złoty wiek -czyli wiek XVI, nazwany został tak gdyż przyniósł ogromny wzrost znaczenia Polski w różnych dziedzinach życia.
Wśród państw Europy Środkowej Polska zajmowała czołowe miejsce jako potęga polityczna, militarna, kulturalna i ekonomiczna

Szersze info :
Wiek XVI jest nazywany złotym wiekiem dziejów Polski. W połowie tego wieku państwo polsko-litewskie obejmowało 990 tys. km² powierzchni i ok. 11 milionów mieszkańców, będąc jednym z największych (obok Rosji i Turcji) państw Europy, potęgą polityczną, militarną i ekonomiczną, dostawcą drewna i produktów rolnych do zachodniej Europy. Transport towarów odbywał się Wisłą, eksportowane były przez Gdańsk, a dostarczały je rozrastające się folwarki pańszczyźniane. Rozwijało się także rzemiosło i handel, wzrastała liczba i wielkość miast.
Rozwój gospodarczy sprzyjał rozwojowi kultury, wyznaczanemu przez renesansowy humanizm i reformację. Polacy osiągnęli w nauce i sztuce poziom europejski. Działali wtedy: pisarze polityczni Andrzej Frycz Modrzewski, Piotr Skarga, poeci Jan Kochanowski, Łukasz Górnicki, Jan Dantyszek, Mikołaj Rej, który pierwszy porzucił łacinę na rzecz języka polskiego oraz astronom Mikołaj Kopernik, twórca heliocentrycznej teorii budowy świata. Swoje miejsce w historii znalazł również Stańczyk, nadworny błazen króla Zygmunta I Starego. W budownictwie rozwinął się polski styl renesansowy. Jego najlepsze osiągnięcia to Kaplica Zygmuntowska na Wawelu i krużganki arkadowe wokół dziedzińca na Wawelu oraz attyki na mieszczańskich kamieniczkach w Kazimierzu Dolnym, Krakowie, Zamościu i wielu innych miastach.
Na arenie międzynarodowej Rzeczpospolita miała silną pozycję. Gdy w innych krajach europejskich rozwijał się absolutyzm, w Polsce tworzył się ustrój demokracji szlacheckiej. Panująca szlachta utożsamiała się z narodem, a pojęcie "Rzeczpospolita" oznaczało nie republikę, lecz monarchię parlamentarną szlacheckiej wspólnoty. Z praw stanowych najważniejsze były prawa nietykalności osobistej, nienaruszalności mienia, również wolności wyznania, ale tylko dla stanu szlacheckiego. Szlachta obejmowała 8-10% ludności, a składały się na nią: gołota – bez żadnej majętności, szlachta zagrodowa – pracująca na swych gospodarstwach, średnia – posiadająca do kilku, kilkunastu wsi, magnateria – z posiadłościami nawet kilkuset wsi, osiedli i miast.
Mieszczaństwo było bardzo silnie zróżnicowane pod względem zamożności. Bogatsi budowali okazałe kamieniczki z podcieniami, ich dzieci uczyły się w gimnazjach humanistycznych, a nawet na zagranicznych uniwersytetach. Parający się rzemiosłem rękodzielniczym, czy drobnym handlem oraz wyrobnicy żyli w ubóstwie. Znaczną rolę w miastach odgrywali Żydzi, którzy od połowy XIV w. napłynęli falami z zachodniej Europy, gdzie okresowo występowały prześladowania. Za Kazimierza Wielkiego uzyskali oni poważne przywileje osadnicze, jakie ułatwiały im działalność gospodarczą, zwłaszcza handel i rzemiosło oraz nabywanie gruntów i nieruchomości. Żydzi pełnili funkcję pośredników pomiędzy miastem a wsią, pomiędzy szlachtą i mieszczaństwem a chłopstwem. Prowadzili karczmy, gorzelnie, handel jarmarczny i domokrążny, trudnili się lichwiarstwem (pożyczkami), byli dzierżawcami i zarządcami majątków szlacheckich itp.
Natomiast sytuacja kmieci, stosunkowo dobra na początku stulecia, pogarszała się stopniowo, wskutek narastających obciążeń pańszczyźnianych. Rosła nędza chłopów, jej wyznacznikiem były kurne chaty z drewna, chrustu i gliny, kryte słomą, oraz legowiska do spania na zapiecku. Toteż liczni chłopi uciekali z pańszczyźnianych wsi i osiedlali się w Karpatach, borach mazowieckich, a potem głównie na Ukrainie. Tam przyłączali się do buntów, wzniecanych przez Kozaków, przeciwko dworom szlacheckim i magnackim.
Za panowania Zygmunta I Starego dotarły również do Rzeczypospolitej reformatorskie nauki Marcina Lutra i Jana Kalwina z zachodniej Europy. Już w latach dwudziestych luteranizm przyjęty został we Wrocławiu i Gdańsku, a kalwinizm stał się od połowy XVI w. popularny w kręgach szlachty w Małopolsce i na Litwie. Jednym z odłamów tego wyznania był arianizm Wyznawców zwano braćmi polskimi. Ich głównym ośrodkiem religijnym i społecznym do 1638 r. było miasto Raków na Kielecczyźnie, gdzie posiadali drukarnie, gimnazjum i kilka zborów. Natomiast za Zygmunta II Augusta zawitała do Korony także kontrreformacja. Jej realizatorami stały się przede wszystkim nowo powstałe zakony jezuitów i zakładane przez nich liczne szkoły średnie (kolegia jezuickie), nawracające arian z powrotem na katolicyzm.

