Hej,
jakiś czas temu natrafiłem na preparat mikrobiologiczny zawierający dwa gatunki bakterii z rodzaju
Bacillus, które na drodze konkurencji oraz poprzez wydzielanie metabolitów eliminują rozwój patogenów grzybowych roślin - w tym także
Botrytis cinerea (w każdym razie taką informację podaje producent).
"Produkt należy stosować przede wszystkim zapobiegawczo w postaci cieczy wprowadzanej doglebowo w otoczeniu bryły korzeniowej lub poprzez oprysk na powierzchnię liści (...) zawiera mieszaninę żywych bakterii glebowych pobranych i wyselekcjonowanych z naturalnych siedlisk."
Producentem jest polska firma, wszystkie nawozy / środki ochrony roślin są na bazie żywych mikroorganizmów.
Ktoś stosował tego typu produkty?
Osobiście zakupiłem, 2 tygodnie temu poszła pierwsza dawka doglebowo, na koniec tego tygodnia zapodam oprysk.
Wydaje się, że to ciekawa alternatywa dla powszechnie używanej chemii, zachęcam do dyskusji
Chodzi o BactoFungiStop? Tego nie znam, nie próbowałem, może i działa. Jak kupiłeś to testuj, na 95% nie zaszkodzi
Ogólnie Bacillusów jest mnóstwo, szukaj produktów z konkretnym gatunkiem, wtedy wiadomo, że producent wie co sprzedaje
(dlatego polecam Polyversum i Fungilitic, o serenade i serifelu zapomniałem, ale te też są dobre
tam, gdzie piszą konkretny szczep, znaczy, że urząd musiał przed wydaniem pozwolenia przyjrzeć się sprzedawanym mikroorganizmom i to przyklepać)
Jak napisał
@Śmieszek420 Serifel jest bardzo dobry, bakteria sama w sobie wytwarza mnóstwo antubiotyków przeciwgrzybowych. Podobnie np. Serenade, jest tam Bacillus subtilis, też wytwarza antybiotyki, nie tak bogate jak Bacillus amyloliuefaciens, no i może powodować alergię (Bacillus subtilis popularnie nazywane laseczką sienną, niektórzy od niej kichają i puchną, ale to kwestia indywidualna). BAA (serifel) dodatkowo wspiera naturalny system odpornościowy rośliny, więc też polecam.
Ogólnie moim zdaniem - jeśli chodzi o bakterie/grzyby/środki na bazie ekstraktów roślinnych, są super, działają serio, tylko trzeba się doczytać kiedy stosować, bo kluczowym jest moment aplikacji, żeby mogły zadziałać. Producent najczęściej nie pisze tego, z lenistwa albo niewiedzy.
Jest mnóstwo artykułów różnych placówek, które tłumaczą kiedy i jak dany patogen się rozwija i jak można go kontrolować odpowiednim środkiem (także biologicznym). Chemia też nie zawsze działa, bo i to trzeba stosować w odpowiednim momencie. Wiadomo, jak poleje się 3krotną dawkę to ubije wszystko, nawet jeśli grzyb zaatakował już 1/3 rośliny, ale jakie organizmy dodatkowo zabije i ile z tego zostaje dla nas w produkcie końcowym, to już osobna kwestia