nasiona marihuany

O czym szepcą rośliny?

Wyszukiwarka Forumowa:

bialy_mis

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lip 9, 2005
Postów
2,908
Buchów
10
O czym szepczą rośliny?
Fasola mówi do siebie, sadzonki tytoniu wołają o pomoc, pomidory wyją z bólu. Botanicy rozszyfrowują tajemny język roślin, a genetycy pracują już nad szeptami buszu, by ci pierwsi mogli wykorzystać tę wiedzę do walki ze szkodnikami.



Ian Baldwin najchętniej słucha krzyku bylicy z gatunku Artemisia tridentata lub próśb o pomoc dzikiego tytoniu. Wszystkie te szepty i szmery wśród liści oraz łodyg to dla naukowca objawienie.

– Rośliny mają mnóstwo tematów do rozmów. Często rozmawiają o atakach insektów – wyjaśnia naukowiec z Wydziału Chemii Ekologicznej Instytutu Maksa Plancka (MPI) w Jenie. Bez wątpienia mówi najzupełniej poważnie i to o rzeczach zadziwiających. (...)

Mowa roślin to czysta chemia. Słownikiem jest zbieranina trujących substancji czynnych i silnych substancji zapachowych. – Zielone gaduły mówią również same do siebie – twierdzi Baldwin. To wcale nie dziwi naukowca.

– Spróbujcie sobie wyobrazić, że jesteście wrośniętą w ziemię rośliną, początkiem łańcucha pokarmowego, a wszystko wokół chce was obgryźć. Jedynym wyjściem jest dla roślin komunikacja biochemiczna.

– Za pomocą zapachów rośliny mogą przesyłać i wymieniać między sobą złożone informacje – potwierdza Wilhelm Boland, kolega Iana Baldwina. – Większość szkodników rośliny potrafią zwalczyć dzięki produkcji odpowiednich substancji. (...)

Fakt, że rośliny stosują wonną chemię nie jest żadnym odkryciem. Wydzielają one niezwykle wyrafinowane zapachy, aby się na przykład rozmnażać. Zjawisko to dotyczy choćby pewnej odmiany australijskiej orchidei z gatunku Chiloglottis trapeziformis, która zamienia samce os – w dosłownym tego słowa znaczeniu – w swoich kochanków. Roślina produkuje zapach identyczny z feromonem samiczki błonkoskrzydłej. Samce, uwiedzione ponętnym zapachem, próbują kopulować z kwiatem orchidei i przenoszą w ten sposób jej pyłek na kolejne kwiaty.

Zainteresowanie naukowców z MPI wybiega jednak poza problem wonnego seksu. Niektóre rośliny potrafią za pomocą wtórnej przemiany materii stworzyć ponad sto pachnących komunikatów. O czym rozmawiają paplające strzałki wodne, fuksje i forsycje? Celem ambitnych naukowców jest wyodrębnienie podstawowych woni – których człowiek często nawet nie rejestruje – z bukietu zapachów. By rozszyfrować tajemniczą mowę roślin, naukowcy stosują najnowszą biochemię, zieloną genetykę, a nawet mechanikę, np. (...) sterowaną komputerowo gąsienicę-robota (MecWorm), która wydziobuje otwory w brzegu liścia pomidora.

– Imitujemy w ten sposób nadgryzanie przez insekty – tłumaczy Boland, szef Wydziału Chemii Bioorganicznej w MPI.
Za pomocą małego urządzenia w kształcie skrzynki, naukowiec naśladuje wzór nadgryzania liści przez szkodniki, dokumentując jednocześnie krzyki maltretowanej rośliny, a (...) spektrometr mas analizuje substancje uwalniane przez psiankowate.

– Urządzenie dokładnie pokazuje, w jaki sposób rośliny reagują na atak. Zdumiewająca reakcja zaczyna się, gdy tylko świeża zieleń roztarta zostaje przez mielące owady. Najpierw pojawia się chaos. Później zaczyna rozbrzmiewać symfonia reakcji prowadzących do przygotowania obrony i wysłania sygnału SOS – tłumaczy Boland.

Informacja o ataku rozprzestrzenia się lotem błyskawicy na całą roślinę. Podobnie jak hormony, substancje płyną naczyniami rośliny i w ciągu kilku minut osiągają poziom korzeni. Zadziwia botaniczna droga sygnału, fragmentami chemicznie identyczna z procesami zachodzącymi w organizmie człowieka podczas infekcji. Fitohormony odgrywają zatem taką rolę, która chemicznie spokrewniona jest z działaniem hormonów parakrynowych w organizmie ludzkim.


Naukowcy mówią o „bólu głowy” u roślin. Reakcje na cierpienie są przeróżne. (...) Boland zbadał je szczególnie dokładnie u fasoli półksiężycowatej. Roślina z Ameryki jest mistrzem obrony pośredniej. Gdy tylko zostaje zaatakowana przez przędziorki, woła o pomoc na dwa sposoby: wydziela nektar na łodygach liści, rozsiewając jednocześnie zapach. Cel tej podwójnej strategii to zaangażowanie większej armii obrońców. Podczas gdy na nektar reagują przede wszystkim mrówki, zapach wabi innych zbójców, a ci się nie bawią. Proces dręczycieli obgryzających fasolę jest krótki.

Przywoływanie wrogów swojego oprawcy to strategia szeroko rozpowszechniona w królestwie roślin.

– Naukowcy są dziś zgodni, że angażowanie osobistych ochroniarzy praktykowane jest przez bardzo wiele gatunków roślin, jeśli nie przez wszystkie – twierdzi biolog Marcel Dicke z Uniwersytetu Wageningen w Holandii, który jako jeden z pierwszych zaobserwował ten fortel. (...)

W przypadku fasoli półksiężycowatej zapachy różnią się w zależności od tego, czy atakują ją przędziorki, czy gąsienice. Wrogowie tych szkodników potrafią dokładnie zinterpretować wołanie o pomoc. Rozpoznają nie tylko rodzaj zaatakowanej rośliny, ale również atakującego i rozmiar napaści. (...)

Szef Wydziału Naukowego Ekologii Molekularnej Instytutu Maksa Planka obrał za przedmiot swoich badań dziki tytoń, niezwykle rozmownego przedstawiciela królestwa zielonych gaduł. By wyśledzić triki i fortele rośliny, badacz podróżuje regularnie do stanu Utah, w którym rośnie dziki tytoń. Zabiera ze sobą zmodyfikowane genetycznie sadzonki tytoniu, w których celowo zablokowano niektóre drogi przemiany materii.

Rośliny, które Baldwin stworzył w laboratorium są nieme lub głuche. Nieme rośliny nie mogą już wyprodukować pewnych substancji zapachowych, zaś głuchym odebrano zdolność wyczuwania niektórych cząsteczek.
Tytoń uchodzi za mistrza biochemicznej taktyki wojennej. Gdy dzikie rośliny kiełkują w Utah po pożarach buszu, na ziele rzuca się natychmiast zgraja zbójców. W obliczu pozornej przewagi roślina broni się czystą trucizną. Nasyca nikotyną swoje liście. By oszczędzić energię, produkuje truciznę w zwiększonej ilości tylko w przypadku rzeczywistego ataku. Do ucieczki zmusza nawet królika.


Zadziwia fakt, że nie na wszystkich intruzów tytoń działa trująco. Grubym, zielonym gąsienicom, siedzącym na krzakach roślin w szklarni MPI, nikotyna wcale nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, nasycają swoje ciała trucizną, by używać jej jako własnego środka obronnego, gdy z poczwarek wydostaną się motyle ćmy tytoniowej.

Pomiędzy gąsienicami i roślinami trwa walka na ringu ewolucji. Gdy nikotyna nie może już niczemu zaradzić, roślina wstrzymuje jej produkcję i – wydzielając odpowiednie substancje zapachowe – woła na pomoc wrogów gąsienicy ćmy tytoniowej. Jednocześnie roślina rozpoczyna w liściach produkcję substancji, która zrujnuje szkodnikom ich system trawienny. – Gąsienice zostają osłabione i bez trudu zabite przez nadlatujących wrogów – twierdzi Baldwin.

Jak wszystko to jest możliwe? Czy oznacza to, że rośliny wcale nie są głupie? – Nie ma to nic wspólnego z inteligencją. To są reguły, którymi rządzi się natura. Cecha, która była zaletą rośliny utrwaliła się podczas ewolucji – twierdzi Boland.

Różnorodność strategii obronnych ciągle zaskakuje nawet naukowców. Wygląda na to, że fasola półksiężycowata rozmawia sama ze sobą.

– Zapach nadgryzionych pędów powoduje wydzielanie nektaru w sąsiednich pędach tej samej rośliny, które jeszcze nie zostały zaatakowane. Jest to prawdopodobnie najszybszy sposób na przekazanie informacji z jednej części rośliny do drugiej – wnioskuje Boland.

Okazuje się, że w przypadku roślin możliwe jest również rozumienie sygnałów mimo różnic gatunkowych. (...) Czy nie można przenieść zwyczajów z buszu na pola i zapobiec w ten sposób użyciu ton pestycydów? (...)

Niektóre rośliny uprawne utraciły zdolność wołania o pomoc czy odpierania szkodników za pomocą forteli. (...) – Posiadanie zdolności do samoobrony nigdy nie było celem upraw – mówi Baldwin.

Za pomocą transferu genów naukowcy mają zamiar znów nauczyć pomidory i zboża ich języka, by stały się mocniejsze i lepiej przygotowane do walki na polach. (...)

– Musi tylko znaleźć się ktoś, kto zechce posłuchać – mówi Baldwin.
 

durielek

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Mar 23, 2006
Postów
1,073
Buchów
0
ale niema tu nic o MJ ani o innych narkotykach pochodzenia roslinnego...!!
no jedynie ten tyton...
ja juz wiem po co jest thc!! poto by zjednoczyc szkodniki z roslinkami:p albo zeby wrog szkodnika dostal gastro i zjadl wszystkich:p
 

bialy_mis

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lip 9, 2005
Postów
2,908
Buchów
10
Czlowiecze malej wiary! Konopia jest roslina prawda? A jezeli bedziemy mogli odczytac wszystkie znaki jakie daja nam rosliny to wiesz jakie planty beda zdrowiutkie rosly :eek:

Rozumiem, ze dla wiekszosci marihuana to tylko narkotyk ale mam nadziej, ze znajdzie sie paru ktorych ten tekst zaciekawi.
 

bialy_mis

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lip 9, 2005
Postów
2,908
Buchów
10
Oj chyba nikt tego powaznie nie traktuje... szkoda gadać
 

Orion

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Mar 16, 2006
Postów
2,316
Buchów
10
bardzo ciekawy tekst aż sobie poszukałem troche więcej info na ten temat- nie wiele tego jest ale można sie ciekawych rzeczy dowiedzieć.

Zmyślne z nich urządzonka :) zaintrygowało mnie to tym bardziej, bo pajączki zaczęły mi wysysać sok z liści mojego LR-a widziałem małe kropeczki i sie zastanawiałem co to mogło być. Jak już poczytałem sobie jak je zwalczyć itp (gąbka mod :D ) to wróciłem na drugi dzień a pajączków nie było. Spanikowałem bo myślałem, że przeszły na większe planty ale qpa jakby coś je zjadło :). Może roślina się obroniła? możliwe, bo po kilku artykułach nie wątpię w ich możliwości :).

Yh.. tylko jak tutaj odczytywać te wszytkie znaki.. jak je słuchać.. bez sprzętu :).
 

bialy_mis

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lip 9, 2005
Postów
2,908
Buchów
10
.::ARKAN::. napisał:
Yh.. tylko jak tutaj odczytywać te wszytkie znaki.. jak je słuchać.. bez sprzętu

Nieda sie... chyba tylko po objawach chorob. To wszystko jest chemia.. ale najwieksi dystrybutorzy produktow konopnych i wogole zywnosci na swiecie zwiekszyli by swoje zbiory na pewno.

Zreszta za 10-20 lat kazdy grower bedzie u siebie mial w domu male labolatorium i badal rosliny.
 

Furi

Well-known member
Rejestracja
Mar 31, 2006
Postów
87
Buchów
0
Ja tam lubie ziolko poporstu jak posadzisz dobra odmiane i w miare przypilnujesz to masz dobry stuff
 

Lubo

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 20, 2006
Postów
2,863
Buchów
3
Furi napisał:
Ja tam lubie ziolko poporstu jak posadzisz dobra odmiane i w miare przypilnujesz to masz dobry stuff

serio?
 

Orion

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Mar 16, 2006
Postów
2,316
Buchów
10
ciekawy artykulik uważam, że powinien być w dziale artykuły :) za jakiś czas go nieco oczyszczę tj. zbędne posty (np. taki jak ten :D)
 

Cambridge

Well-known member
Rejestracja
Cze 4, 2006
Postów
151
Buchów
0
Za 20 lat bedziemy mogli podać roslinie potrzebne skladniki pokarmowe zanim ona sama sie skuma że czegoś jej potrzeba :thumleft: Albo wynajdziemy tajemny jezyk miedzy roslinami i jak np policja wpadnie Ci na chate, puścisz jakis roztwór dajacy roslinie do zrozumienia że gówno sie zbliza i czas najzwyzszy zamienic sie w pelagornie :pr: Trzeba powiekszyć te wiedze :king:
 

Lubo

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 20, 2006
Postów
2,863
Buchów
3
Furi napisał:
po hugo sie pytasz lubomirze

boś śmieszny.

Cambridge napisał:
Za 20 lat bedziemy mogli podać roslinie potrzebne skladniki pokarmowe zanim ona sama sie skuma że czegoś jej potrzeba Albo wynajdziemy tajemny jezyk miedzy roslinami i jak np policja wpadnie Ci na chate, puścisz jakis roztwór dajacy roslinie do zrozumienia że gów** sie zbliza i czas najzwyzszy zamienic sie w pelagornie Trzeba powiekszyć te wiedze

Następny mądry :scratch:
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół