Nie będzi to potrawa ale chodzi terz o gotowanie

[GEMINI]

Powitać!!!
:zombi::zombi::zombi::zombi::zombi::zombi:
Od dużego czasu chodzi mi taki pomysł po głowie by zrobić bimber :jocolor::jocolor::jocolor:z M.J.
Nie wino bo ma małe stężenie alkoholu nie chodzi mi o stan upojenia po nim tylko mało ma %tów by rozpuściło się w nim THC.
Tak przynajmniej wnioskuje.
Może być również nalewka ale czy rozpuści całe THC??
W sumie jest na spirytusie.
No właśnie to mnie nurtuje dla tego pomyślałem by zrobić bimber z M.J.
i wygotować całe THC wraz z zacierem.
Drugie pytanie mnie nurtuje czy by miało że tak powiem podwójnego kopa??
Sam nie wiem??? - trzeba się przekonać
Trzecia zagwozdka to czy użyć topów czy liście i łodyg z M.J.
trochę wybiegłem na przeciw bo większy zapas M.J. w topach, liściach czy łodygach liczę pod koniec Września.
No ale zacier też musi swoje odstać by był dobry i gotowy
Jestem gotów stawić czoła temu wyzwaniu co sobie sam narzuciłem.


Musze jeszcze pomyśleć co i jak.
Mam nadzieje że dobry dział do tej projektu.
Jeśli nie proszę o przeniesienie w odpowiednie miejsc.


​

 

[Gość]

Wygląda jakby klombi to pisał :lol3:

 

[F.B.I]

Pomysł ciekawy, taki ala absyncik... hahaha. Na moje oko to szkoda ładowac mj w zacier bo smak bedzie okropny, ja bym postawił na zrobienie nalewki ale juz po destylacji dodac dobrze oczyszczony ekstrakt thc, thc rozpuszcza sie w tłuszczach i alkocholach, na moim przykładzie po dobrym wygotowaniu topów jakies cztery razy maselko było nie do odróznienia od normalnego a czacha dymiła, jesli chodzi o alkochol to zalałem kiedys topa spirytusem i smak był ochydny nawet wymiotny, tak ze chyba tylko czyste thc wchodzi w gre bez chlorofilu bo nikt tego nie wypije. Pozdrawiam i zerkam.

 

[sru]

pytanie czy przy destylacji zacieru thc które już rozpuściło się już w alkoholu przejdzie dalej w destylat czy zostanie w odpadach - w których też zostają alkohole ale nie etanol

zioła zazwyczaj daje się do destylatu

 

[GEMINI]

pytanie czy przy destylacji zacieru thc które już rozpuściło się już w alkoholu przejdzie dalej w destylat czy zostanie w odpadach - w których też zostają alkohole ale nie etanol

zioła zazwyczaj daje się do destylatu

Na początek sorki za błędy lub nie składne zdania. Bo odwiedziłem ziomka co zajmuje się destylacją i jestem troszkę :jocolor: piekielnie kopie to co tworzy.
Bingo kolego jak bym miał bucha to bym podarował. Ziomek zaproponował 2 rozwiązania 1 odstanie M.J. w destylacie co morze spowodować że THC zbierze się w odpadkach lub 2 dorzucenie jej 2 lub specjalnie 3 gotowaniu bez zbiornika odpadkowego co powiano skutkować ze THC przejdzie całe do bimbru. Po rozmowie z nim po 0,7l tego diabelstwa jego chętnie mi pomorze we wrześniu zrealizować mój pomysł. Oczywiście to jest eksperyment i jeszcze nie znam wyników badan ale będzie ciekawie.

Jeśli chodzi o absynt to jestem ze tak powiem zielony i bardzo rzadko nadużywam alkoholu no chyba że to ten ziomek co tworzy cuda i do tego sporadycznie.

zbytnio nie rozumiem cię pudzians132 "Wygląda jakby klombi to pisał" wnioskuje że to jakiś użytkownik forum co podejmował ten temat czy morze znasz rezultaty jego?? jak tak to po powiercić z góry dzięki.

No i na koniec morze wy sami użytkownicy macie jakieś sugestie co do tego eksperymentu jak tak to piszcie. Chętnie poczytam wasze rady i zastrzeżenia.
Pozdrawiam!!!:jocolor::jocolor::jocolor::jocolor:

 

[Ks_Proboszcz]

Według mnie połączenie alkoholu i thc nie jest dobrym pomysłem. Jedna i druga substancja to zamulacze...

