Fakty są takie że wątpię żeby sprzedawc sam sobie strzelał w kolano, sam osobiście tego rocznego outa wszystko kupiłem u Pana pestki około 200 nasion, był mały problem ale sprzedawca wziął odrazu go na klatę i stanął na wysokości zadania, też według mnie za długo to trwało zanim zaczęły kwitnąć, poświęciłem dużo pracy i w pewnym momencie jak widziałem że nie kwitną straciłem chęci na uprawę bo miało być inaczej, i nie chce tu nikogo bronić ale moim zdaniem tu też został oszukany Pan Pestka wierząc na słowo producentowi nasion, pewnie zapłacił tyle ile trzeba a dostał to co widać, a jeśli chodzi o was sępy to mogliście sobie kupić porządne nasiona za porządne pieniądze, ja też trochę włożyłem w to wszystko zwłaszcza nerwów ale nie mam zamiaru płakać i mieć pretensji do człowieka który napewno nie chciał nas oszukać! Jak tak głębiej zaczynam się nad tym zastanawiac, chciałem nie raz wywołać aferę z tego powodu, czy Pana pestka chowa się przed wami? Nie pasuje wam jego odpowiedzi? A pomyślcie jak on się czuje i że przez to straci klientów? Nie zawsze wam się uda zrobić to czego chcecie a w tym zajęciu już na samym początku trzeba liczyć się z stratą, to nie uprawy pomidorów citronexa pod Bogatynia że będzie zawsze pięknie i słonecznie, nie czuje urazy chociaż głupoty mam w głowie to jeszcze nie raz zrobię zakupy w tym sklepie!!