P
pit-pawel1
Guest
Witam
byliśmy za***iście nakręceni na to żeby dzisiaj zapalić z wiadra a w dodatku kumpel przyniósł ciężki materiał
nabiłem sobie lufke, włożyłem do korka i zacząłem robić to co zwykle czyni się przy rozpalaniu szkiełka we wiadrze...niestety za ch*j nie chciało się rozpalić(był przeciąg na lufce), ani mi ani potem kumplowi ...tzn było trochę dymu w butelce ale nie tyle co zwykle :/ dużo mniej... zdecydowaliśmy się zapalić normalnie i wtedy już zaczeła się konkretna jazda.
odpowiedzcie mi na pytanie - Dlaczego ten gibsztyk nie chciał się rozpalić we wiadrze a przy normalnym paleniu odrazu się rozpalał? Dodam że cały sprzęt(tj. wiadro,butelka z korkiem i lufka) był dobrze przygotowany...
byliśmy za***iście nakręceni na to żeby dzisiaj zapalić z wiadra a w dodatku kumpel przyniósł ciężki materiał
nabiłem sobie lufke, włożyłem do korka i zacząłem robić to co zwykle czyni się przy rozpalaniu szkiełka we wiadrze...niestety za ch*j nie chciało się rozpalić(był przeciąg na lufce), ani mi ani potem kumplowi ...tzn było trochę dymu w butelce ale nie tyle co zwykle :/ dużo mniej... zdecydowaliśmy się zapalić normalnie i wtedy już zaczeła się konkretna jazda.
odpowiedzcie mi na pytanie - Dlaczego ten gibsztyk nie chciał się rozpalić we wiadrze a przy normalnym paleniu odrazu się rozpalał? Dodam że cały sprzęt(tj. wiadro,butelka z korkiem i lufka) był dobrze przygotowany...