 

[Dziamdziak]

Ja bym już wolał wygotować mj kilka razy potem dodać rumu/whiski/amaretto i po kilkudniowym macerowaniu odcedzić i mieć alkohol do ponczowania ciast.

voodoo811 alkohol przez samo h.

 

[Gość]

zbytnio nie rozumiem cię pudzians132 "Wygląda jakby klombi to pisał" wnioskuje że to jakiś użytkownik forum co podejmował ten temat czy morze znasz rezultaty jego?? jak tak to po powiercić z góry dzięki.

No i na koniec morze wy sami użytkownicy macie jakieś sugestie co do tego eksperymentu jak tak to piszcie. Chętnie poczytam wasze rady i zastrzeżenia.
Pozdrawiam!!!:jocolor::jocolor::jocolor::jocolor:

Nie, klombi to grower specjalnej troski. Posty pisane przez niego czasami wyglądają śmiesznie i dlatego przyrównałem twojego pierwszego posta do jego wypocin ;p Dużo emotikonek i to wyśrodkowanie. I nie mam tutaj zamiaru obrażać ani ciebie ani jego. Pozdro i powodzenia z eksperymentem

 

[sru]

pierwszy post był mało składny ale jak ktoś chciał to wywnioskował o co chodziło - o bimber czyli destylat z thc.
temat ciekawy i innowacyjny bo być może dałoby radę uzyskać alkohol z thc nie zawierający zielonego syfu, chlorofilu i całego gówna awykorzystując do tego np zacier z winogron albo jabłek osiągnąć prawdziwy cognac albo calvados albo śliwowicę z thc

możecie spróbować pomiędzy drugim a trzecim destylowaniem dodać staff, pozwolić mu odstać z miesiąc i wtedy przedestylować i zobaczyć czy thc przejdzie proces destylacji czy nie - tak czy siak się nie zmarnuje jak masz coś do wrzucenia to już weź od niego jakiś 70% produkt i maceruj

ja bym poczytał też o destylacji prawdziwego absynthu z tego co pamiętam to najpierw maceruje się różne zioła w spirytusie a następnie destyluje się go [czyli coś podobnego do tego co zaproponował twój kolega] np. wg. tego http://kuchnia.now.pl/przepis.php?NUMER=7324

edit:
teraz jak o tym myślę to może być genialny sposób na utylizację liści przytopowych po trimingu zamiast robić hasz to taki ultra czysty alko z thc

 

[GEMINI]

pudzians132 spoko bez żalu.

Jak wcześniej pisałem to jest eksperyment połączenie alko z czary mery.

Więcej nie będę pisał po alkol::jocolor:

Przy okazji zapraszam do oglądania mojej fotorelacji z tych czary mery berdzie powstawał bimber z doładowaniem.
https://www.forum.haszysz.com/gemini-pierszy-outdoor-2012-t63243.html

 

[delete]

Siema,

Pomysl z winem ciekawy. Bimber raczej odpada. Raczej, bo destylacja alkoholu z rozpuszczonym w nim thc, to jeden ze sposobow uzyskania olejku haszowego.

Olejek robilem dwa razy, na spirytusie. Alko nie destylowalem bo mi nie zalezalo na odzyskaniu go. Po prostu odparowalem. Na #.com jest przedrok z soft secrets o wytwarzaniu olejku za pomoca destylacji alkoholu.

Robilem tez raz nalewke:
https://www.forum.haszysz.com/showpost.php?p=550105&postcount=1
Byla za***ista, ALE wciaz towazyszyl jej ten ziemisty smak. I nie wydaje mi sie ze jest zamulajaca, bo moc ok 60% + THC dawaly lekkie podchmielenie z 5-8 godzinna faza Maryjna po zaledwie dwoch 20g kieliszkach

Mysle, ze przed macerowaniem materialu, nalezaloby go wygotowac dobrze kilka razy, wycisnac i dopiero zalac spirytusem rozcienczonym do ok 70%. Wydaje mi sie tez, ze tak jak w przypadku masla, dzieki gotowaniu mozna pozbyc sie ciemnego, zielonego koloru.

Wiem ze ze swierzej marychy mozna pic soki z blendera i jest to najlepszy sposob na pozyskanie CBD w duzych ilosciach
Dla zainteresowanych polecam:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qgEP9FdIzT8[/youtube]

oraz http://anonymouse.org/cgi-bin/anon-...lth/juicing-raw-cannabis-eating-raw-cannabis/

Pozdrawiam i yo
:spalony: