Nie czytałem całego wątku, jeśli po kimś powtarzam to przepraszam
niemniej do sedna: Na szarą pleśń (botrytis) jest mało środków, które nie psuły by produktu końcowego. Większość chemicznych środków ma długi czas rozpadu, więc zostaje w topach i palimy to, szkoda się truć dodatkowo. Podam kilka naturalnych, sprawdzonych sposobów:
1) Dobrym sposobem, choć mało trwałym jest perhydrol, (do nabycia w sklepach dla myśliwych albo hurtowniach fryzjerskich), w formie 30% rozrabiamy 1-10, tak, żeby uzyskać stężenie 3% (może być też zwykła woda utleniona). Pryskamy delikatnie zarażone miejsce. H2O2 niszczy też jaja pasożytów, więc podwójny efekt, minus tylko taki, że działa jednorazowo, po godzinie aktywny tlen ulatuje i jeśli nie wybił wszystkiego ppatogen znów zaatakuje. No i bije też pożądaną mikroflorę, więc doglebowo nie polecam, chyba, że grzyba jest bardzo dużo, wtedy perhydrol + po 2-3h zaszczepić mikroorganizmami typu EM czy kompost/obornik (świeży, sppod tyłka krowy, nie granulowany).
2) citrosept - wyciąg z pestek grejpfruta, 10 kropli na szklankę wody, dobrze wybełtać, bo krople są na glicerynie, więc gęste. Psikać po zakaonym miejscu 1x dziennie. Pomidory mi uratował.
3) Środki bakteryjne/grzybowe - z dostępnych środków mamy SKUTECZNE:
a) wszystkie środki na bazie rodzaju Trichoderma. Grzyb bardzo inwazyjny, ale też niebezpiecznny, bo jest ekspansywny i może być mieczem obosiecznym. Jeśli wyżre wszystkie patogeny a roślinka jeszcze nie będzie gotowa do zbiorów, grzyb zainteresuje się pożytecznymi mikroorganizmami, osłabi ich działanie i roślinka nie będzie tak piękna jak mogła by być, może nawet jej zaszkodzić.
b) Polyversum (Phytium oligandrum), grzyb atakujący inne grzyby (wytwarza chitynazę, enzym który rozpuszcza ścianę komórkową grzybów) i dający roślince fitohormony, będzie łądniej kwitnąć i rozwijać się. Phytium owija się wokół strzępek grzyba i rozpuszcza je, działa na większość grzybów patogennych, w tym Botrytisa. Bardzo fajny środek, cenowo przystępny. Psikać na podłoże (najlepiej zrobić wgłębienie w podłożu i tam wlać roztwór, wtedy szybciej dotrze do korzenia) i na zakażone liście/kwiaty, w warunkach domowych działa dłużej, uv z lampki wspiera jego rozwój.
c) Fungilitic (Paenibacillus polymyxa), bakteria która rozpuszcza różne grzyby (tak jak Phytium, produkuje chuitynazę) i chroni korzeń (produkuje biofilm - barierę dla patogenów) Produkuje podobne fitohormony jak polyversum (cytokininy, auksyny) plus wiąże azot - roślinka lepiej rośnie, ładniej kwitnie i lepiej prowadzi fotosyntezę. tak samo jak z polyversum - wgłębienie w podłożu i tam wlać roztwór, plus popsikać po liściach/kwiatach. W wysokiej wilgotności bakteria powinna się ładnie utrzymać parę tygodni i chronić przed pleśnią.