- Rejestracja
- Gru 11, 2005
- Postów
- 947
- Buchów
- 0
wczoraj kupiłem sobie 1g haszu (u nas mają mooocny hasz!) i zadowolony poszedłem do domu.
i myślałem z czego palić najpierw myślałem o butli ale wybrałem lufke.
później rozdrabnianie.gdy już wszystko rozdrobiłem wymieszałem to z miętowym tytexem.
1 lufa:nic 2 lufa:usmiech na twazy 3 lufa coś mi się pier.. z dźwiękami 4 lufa: myślałem że jestem w całkowicie innym
miejscu niż pokój (chyba na pastwisku ale nie pamiętam) 5 lufa: niepamiętam 6 lufa: niepamiętam. później poszedłem do kuchni
po coś do jedzenia wziąłem spagetti kiełbase troche chleba i mineralną i poszedłem
do pokoju zjadłem trochę kiełbasy i chleba miałem tak sucho w ustach że mi się niedobrze zrobiło
i pobiegłem do kibla i (wiecie co) później walnąłem się na łóżko i wydawało się że jakieś krasnoludki
biegają zamknąłem oczy i widziałem jakieś fale i widziałem że chodze po czyimś domu
i było to takie realistyczne że myślałem że to się dzieje naprawde ale jak otwożyłem oczy skapnołem
się że jestem na łóżku dalej nie pamiętam ale myśle że chyba dodali do tego zioła jakąś chemie bo miałem
halucynacje z tymi krasnoludkami, falami i chodzeniem
i myślałem z czego palić najpierw myślałem o butli ale wybrałem lufke.
później rozdrabnianie.gdy już wszystko rozdrobiłem wymieszałem to z miętowym tytexem.
1 lufa:nic 2 lufa:usmiech na twazy 3 lufa coś mi się pier.. z dźwiękami 4 lufa: myślałem że jestem w całkowicie innym
miejscu niż pokój (chyba na pastwisku ale nie pamiętam) 5 lufa: niepamiętam 6 lufa: niepamiętam. później poszedłem do kuchni
po coś do jedzenia wziąłem spagetti kiełbase troche chleba i mineralną i poszedłem
do pokoju zjadłem trochę kiełbasy i chleba miałem tak sucho w ustach że mi się niedobrze zrobiło
i pobiegłem do kibla i (wiecie co) później walnąłem się na łóżko i wydawało się że jakieś krasnoludki
biegają zamknąłem oczy i widziałem jakieś fale i widziałem że chodze po czyimś domu
i było to takie realistyczne że myślałem że to się dzieje naprawde ale jak otwożyłem oczy skapnołem
się że jestem na łóżku dalej nie pamiętam ale myśle że chyba dodali do tego zioła jakąś chemie bo miałem
halucynacje z tymi krasnoludkami, falami i chodzeniem
- ogulnie to bylo moje 4 palenie w zyciu, wczesniejsze pruby to sredniawe fazki przy dosc sporym sprzecie ...mielismy 0.5 grama na 2 [6 szkiel] po drugim szkle stalo sie cos dziwnego, inne uczucie niz podczas wczesniejszych jazd. Niebede sie rozpisywal zbytnio szczegulowo, bo mi sie nichce. Na poczatku stracilem zmysl dodyku, czulem sie troche jak gabka. W tym czasie dostalem paranoji, krzyczalem o pomoc i wezwanie pogotowia. Koles [troche bardziej doswiadczony z przyrody] jakas mie uspokojil oblal wodom itp. Wstaje z wanny rozpie****ajac pol lazienki, usiadlszy zaczelm tracic wzrok i sluch... panika trwala krutko gdyz jak puzniej sie dowiedzialem stracilem przytomnosc, spalem 15min. Koles siedzial poddenerwowany i zdolowany na krzywej fazie... budze sie, spogladam na kolesia strasznie przestraszonego chwila moment i wybuch poteznego, idiotycznego, narastajacego smiechu prosto w twaz kolesia... ponkt wzrotny w calej histori zdazenia, wysmienita faza gdzies na miescie, drobne halucynacje uprzedzone totalnymi zaprawami i shizami, faze czulem od momentu zajarania w polodnie az do snu wieczorem. Bylo to 3 lata temu... niepamietam zadnych szczegulow faz przy dobrej fazie, prucz jednego tekstu "krowy latają , a ptaki sieją..." :mrgreen: trzeba tylko roaszyfrowac ten tekst :wink:
