Ak 47 x maroc x blu white cannadian, także mój faworyt, jak tu kolegów co sie wypowiedzieli wyżej. Zbita na kamyk, mało liści, piekny aromat. Da sie kochać
Easy Sativa x Lemon Haze Outdoor , wielki potwór co zjada mniejsze indyjki zasłaniając je
Słodki, cytrynkowy aromat, nie ubija a daje żyć
Jamajcan Dream, trafiła się w wersji af, zakwitła na 24/0 i najwcześniej zaczeła budowac kwiaty bo juz byla rozpedzona jak przełączałem na 12/12. Przetrzymana dłużej wywala fiolet
Półautomat f1 z Jamajki, ubijający grubasek
Przepiekny zapach
I ostatnia, Maroc x Bluwhite Cannadian, bardzo długie, wyciągające się gałęzie, dopiero po czasie przechodzące w wąską dłuuugą dzidę. Musi być osłonięta z boku przed wiatrem bo ją czesto łamie. Rozrasta sie strasznie i wypełnia każde wolne miejsce
Fajna żeby położyć ją po czasie wtedy robi ładny dywan
Kule dam na jakis konkurs, ewentualnie rozdam kolorowym jak by ktory chcial. Pozdrawiam...