UNIA LUBELSKA

Za sprawa Zygmunta Augusta zawiązała się unia Polski z Litwa zawarta w Lublinie w 1569r. Król nie miał dzieci i dlatego postanowił oddać Polsce prawo do dziedziczenia Litwy. Stworzono jedno państwo, które wybierało sobie wspólnego króla.

Unia lubelska – umowa międzynarodowa Królestwa Polskiego z Wielkim Księstwem Litewskim zawarta 1 lipca 1569 na Sejmie w Lublinie. Określana jako unia realna, w odróżnieniu od poprzednich, wiążących oba państwa tylko osobą władcy (unia personalna). Została przyjęta 28 czerwca, a podpisana 1 lipca 1569, ostatecznie ratyfikowana przez króla 4 lipca 1569. W jej wyniku powstało państwo znane w historiografii jako Rzeczpospolita Obojga Narodów – ze wspólnym monarchą, herbem, sejmem, walutą, polityką zagraniczną i obronną – zachowano odrębny skarb, urzędy, wojsko i sądownictwo.


Postanowienia unii lubelskiej

-Oba państwa miały mieć jednego władcę wybieranego wspólnie przez oba narody w wolnej elekcji i koronowanego na króla Polski i wielkiego księcia Litwy w Krakowie.
-Powołano wspólny Sejm walny, obradujący w Warszawie, którego izba poselska składała się ze 120 posłów koronnych i 48 litewskich, a w skład Senatu weszło 113 senatorów koronnych i 27 litewskich.
-Oba człony Rzeczypospolitej zobowiązały się prowadzić wspólną politykę obronną i zagraniczną
-Zachowano odrębne urzędy centralne, tytuły i dostojeństwa z zakresem kompetencji identycznym w obu krajach
-Wprowadzono identyczną monetę, bitą osobno w każdym państwie
-Zachowano odrębne wojsko polskie i litewskie
-Zachowano odrębne języki urzędowe (na Litwie język ruski)
-Egzekucja królewszczyzn i podważanie nadań królewskich nie miały zastosowania na Litwie
-Uchwalono unifikację systemów prawnych
-Zniesiono zakaz nabywania przez Polaków dóbr na Litwie


Rzeczpospolita po unii lubelskiej


Herb

Herb.png



Ciekawostka z tamtych czasów dla piewców nowoczesności, którzy żyją w przekonaniu, iż korzenie ich wyrastają głęboko z ciemnogrodu :crazy:
Inaczej niż w krajach Europy, w Polsce reformacja w XVI wieku nie spowodowała walk religijnych ani prześladowania przez państwo wyznawców nowych religii. Nasze społeczeństwo cechowała wyrozumiałość dla odmiennych poglądów. Rzeczpospolita słynęła z tolerancji w całej Europie, dlatego często przybywali do Polski uczeni, reformatorzy i duchowni z zachodu, by znaleźć schronienie przed prześladowaniami we własnym kraju.

" Nieśliśmy postęp i wolność gdy Europa w zacofaniu paliła czarownice na stosach "
 

Eduardo Noriega

Well-known member
Rejestracja
Mar 13, 2012
Postów
316
Buchów
0
Moje typy:

1: Zachowaliśmy w większości jako naród religię katolicką; dzięki temu jesteśmy wyjątkowo skłonni do pomocy bliźniemu jako Chrystus nam dam dawał. W naszym narodzie nie ma biedy, zawiści, nienawiści, przemocy, pijaństwa i moralnej zgorszyzny jak w w zsekularyzowanych krajach zachodu.

2: Tępimy pedałów, lesby i wspieramy Tradycyjny Model Rodziny; dzięki temu mamy jeden z najwyższych wskaźników przyrostu naturalnego na świecie :)

3: Nasz naród jest podzielony na 2 narody.
Przed nami świetlana przyszłość Panie i Panowie ;)
 
K

Kwasimir

Guest
o tym jak zatrzymaliśmy Dżihad pod Wiedniem już było, więc wstawię o wcześniejszej próbie zalania Polski i europy kebabami. Sukces Polaków, Turczyn zatrzymał się na samej granicy...

Kod:
http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,rzeczpospolita?zobacz%2Fchocim-1621-malo-znane-oblicze-bitwy

oczywiście nic nie mam do Kultury bliskiego wschodu i północnej Afryki lecz przeraża mnie ich zalew po zasiłki i ortodoksyjny, ekstremistyczny islam.

Arab spoko :D
Kod:
http://www.youtube.com/watch?v=1HRrgIA0CD4
Kod:
http://www.youtube.com/watch?v=jIUelyYizRE
 
Z

Z-L-O-M

Guest
2: Tępimy pedałów, lesby i wspieramy Tradycyjny Model Rodziny; dzięki temu mamy jeden z najwyższych wskaźników przyrostu naturalnego na świecie :)

Apokalipsa. Zaczynając od wsi.
 
G

Guest

Guest
Masa nie omieszkał byś nic nie dodać co ;)

ps; dlatego nas mają w świecie za nieogarnięty naród hahahahaah .
już gdzieś wspomniałem nie ma wsi nie ma miasta , rolnicy przestają uprawiac ziemniaki i inteligencja z miasta zdycha w ciągu miesiąca z głodu hahaahah.

nawiązując do tematu to najwspanialsi ludzie powstan polskich pochodzili właśnie ze wsi , to tam narodziły sie wszelkie opory zbrojne przciw zaborcom naszym ,, na kosy chopy na kosy chopy.... ;)
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół