Ja bym to przesadził do dołków z kupną glebą. Nie muszą być to duże dołki. Wystarczą takie, żeby bryła po wyciągnięciu z donicy zmieściła się w całości dołka. Najlepiej jak górna powierzchnia gleby jaka teraz jest w donicy, była o kilka centymetrów poniżej poziomu gleby na spocie..tzn..dołek był ciut głębszy, to wtedy jak by padał deszcz będzie spływał do dołka. Braki w nierównościach dołków uzupełnił bym kupną glebą i ubił a po przesadzeniu podlał obficie. Zawsze wtedy korzenie miały by więcej miejsca nie ograniczonego donicą i więcej naturalnego pożywienia.
Wtedy by więcej wyszło.<coolpalacz>