Haha ja kiedyś postanowiłem przykurzyć w nocy korasa przez okno przed snem. Było takie świeże powietrze że ciągnąłem go i nie czułem że się pali
, poszedł prawie cały na macha. Zamykam okno a tu *** piz*a na bani nie mogłem złapać oddechu xD. Już wiedziałem, że nici ze spania, bo gdy tylko się położyłem i zamknąłem oczy miałem wrażenie, że ktoś nade mną stoi. Usiadłem przed kompa, zakładam słuchawki, włączam muzę, i nie mogę się skupić bo cały czas mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Fakt, że byłem sam w pokoju doprowadzał mnie do szaleństwa, więc odpaliłem sobie lola i zacząłem napierdzielać, i pisałem ciągle jakieś głupoty na czacie, sam ze sobą bo nikt do mnie nie pisał
No zagrałem kilka gierek (dobra wkręta była), patrze a tu jasno za oknem, heh tak czas zleciał.
Druga historia działa się w piwni, gdzie brat nabił mi taki kubeł, że dusiłem się przez 5 min, i ślina mi ciekła z mordy. Jak już duszenie ustało to obraz zrobił mi się taki jakbym patrzył przez judasza. Myślałem, że jestem w jakimś obozie podczas II wojny, i że zaraz mnie zagazują chora akcja bo serducho waliło mi tak, że myślałem, że zaraz siądzie.
A przez lornetkę też czasem szpiegów szukam heh xD to sam się z siebie zaczynam śmiać i jest wesoło.
A tu coś w temacie